tag:blogger.com,1999:blog-28439478.post716857169125068861..comments2024-02-05T01:56:48.619+01:00Comments on Wyższa Szkoła Taktu, Wdzięku i Elegancji "Szarżujący Bawół": Megalopolie, Merkurianie i inne takieUnknownnoreply@blogger.comBlogger12125tag:blogger.com,1999:blog-28439478.post-21468145085929079162009-12-19T20:11:52.097+01:002009-12-19T20:11:52.097+01:00Prof. Nowak "Dziś śladem po dawnym, republika...Prof. Nowak "Dziś śladem po dawnym, republikańskim kompromisie, pozostało pojęcie plebiscytu. Jak jednak wygląda współczesny stosunek do tej formy dopuszczenia „ludu” do udziału w publicznych sprawach, świadczą komentarze wielkich mediów – dzisiejszych źródeł tego, co w Rzymie określano jako auctoritas – do podejmowanych, bardzo rzadko zresztą, prób referendum w najważniejszych publicznych kwestiach. „Ludu” do głosu lepiej nie dopuszczać, bo zagłosuje jak Francuzi, Holendrzy czy Irlandczycy w sprawie eurokonstytucji, albo tak, jak Szwajcarzy w sprawie minaretów, albo tak, jak wskazują na przykład badania opinii w sprawie stosunku Polaków do kary śmierci (w tej ostatniej sprawie akurat moje zdanie jest inne od opinii „ludu”, ale mimo to nie mogę się uwolnić od pytania: kto jest suwerenem w tej wspólnocie, skoro „lud” nie ma prawa głosu? Kto udzielił owej ostatecznej auctoritas – i komu?). Może zresztą lepiej, że „lud”, oduczony republikańskiej cnoty czujnego uczestnictwa w publicznych sprawach, nie ma głosu? Skoro „trenowany” jest stale w poznawaniu swoich najniższych instynktów: tych, jakie w Rzymie zapewniały igrzyska na arenie, w świecie współczesnym zaś telewizja Big Brothera, Jakuba Wojewódzkiego i Tomasza Lisa. I tak jak w Colosseum, gotów jest raczej zawołać z błyskiem w oku: „habet!”, niż przemyśleć poważnie i odpowiedzialnie te istotne kwestie swojej wspólnoty, które przejęli za niego urzędnicy imperium – wyzwoleńcy i ich synowie…"Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-28439478.post-90729233147271694202009-12-19T20:04:31.788+01:002009-12-19T20:04:31.788+01:00Profesor Andrzej Nowak głosi w Rzepie to samo co T...Profesor Andrzej Nowak głosi w Rzepie to samo co Triarius the Tiger na swoim blogu: "Być może kończy się na naszych oczach polityka, demokracja, państwo i wolność – tak jak pojęcia te były rozumiane i formowały się w historii: w historii RzeczypospolitejSpecjaliści od PR zapraszają nas codziennie do politycznego teatrzyku. Gwar na scenie coraz większy, gadżety coraz bardziej wymyślne (były już świńskie głowy i sztuczne fallusy, ostatnio zaczęto żonglować nawet projektem zmiany konstytucji) – ale widownia i tak pustoszeje. Medialni komentatorzy ekscytują się w swych recenzjach „wydarzeniami” na scenie, wchodzą coraz śmielej w rolę suflerów, którzy podpowiadają całe kwestie, jakie powtórzyć mają za nimi aktorzy. Kwestie bywają efektowne, ale są coraz bardziej przewidywalne. Mało kto chce wskoczyć na scenę, dołączyć do aktorów. Znużenie, nuda. PR. to nie RP – i to widać coraz bardziej.<br />Wbrew zapowiedziom, głoszonym 20 lat temu, historia się nie skończyła. Toczy się dalej i w niej kończą się inne – historyczne – zjawiska. Być może kończy się właśnie, na naszych oczach polityka, demokracja, państwo i wolność – tak jak pojęcia te były rozumiane i formowały się w historii: w historii Rzeczypospolitej. Powodem do sformułowania tej melancholijnej hipotezy nie są tylko ostatnie poczynania obecnego rządu. Choć, owszem, odegrać mogą one w tym względzie pożyteczną rolę budzika. Kiedy poważni (?) politycy partii rządzącej stwierdzają publicznie, że istotą ich rządu jest nie dopuszczenie do tego, by najsilniejsza partia opozycyjna wróciła kiedykolwiek do władzy – ktoś może się zastanowić, czy to jeszcze demokracja? Kiedy w komisji sejmowej, mającej za zadanie wyjaśnić tzw. aferę hazardową z udziałem ważnych polityków partii rządzącej, głosami 3 posłów tejże partii wykluczono 2 posłów głównej partii opozycyjnej – nawet w przychylnych dla rządu mediach