piątek, października 09, 2009

Biężączka, bloody biężączka

Z ostatniej chwili: Lalka Barbie (w wersji nieco przydymionej, ale to akurat mało istotne) dostała Pokojową Nagrodę Nobla. Łał!

Poważny człowiek od dziesięcioleci nie mógł chyba poważnie traktować tych nagród, nawet zakładając, że na samym początku miało to jakiś sens i wdzięk. (Dla mnie raczej nigdy nie miało, bo Nagroda Nobla to z założenia projekt leberalnych naprawiaczy świata i nigdy do niczego innego niż promowanie globalnego leberalizmu nie służył.) Co więcej, mieszkając swego czasu, jakby nie było, w Szwecji przez dłuższy czas, dość dokładnie poznałem skład tych komisji. Oczywiście osobiście ich nie znam, nawet nie wiem, czy bym chciał, ale to i owo się przeczytało.

Tym razem jednak norweska filia tego cyrku poszła spory krok dalej, przyznając pokojowego Nobla - i to całkowicie na kredyt, bank Lehman Brothers się kłania! - plastikowej lalce Barbie. Fakt, że w wersji ekskluzywnej (w tym nieco przyciemnionej) "Barack Obama".

Tak się produkuje elity! Tak się tworzy autorytety! Patrzcie ludzie i uczcie się, jak wygląda postpolityka!

Zupełnie na marginesie, to akurat przedwczoraj rozmawiałem sobie z dawno niewidzianą kuzynką, mieszkającą obecnie w US of A. Która była bardzo za tym Obamą (mimo że czasem pono łypie okiem na mój blog i wyrażała się o nim jak najpochlebniej). No i spytałem ją, nieco złośliwie, jak tam jej miłość do Plastykowego Chłopca, a ona, że już nie to, co kiedyś.

A więc trzeba było lewiźnie dodać nieco animuszu, a ludziom sceptycznym (fuj!) wybić z rąk wszelkie argumenty, argumentem: "Śmiesz chamie podnosić wraży pysk na takiego świętego człowieka i autoryteta? Władza ludowa rękę na władzę ludową podniesioną odetnie! Itd. itd."

Choć wydawałoby się, że wystarczyłoby rzec: ""Śmiesz chamie podnosić wraży pysk na Afroamerykanina?! Czyli mówiąc brutalnie i bez ogródek - MURZYNA??!"

Jednak widać nie wystarczyło.


A teraz skok na krajowe na odmianę podwórko...

* * * * *

Platforma "Obywatelska" - partia krótkiej ławki i bardzo długiego koryta.

* * * * *

Nie wykluczam, że w Platformie "Obywatelskiej" są ludzie przyzwoici. Jednak wydaje się bardzo mało prawdopodobne by w sumie mieli oni więcej niż 50 zdrowych komórek mózgowych i jedno jajo, a więc ich wpływ na działania tej partii musi być całkowicie nieistotny.

* * * * *

Dotąd uosobieniem desperackiej furii był zawsze "szczur zapędzony do rogu". Teraz powinien go zastąpić "Tusk złapany na przestępstwie", ewentualnie "Platforma której zagląda się w sposoby finansowania".

triarius

---------------------------------------------------
Caeterum lewactwo delendum esse censeo.