Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przebudowa rządu. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przebudowa rządu. Pokaż wszystkie posty

wtorek, stycznia 30, 2018

A może jednak...?

Ułani Powstania Listopadowego
Bóg mi świadkiem, że jestem wyjątkowo mało skłonny do napadów optymizmu, naprawdę poczułem się, jako żelazny elektorat, napluty w gębę ostatnimi zmianami... Ale jednak muszę to powiedzieć... I mogę to chyba powiedzieć bez ryzyka, że komuś nieprzyjemnemu coś rozjaśnię czy wyjaśnię, bo mamy tu niszowy blogasek o zerowej popularności i nikt nas nie czyta... (No, trochę Łubianka nas odwiedza, ale oni mają dużo czasu i odwiedzają wszystkich.)

No więc, tak mi całkiem ostatnio przyszło do głowy, że to wszystko, co nas ostatnio spotkało i tak nas przykro dotknęło, to jednak mogłaby teoretycznie być genialna kombinacja JK, żeby wziąć wrogów kolejno, a nie bić się na raz na wszystkich frontach, i że to by było niebotycznie genialne - co z jednej strony brzmi cudnie, z drugiej zaś trochę sprawę jednak unieprawdopodabnia, no bo genialne jest w tenkraju rzadkie, a co dopiero niebotycznie.

Jednak parę aspektów wygląda tu dziwnie - np. spokój i pogoda domniemanych ofiar tych (szczęsnych? nieszczęsnych?) przemian... I to, że tak dzielnie nagle z tymi obozami... Naprawdę nie wiem, ale też nie chciałbym być tym, który najdłużej będzie wrzeszczeć o zdradzie i rozpaczać, kiedy nasi, raz na tysiąc lat, zrobią coś naprawdę genialnie.

Gdyby to się okazało prawdą (co daj Panie Boże!) możemy się też nieco pocieszyć, że nasz pesymizm i poczucie naplucia w gębę, o ile ktoś jednak z wrażych sił nas czyta, tym bardziej uprawdopodobniło zmyłkę, którą tak genialnie... (Zaś jeśli to wszystko to tylko różowe złudzenie i atak starczego Alzheimera, to wszystko jest tak beznadziejnie, że nasz radosny wyskok nie ma w tym wszystkim większego znaczenia.)

Przy okazji może kogoś zainteresuje, że rozmawiałem właśnie z Nickiem, no i to że chopak wciąż obłędnie optymistyczny, to chyba dla nikogo tutaj nie może być zaskoczeniem, ale gada dość interesująco, a co więcej, okazuje się że wciąż jest w PiS - mimo brawurowej akcji Gazownika... Świat się kończy, pani Popiołkowa!

triarius