wielu publicystów zapytało o „standardy demokracji”. To troszkę tak, jakby niewinne dziecię na widok władcy paradującego nago przed poddanymi, zawołało: „król nie ma korony!” Może jednak warto zauważyć, że brakuje nie tylko korony w tym (u)stroju. Nie o „standardy” chodzi, ale – pozwolę sobie powtórzyć – o samą demokrację, o politykę, o sposób rozumienia wolności w państwie. I nie chodzi o premiera Donalda Tuska. Nie jest on wcale jakimś złowrogim demiurgiem upadku Rzeczpospolitej. On tylko robi, co może. Sposób sprawowania przez jego ekipę władzy jest jedynie symptomem – nie przyczyną. Tak jak innym, na pewno poważniejszym symptomem jest kierunek ewolucji struktur europejskiej wspólnoty. Ale symptomem czego? Kryzysu polityki. Oczywiście nie w każdym rozumieniu tego słowa. Wyznawcy Karla Marxa czy Carla Schmitta mogą być spokojni – ich pojmowanie polityki jest nie zagrożone. Mnie idzie tutaj tylko o tę politykę, którą „wymyślili” starożytni Grecy, a z którą łączyła się duża część europejskiej (i jeszcze większa – polskiej) tradycji pojmowania i uprawiania tej formy społecznego współżycia, jaką wyrażało słowo Rzeczpospolita (...)Na agorze nie spotykamy się po to, by podporządkować się głosowi wyroczni. Agorę od wyroczni dzieli wielki dystans.<br /><br />Tymczasem współcześnie polityka coraz powszechniej przedstawiana jest jako scena, na której dokonuje się akt ujawnienia wyroczni – jej głosem są eksperci (lub występujące w ich imieniu „autorytety medialne”). Wyrocznia mówi nam co musimy zrobić, nie pozostawia miejsca na racjonalny wybór, tworzy tylko wrażenie wyboru między „racjonalnością” (głos ekspertów) i „nieracjonalnością” (głos ciemnego ludu). O żadnym sporze racji nie ma tutaj mowy".Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-28439478.post-50026934118293583232009-12-18T16:29:27.250+01:002009-12-18T16:29:27.250+01:00@ Wsie w Mieście
Tutaj te dyskusje są niczym jętk...@ Wsie w Mieście<br /><br />Tutaj te dyskusje są niczym jętki dwudniówki, tygodniówki góra, więc proponuję się z tym przenieść na Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów, adres http://tygrys.niepoprawni.pl, com je właśnie otworzył.<br /><br />Prosiłbym też o powiadomienie kogo warto, oraz linki itd.<br /><br />Tutaj, pod wpisem, można by z wrodzonej szlachetności zamieścić coś w rodzaju "Odpowiedź na te brednie na Tygrysim Forum Młodych Spenglerystów, adres http://tygrys.niepoprawni.pl, żeby się tu zbyt smętnie nie zrobiło.<br /><br />No bo jeśli tamto forum będzie ino wegetowało na moich solowych dowcipasach, to jednak byłaby kompromotacja.<br /><br />Pzdrwmtriariushttps://www.blogger.com/profile/16645215200704914937noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-28439478.post-48645386252914990792009-12-18T11:26:50.773+01:002009-12-18T11:26:50.773+01:00Pamiętaj Triariusie, że symbioza oznacza ni mniej,...Pamiętaj Triariusie, że symbioza oznacza ni mniej, ni więcej niż wspólne życie, i wcale niekoniecznie jest pojęciem pozytywnym. <br /><br />W biologicznym sensie można ją podzielić na:<br />- Endosymbiozę (gdzie jeden organizm lub zbiór zamieszkuje wewnątrz drugiego, np. flora jelitowa u ludzi)<br />- Ekto(exo)symbioza (gdzie dwa współżyjące organizmy/zbiory są w kontakcie, lecz się nawzajem nie przenikają).<br /><br />Każda z powyższych symbioz nadto występuje w trzech odmianach relacji:<br />- mutualizm (gdzie obydwa organizmy/zbiory korzystają z relacji, np. Rhizobia i rośliny leguminowate),<br />- komensalizm (gdzie jeden organizm/zbiór zjada to czego nie zdoła/nie jest w stanie zjeść drugi, tu np. Remora i rekiny),<br />oraz<br />- parazytyzm (pasożytnictwo, i tutaj bym upatrywał odmiany symbiozy z Merkurianami zwanymi też Cebulakami)<br /><br /><br />*Smaże tekst, zgodnie z życzeniem.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-28439478.post-24860898154781295862009-12-18T11:22:18.815+01:002009-12-18T11:22:18.815+01:00Jeszcze w tomacie Merkurian...
