Pokazywanie postów oznaczonych etykietą certyfikat. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą certyfikat. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, kwietnia 26, 2010

Obama jak Bolek i Palikot? USA coraz bardziej jak III RP?

Dla tych, którzy zadali sobie nieco trudu i nauczyli się nieco angielskiego, link do interesującego videa. Innych przepraszam, że nie ma tego po polsku, a ja nie tłumaczę, ale to by była masa roboty. Powiem w każdym razie, że z tego videa wynika, iż w USA powstał całkiem masowy ruch tzw. "birthers" (od "birth" czyli "urodzenie"), czyli ludzi domagających się zobaczenia certyfikatu urodzin Obamy i nie wierzących, że naprawdę urodził się on w USA - co jest absolutnym warunkiem, by móc tam zostać prezydentem.

Już jest, i to od dawna, ten żołnierz, który odmówił służenia pod takim prezydentem i któremu dowódca udzielił urlopu, do czasu, gdy Obama przedstawi swój certyfikat. Teraz wydaje się, że rozkręca się całkiem poważny ruch społeczny. Oczywiście ani te wątpliwości, ani ew. udowodnienie Obamie kłamstwa i złożenie go z urzędu, nie są bez zagrożeń dla Ameryki i korzyści dla jej wrogów - których, jak zapewne większość czytelników tego bloga, ja dostrzegam przede wszystkim tam, gdzie i my ich mamy. Wbrew popularnej opinii, wbrew temu, co sami Amerykanie - także ci na najwyższych stanowiskach, mówią...

Naprawdę warto przeczytać te dwie książki Allena Drury, o których tak często wspominam. Te, w których, przez ciąg zazębiających się politycznych wydarzeń, sowieci dochodzą tam do władzy. Już naiwny kiedyś uważałem, że to się nie sprawdzi, ale potem nadszedł właśnie Obama... A teraz dzieje się jeszcze więcej w duchu, który coraz wyraźniej przypomina mi tamte upiorne proroctwa.

Co do tego video, to powiem, że kobieta, która tu mówi jest, wedle jej własnych słów (którym nie mam powodu nie wierzyć) imigrantką spod sowieckiej władzy. To taka ciekawostka. Zresztą mówi ona wprost, że USA coraz bardziej zaczynają przypominać kraj pod sowiecką okupacją.

A oto link: http://www.healthfreedomconference.com/free-video.

(Ten link za jakiś czas może się jednak zmienić na jakąś reklamę jakiegoś zdrowego żarcia, niestety. W końcu rządzi "wolny rynek".)

No to jeszcze może taka rzecz... Dlaczego "jak Bolek" to chyba każdy wie. Albo się domyśla. Chodzi o to, że Obama, znalazłszy się na swym wysokim stanowisku, babrze się podobno w brzydki sposób w dokumentacji dotyczącej swoich własnych narodzin. Dlaczego jednak także "jak Palikot", spyta ktoś? A dlatego, że sumy wydane przez Obamę na kampanię prezydencką - 700 milionów dolarów, najwięcej w historii - są, wedle tej pani przynajmniej, w jakiejś połowie bardzo niejasnego pochodzenia. Różne prywatne osoby podobno wpłacały, przeważnie ponoć niewielkie sumki, i tak się uzbierało.

Czyli może nie całkiem Palikot, bo nie polscy emeryci, a naprawdę sporo zamożnych ludzi dostawało (i pewnie wciąż dostaje) na myśl o Obamie orgazmu, ale niewykluczone, że jednak więcej w nim z Palikota, niż myśleliśmy. Zresztą także z Tuska, skoro, jak mówi ta kobieta, obiecał 3 miliony miejsc pracy, a Ameryka co miesiąc traci ich około pół miliona.

Jeśli tutaj u nas historia ogromnie nie przyspieszy, to może się w końcu paru ciekawych rzeczy o Obamie i dzisiejszym USA - gdzie, jak można sądzić po dobiegających stamtąd odgłosach, zbliża się jakieś przesilenie, naprawdę potężne - dowiemy.

triarius
---------------------------------------------------  
Caeterum lewactwo delendum esse censeo.