poniedziałek, maja 07, 2018

Remanenty, Erraty i Uzupełnienia

Pierwsza sprawa, i najważniejsza, jest taka, że właśnie dopisałem do mojego ostatniego arydzieła spory kawał, który może coś komuś lepiej wyjaśni, choć zapewne raczej będzie mnie kosztował powszechną nienawiść rodaków, bo tak to u na działa. Jest to oznaczone na żółto <== jak tutaj. (Z dumą mogę stwierdzić, że te kolorki to tylko u mnie. Niby po jakimś czasie można by je pousuwać i w przeszłości czasem to robiłem, ale właściwie po co się męczyć, skoro i tak żaden ze mnie Ziemkiewicz?)

Nawet linek podam, taki jestem!


* * *

Sprawa druga jest taka, że mi tu co pewien czas nieoceniony Wyrus w swoim kolejnym awatarze - jakieś tam "cmss" chyba, w każdym razie coś podobnego, nie do pomylenia z czymkolwiek innym - zarzuca, mam niepłonną, że żartem, choć złośliwym, żem ja tu został muślimem, skoro tak mi wadzi "równouprawnienie".

A ja faktycznie, choć przysięgam, że gdybym był religijnej natury, to tylko PRZEDSOBOROWY Katolicyzm, uważam to "równouprawnienie" za korzeń upadku Zachodu i szczególnie US of A, bo stamtąd to w mojej opinii wychodzi, choć dawno już duchowo zdechła Europa też się mocno stara. Częściowo widzę to jako przyczynę, a częściowo jako symptom - przejaw tej biurokratycznej, oświeceniowej tej nienawiści do żywej natury, także natury ludzkiej, jeśli nie właśnie najbardziej, do wszelkich twardych faktów...

Itd. itd., tutaj tego w pełni nie wyjaśnię, jeśli ktoś poszuka, to znajdzie więcej, jeśli to do niego potrafi trafić, to trafi, a jeśli nie, to oczywiście popuka się w czoło i będzie dalej truchtać do rzeźni, gdzie już jego gonady wiszą na haku.

No dobra, zmierzam cały czas do tego, że wczoraj przeglądałem sobie swoje najstarsze utwory tutaj i znalazłem taki tekst, który już 11 lat temu, kiedy muślimy były o wiele mniej popularne, niż dzisiaj i nikt mnie o nic takiego nie podejrzewał, wyrażał te same idee. W dodatku jest on dość składny i formalnie bez zarzutu, bo tak wtedy pisałem (bardziej dla was, ludkowie, niż dla siebie, jak to dzisiaj, o ileż mądrzejszy doświadczeniem, choć czytelników miałem wtedy jeszcze mniej, więc poniekąd absurd, ale takie jest życie literata, hłe hłe).

Oto linek:


Pozdrawiam czule

triarius