"Ja bym się n...Jeszcze w tomacie Merkurian...<br /><br />"Ja bym się nie tylko bez "Skrzypka na dachu" i "Marsza weselnego", ale także bez Einsteina potrafił obyć."...(TtT) A ja także bez Fritza Habera i Zyklon'u B.(By zrównoważyć nieco idylliczny obraz tygrysi).<br /> <br />Z Merkurianami jest taka śmieszna sytuacja, że oni, jak sądzę, nigdy nie wyzbyli się jakiegoś "nomadyjskiego ducha" i tak ciągną się przez kultury i epoki. Gdy Kultura Klasyczna zaczęła przeradzać się w Cywilizację ich rodzima Magiańska dopiero kiełkowała, ale Rzymianom o sobie zapomnieć nie pozwalali. Ciekawe że po 70r mamy cała serię powstań merkuriańskich: w 115r w Afryce Pn, w 116r w Mezopotamii, w 132r w Judei (bar Kochby), w 161r w Palestynie(nowa nazwa nadana Judei przez Rzymian), w 201r w Palestynie, w 351 w Palestynie i dalsze. Ja tak na marginesie zapytowywuję, któż tam się tak buntował, skoro po zburzeniu Jerozolimy po 70r miało nastąpić słynne okrutne rozpędzenie Merkurian na przysłowiowe cztery wiatry?<br /><br /><br />A ok VIIIw następuje największy misjonarski sukces Merkurian - judaizacja Chazarów, też zapomniana sprawa.<br />Gdy "eksplodowali" Arabowie Merkurianie dość łatwo się wśród nich rozpływali, tak sobie myślę, że bez podczepienia się pod zachodnich Fustian, podzielili by los jakiś Filistynów czy innych Partów.<br /><br />I na koniec, pół żartem pół serio, taka uwaga. Gdyby, urodzony w sielskiej Austrii, Niemiec pozujący na Cezara (takiego trochę mało dostojnie "...uganiającego się za Żydami po uliczkach Berlina...") dokładnie poczytał Spenglera, to zamiast wypruwać sobie flaki, w okresie Walczących Królestw, w przegranych z góry jatkach z nowym zwycięskim imperium - USA, z góry zdecydował o wykorzystaniu chwili i spróbował na ziemi niczyjej, bezkresnych Scytyjskich stepów, po rozpirzeniu graślawej Bolschevii, porzucając ten cały europejski postoświeceniowy bajzel, zacząć tworzenie nowej Kultury - to kto wie, kto wie?Amalrykhttps://www.blogger.com/profile/02220190548166947832noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-28439478.post-82633781295888622012009-12-18T01:31:06.481+01:002009-12-18T01:31:06.481+01:00@ Wsie w Mieście
Uruchomione zostało TYGRYSIE FOR...@ Wsie w Mieście<br /><br />Uruchomione zostało TYGRYSIE FORUM MŁODYCH SPENGLERYSTÓW pod egidą portalu niepoprawni.pl.<br /><br />Adres: http://tygrys.niepoprawni.pl<br /><br />Na razie tam nic nie ma, ino bajzel i pustki, ale od Was ludzie zależy, żeby coś tam było. Więc proszę iść i działać! Znaczy zapisać się najsampierw, bo to elitarne i zamknięte forum. (Choć czytać może każdy, z Mąką i Krupczatkiem na czele.)<br /><br />Pzdrwmtriariushttps://www.blogger.com/profile/16645215200704914937noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-28439478.post-57081092553342467052009-12-18T01:28:21.331+01:002009-12-18T01:28:21.331+01:00@ Kuman
"Symbioza" była poniekąd (ale n...@ Kuman<br /><br />"Symbioza" była poniekąd (ale nie mów nikomu!) ironicznie.<br /><br />Jednak to JEST swego rodzaju symbioza, ja tak to widzę. My ich tępili, oni nam, od kiedy mogli, rozkładali państwa i narody, naprowadzali obce mocarstwa (i nie mówię tylko o Polsce), szerzyli lichwę i (pono) kazali sobie wyrzynać funt ciała... <br /><br />W sumie nieźle wyszły te państwa, które się ich po prostu brutalnie pozbyły: Anglia chyba w XII w., Hiszpania w 1492...<br /><br />Ja bym się nie tylko bez "Skrzypka na dachu" i "Marsza weselnego", ale także bez Einsteina potrafił obyć. Gdyby w zamian... Ach, marzenia.