Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Frycek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Frycek. Pokaż wszystkie posty

sobota, września 25, 2021

Uczyć się od najlepszych!

Zasady wyrażonej w tytule należy pilnie przestrzegać, więc przyjrzyjmy się co też ci najlepsi mają do zaoferowania. Na przykład dla Polski, która zdaniem dość wielu stanowi miejsce wybrane przez Boga dla swoich ulubionych dziatek... Tyle że albo to nie jesteśmy my, albo też jakiegoś istotnego składnika jednak tu wciąż brakuje.

Żyzne, ach!, równiny... Krajobrazy pełne płaczących (i nie bez powodu!) wierzb i pastuszków z fujarkami... (O sorry! To przecież k*winięta czekające na następne szczerozłote Pędolino!) Aż się prosi, żeby co sto kroków postawić pomnik - to Frycek zasłuchany w granie świerszczy, to jakiś nieszczęśnik nabity na rożen, to goła baba z uniesionym tasakiem... Lud dowcipny, nad wyraz rozgarnięty i mordziasty. W ziemi - skarby nieprzebrane! Minerały i to, co ukradkiem zdołał zakopać król Popiel zanim go zjadły gryzonie. (No i te nasze gryzonie! Takich jak nasze nie ma nikt! Żeby faceta z koroną berłem do szczętu skonsumować...) Cudowne miejsce, Raj po prostu na ziemi! Czy aby jednak jakiejś drobnej rzeczy nie brakuje, żeby wszystko się domknęło i szczęśliwość tej rozkosznej krainy stała się wprost nieziemska?

Powiem brutalne, wybaczcie (moi niezliczeni Czytelnicy)! Moim skromnym to by wszystko może i dawało przecudny wynik, wszyscy, których los tutaj umieścił, być może byliby niewyobrażalnie szczęśliwi, lew z barankiem, muszka owocówka z wróbelkiem... Tylko że (miałem być brutalny, przykro mi!) to by wymagało potężnej armii. Armii w sensie: piechota, czołgi, konnica, saperzy, lotnictwo... (Przepraszam wszystkich pominiętych!) Wraz z niezbędnymi dodatkami, jak Doktryna Wojenna, mająca (cywilną?) odwagę choćby wymienić z imienia wszystkich potencjalnych agresorów, choćby byli ukochanymi sąsiadami... A to przecież dopiero skromny początek drogi do Raju!

Aby ułatwić prace nad takim systemem obrony i taką doktryną, przyjrzałem się faktom, historii i czemu tam jeszcze, i oto prezentuję wam niezliczeni Czytelnicy, i mojemu krajowi, Doktrynę Wojenną najpotężniejszego kraju na ziemi, a w każdym razie Zachodniej Cywilizacji. Jako źródło inspiracji i przykład, że można, Oto ona - w kilku słowach, żadne tam opasłe tomiszcza, jak zaleca K*win:

Każdego wroga, realnego czy potencjalnego, przekupić gumą do żucia i biletem na film Disneya. 

I to jest to! Więcej nic nie trzeba. I do tego jest Aneks, gdzie stoi napisane poniższe:

Niezliczone naukowe badania dowodzą, że szczególnie dobrze sprawdza się "Pocahontas". Może dlatego, iż mamy tam ujętą przystępnej formie apologię kolaboracji, z dawaniem nowym panom d..., także dosłownie, jako najlepszym, co może takiego dzikusa w jego nędznym żywocie spotkać. Jeśli dzikus nie da się przekupić, natychmiast zmieniamy narrację i cele podjętej lata temu operacji - nigdy nie zamierzaliśmy dzikusów podbi... wyzwalać! Byliśmy tam przecież tylko po to, by kręcić duszieszczipatielnyje reportaże, jak to kobiety cierpią bez politpoprawności i "Pocahontas"! (Nie mówiąc już o cierpieniach ich LGBT, no ale ci cierpią zawsze, wszędzie, i cierpieć będą dopóki odmowa na umówienie się z takim na randkę nie będzie karana więzieniem.)

Dokładnie przeczytać, zrozumieć, a potem tylko zmienić co trzeba - gumę na bigos lub pierogi, "Pocahcntas" na "Noce i dnie"...  I mamy Doktrynę Wojenną jak ta lala! Albo na którąś z fabularyzowanych biografii Frycka zmienić. I Polska kwitnie, a ludziom żyje się dostatnio. W Japonii, Irlandii i gdzie tam jeszcze zaczną obiecywać prolom "Drugą Polskę", a z Izraela przyjeżdżają do nas na gastarbajterów. Wyobrażacie sobie naszą, polską, wtedy, jakże słuszną, dumę?

Proste genialne rozwiązania są zawsze najprostsze. I najgenialniejsze.

triarius

P.S. 1 Bez kompleksów proszę! Polak to nie "dzikus" - my mamy Frycka!
P.S. 2 A teraz wychodzimy pojedynczo i proszę uważać na drony!