niedziela, marca 25, 2012

Tygrysi sen Lwa Trockiego (i casting na Tygrysią Megagwiazdę!)

"Wkrótce ludzie będą wyżsi, piękniejsi, obdarzeni bardziej melodyjnym głosem..." Nie ulega dzisiaj wątpliwości, że kiedy Lew Trocki to prorokował, miał na myśli nie kogo innego, a tygrysistów właśnie. Prawdziwy tygrysista jest z definicji  wyższy, piękniejszy, bardziej melodyjnym głosem obdarzony... Jest także rączy jak jeleń, pływa jak ryba, fruwa jak ptak, pamięć ma jak słoń, ryczy jak lew, śmieje się jak hiena... Gdyby w ogóle potrafił płakać, płakałby jak najlepszy bóbr, tyle że krokodylimi łzami. I moglibyśmy tak bez końca, tyle że w końcu wyczerpałaby się nam fauna.

Dla tygrysisty niczym jest prężnymi stopy deptać chmury i palce ranić ostrzem Tatr, o szumie w uszach i chłonięciu młodą piersią wiatru nawet nie wspominając. A "na słowie tygrysisty", jak głosi popularne przysłowie (które właśnie wymyśliłem), "można polegać jak na cycatej blondynie". Każdy to chyba już zresztą wie, ale odejdźmy w końcu od teoretyzowania i zajmijmy się praxis. A konkretnie zajmijmy się dzisiaj drugim członem wielkiej diady "Czuj duch, pręż się!" Bo duchem to my się na tym blogu zajmujemy całkiem często, i duch nam całkiem fajnie czuje, z tym prężeniem jest jednak nieco mniej cudownie - żeby nie powiedzieć, że mamy je nieco, turpe dictu, zaniedbane.

Pulchne paluszki przebierające po klawiszach, krótkowzroczne załzawione oczki wbite w ekran, tłuste pośladki bezlitośnie, z pomocą grawitacji, ugniatające wątły komputerowy fotelik z Ikei... To nie jest całkiem to, moje kochane ludzie, o czym marzył towarzysz Lew! I nie jest to całkiem i do końca tygrysiczny ideał! Oczywiście - takt, wdzięk i elegancja szarżującego bawołu to nie w kij dmuchał, ale jednak owo niezaspokojone w niektórych przypadkach "pręż się!" wciąż tkwi w duszy jak cierń i nie daje spokoju...

Postawmy więc wreszcie bezlitosne i bezkompromisowe pytanie: a gdzie TY - P.T. Człeku, P.T. Czytelniku, P.T. Tygrysiczny Narybku, i co tam jeszcze - lokujesz się na skali TYGRYSICZNEJ DOSKONAŁOŚCI? I przypominam - dzisiaj mówimy w sumie tylko o aspekcie prężenia się. Ciesz się, bo dzisiaj daję Ci możliwość uzyskania jednoznacznej odpowiedzi na to ważne pytanie!

* * *

Jakiś czas temu kupiłem sobie na allegro książeczkę Józefa Kocjasza "Przewodnik ćwiczeń gimnastycznych od A do Z". Rok wydania to chyba była wojskowa tajemnica, bo nie sposób go odkryć, w każdym razie wydawnictwo to "Czasopisma Wojskowe". (To LWP to jednak chyba nie było aż takie dno, skoro ta książeczka jest naprawdę super!) Są tam ćwiczenia na wszystko: czujność, koordynacji przestrzennej, odwagi, izometryczne, równowagi, celności ciosu, akrobatyczne, gibkości... Pady, skoki, rzuty... I co tylko kto mógłby sobie zamarzyć.

No i jest tam też taki zestawik ćwiczeń, a raczej sprawdzianów, pod hasłem "Czy potrafisz?" Właśnie jego dla Was ludzie zeskanowałem, chciałby Was zachęcić, byście się z tym zmierzyli... A potem zapłakali jak bobry (przyda się jednak ta tygrysia umiejętność? no właśnie!) nad stanem swojej fizkultury, po czym byście podjęli zdecydowane postanowienie zrobienia z tym czegoś... Rok 2012 wciąż młody, podejmijcie postanowienie osiągnięcia tak ze dwóch nowych sukcesów w tym zestawie sprawdzianów, a będzie całkiem nieźle.

Ileż to ja bym dał, żeby w młodości wiedzieć, ile można przez dziesięciolecia osiągnąć, jeśli się człek stara i wciąż wykonuje malutkie kroczki we właściwym kierunku! Mógłbym Wam tu opowiedzieć przezabawne historie o tym, jak w pierwszej klasie podstawówki uznałem, że jestem już za stary, by się nauczyć jeździć na łyżwach, albo w jakiejś czwartej, że jestem za stary na dobrą grę w piłkę nożną.

Zapłakalibyście jak bobry, ale też pewnie zaśmialibyście się się jak hieny - i słusznie! I przy okazji jest w tym nauka. Jaka? No tyle, to już chyba każdy tygrysista, choćby in spe, powinien sam odkryć - w końcu ducha mamy czujnego.

Nie załamujcie się w każdym razie. Choćby z tego pierwszego tam ćwiczenia - czyli pompki na jednej ręce - widać, że to są naprawdę trudne sprawdziany. Porządna pompka na jednej ręce to nie byle co i w przeciętnej siłowni mało kto byłby to w stanie zrobić. Jeśli ktoś coś ktoś potrafi, to może się pochwalić w komęcie, ale na razie nie ma obowiązku swojej ewentualnej cielesnej nędzy wszem i wobec ujawniać. Poczekajmy z tym jakiś czas, aż się wszystko tam ładnie poprawi. W końcu nie chcemy, by się tow. Trocki z naszego poziomu w grobie przewracał, prawda?

Jeśli zaś ktoś (Deo gratias!) potrafi to wszystko przyzwoicie zrobić, a do tego duchem także spełnia tygrysiczne warunku, to niech się ujawni, a zrobię z niego MEGAGWIAZDĘ! A każdym razie dostanie uroczyście sprawność "Sprawnego Tygrysisty". Czy jakoś inaczej to nazwiemy, jeszcze fajniej. Albo może czarny pas. (Z kutasami jak kity? Byłoby narodowo.)

A teraz już niech przemówią same skany!




Uzupełnię, że RR to ramiona, (RL lewe, Pp prawe), NN to nogi (NL i Np odpowiednio), PW to pozycja wyjściowa. To chyba wszystkie skróty, które tu występują. Jeśli ktoś nadal czegoś w tych ćwiczeniach nie rozumie, to proszę pytać! Bo ja pewnie wiem o co tam chodzi, albo też do czegoś się wspólnie z pewnością dojdzie.

triarius

P.S. Ludzie, wy naprawdę wierzycie w "równouprawnienie kobiet" i inne tego typu pedalskie pierdoły?