<br /><br />To jednak, myślę, była symbioza, bo bez nas to oni byliby już od setek lat autentycznymi fellahami, a tak jednak - nie chodzi tu o to, kto kogo pieści, a kto kogo nie - oni się niejako duchowo pożywiają nami. W czym akurat nie ma nic złego, żeby nie było wątpliwości. <br /><br />Ale oni to tak trochę my, ale nie do końca, i my im, jak sądzę, dodajemy sił witalnych - jak Sulamitka Abishag dodawała ich na starość królowi Dawidowi, kiedy mu ją kładziono do łóżka. (Kto nie czytał ST, niech zacznie, ale ks. Wujka proszę!)<br /><br />No pomyśl o tym, czy to tak nie jest? Taka duchowo aktywna cywilizacja jak nasza - przy tym nawet wystygła krew starca zaczyna w miarę wartko krążyć. (Wiem coś o tym.)<br /><br />Pzdrwmtriariushttps://www.blogger.com/profile/16645215200704914937noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-28439478.post-74649315552414078832009-12-18T01:21:01.156+01:002009-12-18T01:21:01.156+01:00@ Amalryk
Z tą symbiozą to fakt - gdzie indziej p...@ Amalryk<br /><br />Z tą symbiozą to fakt - gdzie indziej przeważnie indziej autentyczne, rasowe fellahy. Jak Bóg i Jakub de Vitry przykazali. Nie wszędzie, ale chyba przeważnie. <br /><br />Z tym nadwątlaniem mitów też masz rację, wcale nie żeby ich nie lubił czy coś... Ale oni, i ich szabesgoje, cholernie nie lubią jak ich się po prostu na trzeźwo analizuje.<br /><br />Pzdrwmtriariushttps://www.blogger.com/profile/16645215200704914937noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-28439478.post-84271572290105428642009-12-18T00:38:32.370+01:002009-12-18T00:38:32.370+01:00Ernst Junger wymyślił sobie kiedyś za pokutę wycie...Ernst Junger wymyślił sobie kiedyś za pokutę wycieczkę do Nowego Jorku. Ale chyba w końcu wymiękł.<br /><br />Z Żydami nie jest tak, że dogadujemy się z nimi dopiero odkąd jesteśmy wykorzenieni, tzn. z jednym wykorzenionym dogadać się może dopiero drugi wykorzeniony? Bo tak do tej pory myślałem... Wcześniej o symbiozie nie może być raczej mowy, bo byli jednak tępieni dość regularnie i właściwie wszędzie.Kumanhttps://www.blogger.com/profile/14123262317511194744noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-28439478.post-5153315341261526312009-12-18T00:21:27.827+01:002009-12-18T00:21:27.827+01:00@ Iwona Jarecka
Poważnie? Gogol? I Jerome K. Jero...@ Iwona Jarecka<br /><br />Poważnie? Gogol? I Jerome K. Jerome?<br /><br />Aż mi trudno uwierzyć, ale cóż, skoro tak mówisz... Bardzo się cieszę. Dzięki!<br /><br />Pzdrwmtriariushttps://www.blogger.com/profile/16645215200704914937noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-28439478.post-30534755437705510522009-12-17T22:41:06.081+01:002009-12-17T22:41:06.081+01:00Tygrysie
Czytając Twój felieton aż się zdziwiłam,...Tygrysie<br /><br />Czytając Twój felieton aż się zdziwiłam, bo tak Ci blisko między Gogolem, a Jerome'm!<br />Buziaków 1000 de mnie. i za tekst i za tok myślenia.Iwona Jareckahttps://www.blogger.com/profile/01183928085988294328noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-28439478.post-3044870788311216072009-12-17T17:50:37.820+01:002009-12-17T17:50:37.820+01:00Czy to nie Jakubowi de Vitry przypisywane adagium:...Czy to nie Jakubowi de Vitry przypisywane adagium: "Bóg stworzył: chłopów, księży i rycerzy; szatan zaś mieszczan i lichwiarzy."?<br /><br />Merkurianie to w dzisiejszych czasach temat szalenie śliski, zresztą Spengler, bez cienia wartościowania, parę mitów na ich temat poważnie mi nadwątlił.<br /><br />A sam od siebie zauważyłem (ale chyba nie jestem tu jakimś odkrywcą) że w , jak to pięknie Tygrys określił, symbiozie, to żyją sobie Oni tylko w naszej K/C. Co rodzi natychmiast szereg ciekawych interpretacji...Amalrykhttps://www.blogger.com/profile/02220190548166947832noreply@blogger.com