tag:blogger.com,1999:blog-28439478.post8209376488879967667..comments2024-02-05T01:56:48.619+01:00Comments on Wyższa Szkoła Taktu, Wdzięku i Elegancji "Szarżujący Bawół": Koniec planów IV Rzeszy - czy raczej koniec demokracji w Europie?Unknownnoreply@blogger.comBlogger11125tag:blogger.com,1999:blog-28439478.post-70308870255733151522019-10-26T13:51:59.396+02:002019-10-26T13:51:59.396+02:00"Słabość tak WIELKĄ", bo się dziwnie nap..."Słabość tak WIELKĄ", bo się dziwnie napisało.triariushttps://www.blogger.com/profile/16645215200704914937noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-28439478.post-36061603041375127712008-06-19T00:42:00.000+02:002008-06-19T00:42:00.000+02:00@ Staszek27Trochę zgoda, ale jednak jest całkiem m...@ Staszek27<BR/><BR/>Trochę zgoda, ale jednak jest całkiem możliwe, że to będzie nie tylko symboliczna cezura, ale i dział wód, i coś się zmieni w nastawieniu wielu ludzi, a przede wszystkim obecnych "elit".<BR/><BR/>Jasne że demokracja to zawsze było okładanie berłem, ale okłada się jednak znacznie łatwiej, kiedy nie trzeba udawać, że to pieszczoty, prawda?<BR/><BR/>Moim zdaniem to jest przesilenie, w którym lud wykaże słabość tak wilią, że "elity" niemal całkiem przestaną się kryć ze swymi celami i metodami. Oby nie, ale jeśli, to jednak byłaby to niezwykle ważna data.<BR/><BR/>Choć, szczerze mówiąc, nie wierzę, by po nas mieli jeszcze przyjść jacyś godni tego miana historycy.<BR/><BR/>Pozdrawiamtriariushttps://www.blogger.com/profile/16645215200704914937noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-28439478.post-64548245388324320912008-06-18T23:19:00.000+02:002008-06-18T23:19:00.000+02:00Myślę, że ten dzień dla nas nie jest jakoś szczegó...Myślę, że ten dzień dla nas nie jest jakoś szczególny. Natomiast w podręcznikach do historii może mieć duże znaczenie.<BR/>W dniu odkrycia Ameryki Ziemia nie zaczęłą kręcić się w drugą stronę - prawie wszyscy żyli tak samo jak wcześniej. Jest to jednak pewien symbol. Tak samo dzień referendum może zaistnieć jako koniec rządów ludu w Europie. Nie chodzi mi tu o realną władzę - pomijam tu to, że dzisiejsza demokracja to rządy elit, które manipulują ludem; chodzi o władzę oficjalną. Korona przejdzie z rąk ludu do rąk "nielicznych". A to, że ci nieliczni lali berłem wszystkich pozostałych po łbach już dużo wcześniej to inna kwestia.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-28439478.post-69669108252382762232008-06-17T23:51:00.000+02:002008-06-17T23:51:00.000+02:00@ mustrumDokładnie! Tym wpisem zgadzam się jeszcze...@ mustrum<BR/><BR/>Dokładnie! Tym wpisem zgadzam się jeszcze bardziej, niż z większością tych, z którymi zgadzam się na 100%.<BR/><BR/>Jedyną naszą nadzieją jest naparzanka u żłobu. Jak było zawsze w III RP i jak było zawsze w PRL. Ani wtedy ani teraz nie miałem co do tego wątpliwości.<BR/><BR/>Co do potrzeby tego nowego Spenglera++ też się zgadzam. Niech by nie był AŻ tak genialny w filozofii historii, ale za to wszystkie te inne ludzie musi mieć w małym palcu. Wot zagwozdka...<BR/><BR/>Pozdrawiamtriariushttps://www.blogger.com/profile/16645215200704914937noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-28439478.post-91167724529961392242008-06-15T23:25:00.000+02:002008-06-15T23:25:00.000+02:00Szansa w tym, że ojropejsy i wszelkie inne lewactw...Szansa w tym, że ojropejsy i wszelkie inne lewactwo to banda niesamowitych sekciarzy i jeżeli czegoś nienawidzą tak samo (lub więcej) jak reakcji to są tym inne "smaki" lewactwa. Prawdziwa sztuka polega na tym, żeby wiedzieć, gdy ważą się olbrzymie ciężary, kiedy i gdzie przyłożyć palec. Jak napuścić jednych skurwieli i ich kundelków na drugich. Ale, niestety, potrzebny jest przywódca o charyzmie JPII i Reagana, bezwzględności Pinocheta i znajomości świata, historii, ekonomii, psychologii i kultury na poziomie Spenglera pomieszanego z Łysiakiem i Michalkiewiczem.