Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kij. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kij. Pokaż wszystkie posty

sobota, lipca 23, 2011

Bonmoty międzynarodowe (lato 2011)

Z Rosją można się dogadać jedynie za pomocą grubego kija. (Którego ew. uzupełnieniem może być marcheweczka - ale wyłącznie karotka!)

* * *

Rosja świetnie rozumie spedalenie dzisiejszego Zachodu i gra na nim jak na bałałajce.

(To jedynie proste stwierdzenie faktu, ale ładnie sformułowane i łatwe do zapamiętania. I to właśnie jego cała ew. wartość.)

* * *

Dla mnie osobiście to żaden problem, że Obama jest "kolorowy".  Smutne jest tylko to, że miałby to być najlepszy "kolorowy", jakiego udało się znaleźć.

* * *

No i na koniec to, co akurat stoi teraz jako motto tego blogasa, ale gdybyśmy je kiedyś mieli zmienić, to żeby się nie zmarnowało. Oczywiście to nie ja od siebie mówię - to taki Pathé Marconi (jeśli rozumiecie, o co mi chodzi).


Do roboty chamy! Władza powie, kiedy możecie przestać. (Językiem eutanazji.)

triarius
---------------------------------------------------
Czy odstawiłeś już leminga od piersi?