czwartek, maja 17, 2007

Obrońcy Demokracji przygotowują się do Parady Równości

Wielkimi krokami zbliża się kolejna Parada Równości, wobec którego to wydarzenia nie mogą przecież pozostać obojętni czołowi rodzimi Obrońcy Demokracji i Europejskich Wartości. Oto zdjęcie z przygotowań do tego Wielkiego Europejskiego Wydarzenia:



(Gdybyś Czytelniku o tym jeszcze nie wiedział, to zawiadamiam Cię, że kliknięcie na obrazek spowoduje, iż się on powiększy.)

Jak to dobrze, że mimo różnicy wzrostów wszyscy trzej panowie mają nogi praktycznie tej samej długości! (Króciutkie.)

Europa z pewnością doceni ten starannie dopracowany układ zbiorowy! ;-)

triarius
---------------------------------------------------
Caeterum lewactwo delendum esse censeo.

Patrzcie ludzie do czego prowadzi wasza wredna głupota!

Proszę kliknąć na poniższy zrzut ekranu, by obejrzeć go w całej krasie i w naturalnej wielkości, przez co czytanie zamieszczonego tam tekstu stanie się po prostu rozkoszą.



No i patrzcie ludzie, coście zrobili! Całkiem już się zbiesiliście, durne polaczki (z małej litery!). Wam się wydaje, że demokracja to znaczy, że ma być tak, jak sobie ciemny lud życzy? Niedoczekanie! W dodatku z tego waszego populizmu światłe elity całkiem tracą nerwy i wychodzą im coraz przedziwniejsze rzeczy. Takie, jak na załączonym obrazku. Wstydźcie się wstrętne oszołomy!

A najzabawniejsze jest to, że w chwilę po zrobieniu przeze mnie tego zrzutu ekranu stronki Gazownika, STRONKA TA PO PROSTU PRZESTAŁA SIĘ OTWIERAĆ! Czekam, czekam, już z kadrans, a okno przeglądarki wciąż blade i puste. I nic nawet nie próbuje się otwierać. (Fajnie, że pomyślałem o tym zrzucie, jestem z siebie dumny!) Może to ci sami ruscy hackerzy, którzy zaatakowali Estonię? Jak to było? "Proletariusze wszystkich krajów..."? Jeśli ktoś chce sprawdzić a się nie za bardzo brzydzi, to oto link: http://www.gazetawyborcza.pl/1,76842,3959852.html

Widzicie ludzie do czego doprowadzacie?!

Acha, to może jeszcze dwuwiersz, który całkowicie spontanicznie (przysięgam!) wypowiedziałem, gdym do domu wrócił i żem zobaczył spęd Obrońców Demokracji:

Cała swołocz w jednej sali,
Oby im się dach zawalił!


Czego Państwu i sobie życzę. (Bez urazy z tymi głupimi i wrednymi polaczkami, tak? Sami wiecie, że czasem trzeba was lekko skarcić, dla waszego własnego dobra. Jesteśmy teraz przecież w Europie i musicie się starać podciągnąć!)

triarius
---------------------------------------------------
Caeterum lewactwo delendum esse censeo.

Michnik stylista

"Lepiej koniec horroru niż horror bez końca", napisał całkiem ostatnio Adam Michnik, i zdanko to już zrobiło sporą karierę w mediach. Szczególnie oczywiście w różnych szemranych WSI24, ale nie tylko, bo także np. w tym naprawdę znakomitym tekście, który szczerze polecam: http://skotniczny.salon24.pl/15203,index.html.

Otóż ubawiło mnie to, że ów michniczy pożal-się-Boże bon mot to nic innego, niż tylko wyjątkowo nieudolna kopia znanego stwierdzenia Ernsta Jüngera: "Lepszy koszmarny koniec niż koszmar bez końca". (Jünger wyjaśnia nim ten zadziwiający urok, jaki, mimo swych okropieństw, ma dla większości żołnierzy wojna.)

Proszę dostrzec formalną elegancję tej pierwotnej sentencji, wynikającą przede wszystkim z jej idealnej symetrii, a potem porównać ją z topornością i absolutnym brakiem elegancji czy jakichkolwiek innych zalet w wersji Michnika. Jeśli zaś przyjąć, że Michnikowi nie zależało na stylu, nasuwa się pytanie po co w takim razie kradł to zdanie Jüngerowi? Może właśnie po to, by je paskudnie spaprać, bo robienie takich rzeczy sprawia mu perwersyjną przyjemność?

To oczywiście tylko drobna i mało istotna sprawa, taka trochę na sezon ogórkowy, do którego mamy jeszcze nieco czasu, o ile w ogóle nie będziemy już zawsze żyli w "ciekawych czasach", bez ogórkowych sezonów. Mnie jednak ta nieistotna sprawa zafascynowała, bo wyraźnie mówi coś o rodzimych "elitach", pozwalając na nie spojrzeć od całkiem innej strony.

Od strony czegoś, co można by określić jako "inteligencja stylistyczna". Której po prostu te "elity" nie mają, co udowodnił dobitnie Michnik. To chyba w ogóle bardzo marne umysły, jeśli tak słabo władają medium, z którego żyją od dziesięcioleci i w naszym nieszczęsnym kraju uchodzą za jego mistrzów. Przecież Michnik, na co słusznie skarżył się np. Waldemar Łysiak, figuruje nawet w różnych słownikach pisarzy jako pisarz! Super mamy te elity, nie ma co!

triarius
---------------------------------------------------
Caeterum lewactwo delendum esse censeo.