Pokazywanie postów oznaczonych etykietą synergia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą synergia. Pokaż wszystkie posty

niedziela, maja 04, 2008

Ojrotuski wszystkich krajów łączcie się!

Czy wiesz, słodki Czytelniku, co to jest synergia? Otóż synergia jest wtedy, kiedy jakichś kilka rzeczy w odpowiedniej kombinacji ma silniejsze oddziaływanie, niż suma oddziaływań tych rzeczy. Sprawdza się to np. w ćwiczeniach mięśni brzucha, a samo słowo świetnie się sprawdza w marketingu, szczególnie zaś marketingu instruktarzu ćwiczeń mięśni brzucha zresztą.

Przykłady synergii? Proszę bardzo - nasz klient, nasz pan! Bierzemy wodór i tlen, dwa w pojedynkę nieszkodliwe (jeśli nie liczyć wolnych rodników powodujących starzenie w przypadku tlenu) gazy. Mieszamy i co?

Otrzymujemy mieszankę wybuchową. Łał! A jak już wybuchnie, to mamy co? Wodę, całkiem jak z orędzi obecnego premiera - zarówno tych dłuuuugich, w stylu późnego tow. Fidela, jak i tych krótkich, miłosnych, wymakijażowanych i wypiarowanych, w stylu jakby jakiegoś schizofrenicznego, nafaszerowanego bromem i lubczykiem jednocześnie tow. Gomułki. (A może po prostu viagrą, której jednak w czasach tow. Gomułki nie było. Co może tłumaczy dlaczego niektórzy zostawali komuchami.)

Albo weźmy niewinny piorunian i zmieszajmy go z równie niewinną rtęcią. Otrzymamy zabójczy piorunian rtęci! Czyli coś na spłonkę. Łubudu! I wszystko leci w powietrze. Wystarczy tylko dodać synergicznej mieszaniny tlenu z wodorem.

No to ja właśnie doszedłem do tego, że w polityce również warto by było zacząć synergię stosować. Weźmy na przykład takie słowo jak "ojro" - od "ojropa" (może być i z małej), "ojropejs"... Całkiem potężne jest, przynajmniej jak tlen i wolne rodniki. Żeby tylko ludzie zrozumieli od czego to pochodzi i co w istocie to znaczy. Bo że brzmi świetnie to każdy się chyba łatwo zgodzi. Żeby jednak to piękne słowo z czymś połączyć i uzyskać piekielną synergię. To by dopiero było, prawda?

I ja tak sobie dzisiaj chodziłem i tak sobie myślałem... Co by to było, gdyby w salon24 nagle na jakiś czas znikli wszyscy sensowni, czyli prawicowi, blogerzy i komentatorzy... Co by się działo? Od razu pomyślałem o wirtualnym romansie ojroprofesora Sadurskiego z tow. Rudecką-Tuskolubską. Którzy by, z konieczności, nie mając nagle komu pyskować i kogo pouczać, się zaczęli, wirtualnie ale jednak, gzić... Stanęło mi to przed oczyma i zapewniam - nie był to ładny obraz!

I przyszło mi do głowy, że z tego związku mogłoby, bo przecież nie powiem "powinno", zrodzić się potomstwo. Godne tych dwojga oczywiście. I dużo by tego było, w każdym miocie tak z 40 sztuk co najmniej. Śliczne różowiutkie, z zakręconymi ogonkami. No i przyszła i od razu, w jakimś genialnym olśnieniu, nazwa tego potomstwa - wabiło by się to "ojrotuski". Tutaj synergia zadziałała mi po prostu intuicyjnie.

O "ojro" już mówiłem, a co z "tuskiem", spyta ktoś? Otóż przewiduję - a w polityce trzeba zawsze wybiegać nieco naprzód i być o pół kroku przed konkurencją, więc dobrze robię że aż hej! - iż niedługo słowo "tusk" może być stosowane wymiennie ze słowami powszechnie uważanymi za obelżywe.

Jakieś więc inne słowo może lepiej synergicznie pasować do "ojro"? Że spytam? Tym bardziej, że oba są spokrewnione naprawdę blisko. Co powie wam każdy platfus - Unia to Ojropa, Ojropa to Unia, Unia to Platforma, Platforma to... I tak dalej. Każdy to wie. A zatem uzyskaliśmy - w ramach naszego odwróconego prawicowego zawłaszczania języka, czyli czegoś w rodzaju moher-Gramsciego (byle nie z garbem z przodu!) - synergiczny werbalny materiał wybuchowy o niespotykanej mocy - słowo OJROTUSK. Pasujące do wszystkiego co postępowe, europejskie (w wiadomym znaczeniu), światłe, wykształcone (ditto), z wielkich miast...

Biorąc pod uwagę, że jeden z blogerów w salon24 nazwał dziś Tuska "Mao Tse Tuskiem", czym wywołał euforię i liczne prośby o udzielenie licencji, trzeba sobie powiedzieć, że synergiczne słowotwórstwo polityczne nabiera życia i rozpędu. I oni tego nie przetrzymają, takie są moje prorocze wizje. A więc, wypada tylko jeszcze zakrzyknąć: "Ojrotuski wszystkich krajów łączcie się!" Byle gdzieś poza granicami Polski. I żeby was tam wszystkich za jednym razem...

triarius

---------------------------------------------------
Caeterum lewactwo delendum esse censeo.