niedziela, czerwca 20, 2010

Dzikim być i więcej nic!

Rozmawiałem sobie z tj na temat zalet i wad Ardreya pod moim niedawnym wpisem o nocnych myślach, i przyszedł mi nagle do głowy taki oto bonmot:

Istota Spengleryzmu-Ardreyizmu-Tygrysizmu (SAT) dałaby się sprowadzić do jednego: być zwierzęciem dzikim, nie zaś hodowlanym, i walczyć o to, by człowiek jako taki okazał się zwierzęciem dzikim, nie zaś hodowlanym.

(Oczywiście "dzikie zwierzę" nie oznacza koniecznie tygrysa czy czegoś równie walecznego i krwiożerczego - łagodne i znajdujące się dość nisko w łańcuchu pokarmowym polna mysz, sarenka czy świnka pekari, to też zwierzęta dzikie!)

Z powyższego wynika jednoznacznie, że SAT to par excellence ANTYTOTALITARYZM - któż bowiem próbuje z ludzi zrobić zwierzęta hodowlane, że spytam, jeśli nie totalitaryści właśnie (w tym liberały)?

triarius
---------------------------------------------------
Caeterum lewactwo delendum esse censeo.