czwartek, października 01, 2009

Pytania których zapewne nie zadano

Musiałem niestety wychodzić na trening, więc nie udało mi się dotąd usłyszeć, jak bezkompromisowa i genetycznie dociekliwa brać dziennikarska grillowała premiera Tuska... Słyszałem wprawdzie przydługi początek, gdzie Tusk-Premier (po taktycznym spóźnieniu się o 10 minut) ględził o niczym, grając na czas i nieudolnie próbując w jakiś sposób zahaczyć opozycję. Czyli ma on kwalifikacje na post-polityka, tego gościowi odmówić nie sposób! (Ciekaw swoją drogą jestem ile Prozacu wpompowano tym razem w to cherlawe ciałko zakończone ryżą szczoteczką? Choć nie, raczej czapeczką. I jaką drogą oni to, cholera, robią?)

Za chwilę idę szukać co brać powiedziała Tuskowi i co on im, ale że wracając z treningu wymyśliłem sobie parę pytań, których niemal na pewno Tuskowi nie zadano... No to je tutaj opublikuję.

To znaczy Tuskowi wymyśliłem jedno, ale aż trzy wymyśliłem dla Chlebowskiego, którego konferencję widziałem. Żałosna była nad wyraz, jak i sam protagonista, tym bardziej kiedy wdepł był i nawet koledzy od korupcji - ci co jeszcze nie wpadli znaczy - się odeń odwracają. Biedaczyna!

A więc, oto pytania, których w 3/4 na pewno, a w 1/4 niemal na pewno, dociekliwa brać dziennikarska III RP wspomnianym dwóm prominentom nie zadała:

do Chlebowskiego:

1. Czy już na tym etapie sprawy możemy być pewni, że to nie było uwiedzenie przez agenta CBA?

2. Czy może pan obiecać z ręką na sercu, że nie będzie do siebie wielokrotnie strzelał z dwóch metrów z zamiarem samobójczym i skutecznie, w przerwach pisząc list samobójczy, do którego nie sposób się będzie nijak przyczepić?

3. Czy nie żałuje pan teraz, że nie skorzystał z sugestii blogera triariusa, by się zgłosić do Czechów i zaproponować im swoją osobę do roli Szwejka? Stał by za panem dzisiaj murem Daniel Olbrychski i cała zgraja innych rozbestwionych łatwym szma... Znaczy... tego, no... szmiru... chciałem powiedzieć celebry... znaczy artystów. A tak?


do Tuska:

a. W związku z koniecznością potraktowania tej sprawy w jakiś bardziej ludyczny i dostępny dla mas sposób, mam pytanie: nie ma pan premier nic przeciw nazywaniu pańskiej formacji przez media "Partią Dwurękiej Korupcji"? Niestety w tej sprawie nie chodzi bowiem, ściśle rzecz biorąc, o tzw. "jednorękich bandytów", więc ta zgrabna nazwa wydaje się być nie całkiem adekwatna. A zresztą, jak wszyscy wiemy, do miana Partii Bandytów - Jednorękich, Dwurękich i nawet Trzyrękich (jeśli nie więcej) pretenduje już SLD i ma naprawdę spore szanse.

triarius

---------------------------------------------------
Caeterum lewactwo delendum esse censeo.

9 komentarzy:

  1. szkoda tylko, że te pytania nie zostaną zadane...to by się Chlebowski dopiero spocił!
    Że o Tusiu nie wspomnę, choć on wygląda na takiego zimnokrwistego.


    Pozdro.:D

    OdpowiedzUsuń
  2. @ Iwona Jarecka

    Dla mnie Tuś jest od dawna na Prozacu. Który w niego prawdopodobnie co rano pompują dużą gumową gruchą. ;-)

    Pzdrwm

    OdpowiedzUsuń
  3. e, znaczy robią mu lewatywę???
    To wszystko i tak z niego wypływa.


    Wiem, to obrzydliwe, no ale coż, sam Tusiu jest wystarczająco obrzydliwy.
    ;-*

    OdpowiedzUsuń
  4. P. Iwono i Triariuse. Wy to wogóle nie macie ani pojęcia ani wyczucia ducha czasu.

    Tuś posiada elektroniczny, hiper-nowoczesny, ultra-zawansowany, giga-do-kwadratu zarąbisty (jak sam Tuś) dozownik, taki jaki się śni każdemu kto chory na cukrzycę. On nie tylko dozuje odpowiednią dzienną dawkę supertajnej mixtury prozacu z amfetaminą i koką, ale jeszcze reaguje na podwyższone stany stresowe naszego najdroższego płemiela.

    A tak swoją drogą, to kiedyś wydawało mi się, że Tuś to ma taką minę jakby mu ktoś wsadził w dupsko kij od miotły, tyle, że on zazwyczaj taki przygarbiony, że to chyba nie to.

    OdpowiedzUsuń
  5. Słodkie jest to uwiedzenie Gleba przez agenta CBA. to by wiele mówiło o ewentualnych skłonnosciach i preferencjach całej tej formacji.

    Za to ja dzis sobie po Sadurskim pojechałem u siebie.

    Narka

    OdpowiedzUsuń
  6. @ Artur

    Genialne! Załatwia gościa i przy okazji niemal całą pierdoloną "elitę".

    Choć nie lubię lansować szalomu, daję linka:

    http://www.crusader.salon24.pl/128604,wojtek-dal-glos

    Pzdrwm

    OdpowiedzUsuń
  7. Tygrysie,

    na moje następne wybory wygra LSD. SD z Olechowskim to będzie jego przybudówka.

    PO komuś z superstruktury się znudziła i trzeba posłać ją na śmietnik historii albo zmarginalizować.

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Tuś.Na razie mały hitlerek.Nie dajmy mu wyrosnąć na dużego.

    OdpowiedzUsuń