poniedziałek, września 22, 2008

Spengler o Rosji

Stwierdziłem, że warto przełożyć fragment z wystąpienia Oswalda Spenglera na Konwencji Biznesmenów Nadrenii-Westfalii (coś dla naszych wolnorynkowców!) w roku 1922. Spengler mówił tam na temat "Dwie twarze Rosji i wschodnie problemy Niemiec". (Rozbiłem to na nieco krótsze paragrafy dla lepszej czytelności.)


Można próbować oceniać [aktualne wydarzenia] "rosyjskimi oczyma", tak jak to zawsze czynią nasi komunistyczni i demokratyczni pisarze, oraz partyjni politycy - to jest z punktu widzenia zachodnich ideologii społecznych. Jednak nie jest to wcale "rosyjskie", niezależnie od tego, jak wiele zurbanizowanych* umysłów może tak uważać. Można także próbować oceniać je z zachodnioeuropejskiego punktu widzenia, traktując lud rosyjski dokładnie tak, jak każdy inny "europejski" lud. Jest to jednak tak samo błędne. W istocie prawdziwy Rosjanin jest zasadniczo bardzo nam obcy, tak obcy jak Hindus czy Chińczyk, których dusz także nigdy w pełni nie zrozumieliśmy.

Nie bez powodu Rosjanie wyraźnie rozróżniają "Matkę Rosję" od "ojczyzn" ludzi zachodu. Są to w rzeczywistości dwa całkiem inne i obce sobie światy. Rosjanin rozumie tę alienację. Jeśli nie jest mieszanego pochodzenia, nigdy nie pokona nieśmiałej odrazy lub naiwnego podziwu wobec Niemców, Francuzów czy Anglików. Tatarzy czy Turcy są, w swych obyczajach**, bliżsi i lepiej przezeń rozumiani.

Łatwo może nas zwieść geograficzne pojęcie "Europa", które w rzeczywistości powstało jedynie wraz z pierwszymi drukowanymi w roku 1500 mapami. Prawdziwa Europa kończy się na Wiśle. Działalność rycerzy krzyżackich w regionie bałtyckim było kolonizacją obcego terytorium i ci rycerze sami nigdy o tym w inny sposób nie myśleli.

Aby osiągnąć zrozumienie obcego ludu, musimy spojrzeć na naszą własną przeszłość. Rosyjska historia pomiędzy latami 900 i 1900 po Chrystusie nie odpowiada historii Zachodu z tych samych stuleci, ale raczej okresowi rozciągającemu się między epoką rzymską a wiekiem Karola Wielkiego i cesarzy z dynastii Hohenstaufów. Nasza poezja heroiczna, od Arminiusza do ballad Hildenbranda, Rolanda i Nibelungów, została niejako powtórzona w rosyjskiej heroicznej epice, w bylinach, które powstały wraz z rycerzami na dworze księcia Włodzimierza (zm. w 1015), wyprawą Igora, oraz z Ilią Muromcem, pozostały zaś żywotne i płodną sztuką przez całe panowanie Iwana Groźnego, do Piotra Wielkiego, do spalenia Moskwy, i do dnia dzisiejszego.

Jednak każdy z tych światów pierwotnej poezji wyraża całkiem inny rodzaj podstawowych uczuć. Rosyjskie życie ma całkiem inne znaczenie. Nieskończone równiny stworzyły mniej ukształtowaną*** formę ludzkości, pokorną i posępną, łatwo zatracającą się w płaskich bezkresach swej ojczyzny, pozbawioną prawdziwej osobistej woli i skłonną do niewolnictwa. Te cechy stanowią tło wielkiej polityki w Rosji od Dżingis Chana do Lenina****.

-------------------------

* W oryginale "citified", czyli coś jak "uczyniony miejskim", czy "przeniesiony do miasta". Całkiem dosłownie to by było "umiastowiony". Wyraźnie jest tu wyczuwalne, że jest w tym coś nienaturalnego - dlatego zdecydowałem się zastosować tak niekonwencjonalne tłumaczenie, zamiast powiedzieć po prostu coś w stylu "miejskich umysłów".

** Dosłownie "ways of life" czyli "sposobach życia". Czyli coś mocniejszego niż byle "obyczaje", które mogą się komuś kojarzyć ze skansenem, czy grupą folklorystyczną.

*** W oryginale "softer", co może także oznaczać "miększą" lub "łagodniejszą". Z całą pewością chodzi jednak o to, co powiedziałem, a tylko tłumaczowi na angielski (bo ja to tłumaczyłem z angielskiego, podczas gdy pierwotnie musiało to być po niemiecku) nie udało się tego zgrabniej i jednoznaczniej ująć.

**** O Stalinie, Andropowie, Gorbaczowie, czy Putinie nie ma tu nic, bo było to - przypominam - mówione w roku 1922 (i to nie pod koniec, a 14 lutego). Osobiście nie widzę jednak, by bardzo wiele się w Rosji od tamtych czasów zmieniło.

-------------------------

Dalszy ciąg też jest ciekawy, choć może mniej taki na pierwszą stronę, do wstępniaka. Może kiedyś go przetłumaczę, jak będzie odzew - masowe petycje, nocne czuwania, modły, drobne (i mniej drobne) prezenty... Itd.


triarius
---------------------------------------------------
Caeterum lewactwo delendum esse censeo.