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-28439478.post-57802786631918348512008-06-15T18:12:00.000+02:002008-06-15T18:12:00.000+02:00@ Wsie wmieścieHej, ludzie - przechodzimy na "ty"!...@ Wsie wmieście<BR/><BR/>Hej, ludzie - przechodzimy na "ty"!<BR/><BR/>Przynajmniej tutaj. I przynajmniej ci, jak np. ja, co się nie podpisują prawdziwym nazwiskiem. Ale najlepiej po prostu wsie. W mieście.<BR/><BR/>Pozdrawiamtriariushttps://www.blogger.com/profile/16645215200704914937noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-28439478.post-86449227396508941392008-06-15T14:36:00.000+02:002008-06-15T14:36:00.000+02:00"Ja zresztą wcale nie nawołuje do wzięcia tego byd..."Ja zresztą wcale nie nawołuje do wzięcia tego bydła za mordę i właśnie ganiłem zawsze Korwina, że tak się wypina na demokrację, czym tylko napędza ryb do saka totalitarystom. Którzy mają, w odróżnieniu ode mnie i Korwina też, możliwości."<BR/><BR/>totalitaryści to nasi kochani demokraci, co nam chcą wmawiać jak mamy myśleć o facecie co drugiego faceta ten-teges. de facto już jesteśmy trzymani za mordę, tylko że rolę kagańca spełnia bezwład demokratycznych (a właściwie - i przede wszystkim - liberalnych!) mas. stąd oczywisty sprzeciw wobec demokracji w ogóle (w każdym razie demokracji egalitarystycznej przy społeczeństwie, które jest do zmanipulowania, a każde złożone z przeciętnych ludzi jest).<BR/><BR/>tego stanu rzeczy się nie da obalić, bo to nie jest konstrukcja, a nieokreślone bagnicho - stąd z kolei problem z wyegzekwowaniem tego sprzeciwu, żadne dotychczas znane metody obalania ładu nie poskutkują, bo to nie jest ład. to stoi, jak sądzę, u podstaw rozmaitych kulturowo-imperialnych poglądów które ostatnio zyskują coraz więcej zwolenników. problemem tej koncepcji jest jednak elitarystyczna kanapowość :> a co za tym idzie zupełny brak szans na powodzenie.<BR/><BR/>jeśli bym miał się przychylać do jakiejś koncepcji, to celowałbym raczej w połączenie obydwu nurtów - wywalczenie sobie małego lebensraumu, choćby polski, ustanowienie tamże surowego ładu o ściśle elitarystycznym charakterze i przez tę surowość budowanie rzeczywiście nowej kultury. wiadomo, warunki będą nieciekawe, ale to tym lepiej, bo jeszcze nie słyszałem o wartej czegoś kulturze, która by powstała z łatwych wyzwań.<BR/><BR/>być może w tym aspekcie rzeczywiście jest szansą unia, domaganie się od niej "praw nienawistników" (oczywiście trzeba by to jakoś nośniej ująć) i wyzyskiwanie jej aparatu przymusu do zapewnienia sobie spokoju i jurysdykcji w ramach pewnego terytorium jako panaceum na ich problemy społeczne z prawicą wszelkiej maści - pytanie tylko, czy tak łatwo lewaki zrezygnują z tak wspaniałego czarnego luda jak różni antysemici i co wymyślą, żeby nam wmówić, że prawa człowieka to owszem przyrodzone i niezbywalne, ale nie dla nas, czy coś podobnie głupiego :>:>Unknownhttps://www.blogger.com/profile/11135115601831642977noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-28439478.post-85360333590055281612008-06-15T08:53:00.000+02:002008-06-15T08:53:00.000+02:00Witam!Ja jednak jestem za rozwiązaniami siłowymi, ...Witam!<BR/>Ja jednak jestem za rozwiązaniami siłowymi, inaczej jeszcze przez wiele pokoleń będzie postępowała taka degrengolada. Historia zna takie przypadki, upadają całe kultury rozniesione w pył przez różnych dzikusów.<BR/>Szkoda Panie Piotrze, że brak Pana na innych blogach, było znacznie ciekawiej.