Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wierszyk dla dzieci. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wierszyk dla dzieci. Pokaż wszystkie posty

niedziela, sierpnia 10, 2008

Refleks szachisty, odgrzewane kotlety... czyli Tuś po raz drugi

Zaraz po tych ostatnich nieszczęsnych wyborach napisałem wierszyk dla dzieci, a właściwie całą zabawę dla przedszkolaków, którą teraz lekko zaadaptuję i będzie jak znalazł. Właściwie nie całkiem jak znalazł, bo to o tydzień spóźniona biężączka, wszyscy poważni ludzie zajmują się zresztą Gruzją, a ja tu taką głupotę, nieaktualną i błahą...

Ale skoro nawet dzisiejszy "Wprost" w swym mailowym serwisie jeszcze o tym wspomina, co co mi tam! Więc ta zabawa dla przedszkolaków wyglądała jakoś tak:

Wszystkie dzieci chodzą tu i tam, pilnie czegoś szukając i śpiewają przy tym...

Martwi nas dziś cuś -
Gdzie się podział Tuś?
Szukam, patrzę - nie ma Tusia!
Może uciekł, może siusia?
Teraz Tuś się pojawia, a wszystkie dzieci chwytają się za rączki i tańczą wokół niego radośnie, wołając:

Tuś mi Tusiu, Tuś!
I to był ten stary, oryginalny wariant. W nowym wszystko jest jak poprzednio, ale po pierwszej zwrotce pojawia się - tym razem w drzwiach a nie nie-wiadomo-skąd - wytęskniony Tuś i wyciąga w stronę Pani Przedszkolanki sporą butelkę ze złotawym płynem. Po owym radosnym i chóralnym "Tuś mi Tusiu, Tuś!", Pani Przedszkolanka pyta:

No i co kochane dzieci? Gdzie był nasz Tuś? Co Tuś robił?
a dzieci chórem:

Siusiał do buteleczki!

(Brawa, kurtyna, znowu brawa... i znowu... i gromkie okrzyki "bis"... Czyli po prostu chciałem powiedzieć, że to już koniec.)

triarius

---------------------------------------------------
Caeterum lewactwo delendum esse censeo.