środa, września 29, 2021

Oto kazanie na dzień dzisiejszy, mój Wierny Ludu...

Skoro wszystkie dotychczasowe środki zawiodły, możemy równie dobrze na koniec spróbować Prawdy. Co mamy do stracenia? 

(Robert Ardrey w wolnym przekładzie Pana T.)

* * *

No to może jeszcze parę nabrzmiałych aktualnością uwag, żebyśmy mogli sobie więcej policzyć za wyimaginowaną wierszówkę... (Od kogo miałbym ją dostać? Od Putina? Tuska? Al Kaidy? Biedronia? Już wiem - od Łukaszenki, bo każdy kto nie kocha PiSu i Niedzielskiego to białoruski agent!)

Kurak "wreszcie" doszedł do granic swojego pojmowania. Cenię gościa, ale zawszem wiedział, że operuje Modelem Małosygnałowym (wiecie co to?), dręczy go niepoprawny lewicowy optymizm i... Każdy w końcu ma jakieś braki. Pewnie za sto lat ówcześni Tygrysiści będą się z naszych naiwnych prób zrozumienia co i jak śmiali. Z sympatią i zrozumieniem, pobłażliwie, ale jednak.

Nie powiem, że Kurak "poznał swoje ograniczenia", bo to by miało sens co najwyżej w sensie biblijnym (wie ktoś, co to znaczy?) - on wciąż nie ma o nich pojęcia! Wrodzony optymizm go dusi i wykręca mu członki gorzej od Kowida - vide dzisiejszy tekst i dzisiejsze video: 


https://youtu.be/h3DnDFmFZZI

Straszna myśl, ale może nawet mój ukochany Pan T. też ma jakieś ograniczenia, choć naprawdę nie mogę sobie tego nawet wyobrazić, co dopiero zaakceptować. W każdym razie jeszcze inny z moich... Częściowo "faworytów", częściowo zaś "chłopców do bicia", którego odwiedzałem raz na trzy miesiące, wpisując mu za każdym razem masę komplementów plus parę krytycznych uwag, w końcu nie wytrzymał. No ale, nie przesadzajmy! 

Zdolność subtelnej analizy szlaków przepędzania wołów przez Podole nie uprawnia do wymądrzania się na temat przyszłości Europy w czasach takich, jak obecne! Zaś stwierdzenia w stylu, że "Niemcy nigdy nie odniosą sukcesu, bo oni nie rozumieją morza", to może świetny literacki greps, ale sprawdza się to co najwyżej post factum, natomiast do tego, co nam najbardziej, i słusznie, imponuje, czyli do przewidywania przyszłości, nadaje się jak... Zaraz - przecież "pięść do nosa" znakomicie pasuje! Nie w każdym kontekście, ale w niektórych przecież super!

W każdym razie jedna dobra książka może wystarczyć, by szkopy morze zrozumiały, a Rzymianie w Wojnach Punickich czy Wandale wtedy, kiedy wandalizowali, nawet i książki nie potrzebowali. Tak więc pamiętajcie, ludkowie moi rostomili - to Tygrysizm Stosowany i nic innego stanowi Niezwyciężony Oręż W Walce O Lepsze Jutro! Nic innego! Dzisiaj te wiekopomne słowa wyryć mi na pamięć, jutro nauczymy się melodii.

triarius