<BR/>Pozdrawiamwiki3https://www.blogger.com/profile/02754657461459132065noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-28439478.post-70484576120442035612008-06-14T19:29:00.000+02:002008-06-14T19:29:00.000+02:00Widzi Pan, oni sobie wykombinowali, że mają zbudow...Widzi Pan, <BR/><BR/>oni sobie wykombinowali, że <B>mają</B> zbudować Euro-ZSRR. Widział Pan mapę Gomberga? To w 1942 roku Komunistyczna Partia Stanów Zjednoczonych rozwiesiła w paru miejscach w Nowym Jorku. Cała Europa Wschodnia i Niemcy to były sowieckie republiki. Z kolei zachodnia Europa (bez UK i Irlandii), to były Stany Zjednoczone Europy. Już wtedy ktoś tam marzył o budowie ZSRE. <BR/><BR/>No i czy ci, którzy marzą, pozwolą żeby jakieś paromilionowe państwewko im to wszystko obróciło w niwecz? <BR/><BR/>Odpowiedź jest jasna: <B>NIE!!!</B>. Będą ONI raczej kombinować jak to sprzedać pod inną postacią. Aże oni zaznajomieni z cybernetyką społeczną, to za którymś razem im się uda. ONI nie są z tych co sobie tak łatwo opuszczają. Nie popuszczą. ZSRE kiedyś powstanie, a to będzie sygnał dla głównych planistów, że <B>można zmontować międzynarodowy socjalizm/komunizm na poziomie całego świata</B>. <BR/><BR/>Pozostaje mieć nadzieję, że zanim uda się zmontować ZSRE, wybuchnie szereg wojen domowych, związanych z przybywaniem imigrantów oraz ubywaniem autochtonicznej ludności, może do krwawej rozprawy z pedałami i innymi zboczeńcami (cóż, kiedyś ludziom nerwy puszczą), no i to rozniesie ten grajdoł w cholerę... <BR/><BR/>Ewentualnie wykończyć to może wojna światowa, która też jest prawdopodobna, głównie ze względu na imperialistyczne zamiary Chin, które chcą zwiększać przestrzeń życiową i wcale tego nie ukrywają. <BR/><BR/>pozdrawiam.Kirkerhttps://www.blogger.com/profile/08416266317572389821noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-28439478.post-84156659850486337122008-06-14T16:39:00.000+02:002008-06-14T16:39:00.000+02:00@ NicpońCzyżbyś i Ty zaczął jechać jakimś neo-Spen...@ Nicpoń<BR/><BR/>Czyżbyś i Ty zaczął jechać jakimś neo-Spenglerem i marzyć, jak Hrabia, o stworzeniu nowej Kultury? ;-)<BR/><BR/>Chętnie bym te sprawy z Tobą obgadał, bo to fascynujące. (Zemke też się ucieszy.)<BR/><BR/>Ja zresztą wcale nie nawołuje do wzięcia tego bydła za mordę i właśnie ganiłem zawsze Korwina, że tak się wypina na demokrację, czym tylko napędza ryb do saka totalitarystom. Którzy mają, w odróżnieniu ode mnie i Korwina też, możliwości.<BR/><BR/>Moim zdaniem faktycznie o "demokrację" trza walczyć jak o... Jak Rokita o Niceę. To że większość lemingów to bydło, nie przekreśla sprawy. My mamy kurwa prawo i go bronimy.<BR/><BR/>Ale ktoś to w końcu za mordę weźmie, co do tego nie ma wątpliwości. Na pewno ja nie mam na szczegóły wykonania tego wzniosłego planu najmniejszego wpływu i nawet nie próbuję.<BR/><BR/>Masz rację, że ten syf trza po prostu przede wszystkim przetrwać w jakiś znośnym stanie.<BR/><BR/>Pozdrawiam czuletriariushttps://www.blogger.com/profile/16645215200704914937noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-28439478.post-23708759274376331902008-06-14T16:30:00.000+02:002008-06-14T16:30:00.000+02:00Tygrysie,w tej kwestii:"kwestia jedynie w tym, czy...Tygrysie,<BR/>w tej kwestii:<BR/>"kwestia jedynie w tym, czy będzie on próbował bronić i podtrzymywać wartości tej naszej, niegdyś wielkiej, cywilizacji, czy też je właśnie jak najszybciej zniszczyć."<BR/>osobiście jestem za tym, żeby ŻADNA prawica nie próbowała nawet wariantu pierwszego, czyli zamordystycznego "ratownania" wartości naszej cywilizacji. <BR/>Niczego nie uratuje, za to na pewno utoruje drogę dopiero ciężkim, czerwonym skurwysynom i na dziesięciolecia ogówni pojęcia takie jak konserwatyzm, prawica, wartości, nie daj Boze, samo pojęcie Boga. <BR/>To zdycha i warto sobie to nie tylko uświadomić, ale i sie z tym pogodzić. Dac temu zdechnąć nie przykladając do tego ręki i byc nowa nadzieją dla wszystkich tych, którzy juz nie długo będa poszukiwac jakiegokolwiek gruntu pod nogami. <BR/>Wtedy trzeba miec nie tylko ofertę dla tych ludzi, ale i czyste konto.Anonymousnoreply@blogger.com