sobota, października 28, 2006

Z takimi wrogami - kto potrzebuje przyjaciół?

Rzuciłem przed chwilą okiem na TVN24, a tam pod spodem leci tasiemka z wieścią, że (cytuję z pamięci): "Erika Steinbach stwierdziła, że zmiana rządu w Polsce sprzyjałaby poprawieniu stosunków polsko-niemieckich".

Czy ta kobieta także przyłączyła się do misji zatapiania Cieniasów? Czy też całkiem nie rozumie rakcji, jakie jej osoba tutaj wywołuje? To musi być skutek miłosnych szeptów Tuska, który jej widać wmawia, że nie tylko jest super, ale do tego stopnia super, że ją nawet Polacy kochają. Z takimi wrogami - kto potrzebuje przyjaciół? ;-)

* * * * *

Druga sprawa. Jadąc sobie pilotem po kanałach trafiłem na TVN (bez 24 tym razem). I co widzę? Poseł Cymański w szampańskiej tokszołowej zabawie z Olgą Lipińską, Kazimierą Szczuką, tym tam "wampirem" z długim nosem... Pewnie były tam jeszcze jakieś inne, równie godne szacunku osoby, ale mnie już na sam ten widok zemdliło i przełączyłem.

Toż ta czwarta władza nie jest już nawet pierwszą - jest po prostu ZEROWĄ! A co do demokracji... Jeśli to ma wyglądać w ten sposób, że szacowny polityk szacownej prawicowej partii pokazuje się publicznie w towarzystwie ludzi, którym nie powinien nigdy podać ręki (nie będę już snuł marzeń, o ty, co powinno się z takimi zrobić w idealnym świecie). A do tego szampańsko się tym bawi! Albo bardzo dobrze udaje.

To na tym ma polegać DEMOKRACJA? Jeśli tak, to dawajcie mi tu zaraz monarchę! Tylko kto mi zagwarantuje, że tam nie będą się działy dokładnie takie same rzeczy? Ale to są przecież przede wszystkim skutki nie tyle demokracji, co "wolnego słowa" i "wolnego rynku". Ani słowo ani rynek nie są takie całkiem wolne, słowo jest nawet wolne jakby coraz mniej, i to przy warczeniu postępowych werbli i ryku takichż trąb. Bo to już nie wolno wątpić w "holocaust", a ostatnio w postępowej Francji także i w masakrę Ormian. Zaś na stadionie nie można już nawet krzywo spojrzeć na zawodnika, jeśli oczywiście ma on odpowiedni kolor skóry - na całkiem białych, hetero i nieobrzezanych na razie jeszcze oficjalnie można.

W sumie więc nie jest źle, czemu ja się tautaj pienię? Acha, Cymański w trójkącie ze Szczuką i Lipińską. Fakt. No, ale za to Steinbach przecież palnęła i do końca zatopiła Platformę! Więc 1:1, albo nawet 2:1 dla nas. Hurra!