niedziela, września 13, 2009

Spóźniony bonmot na 8. Marca

Odpowiednio wytresowana kobieta zrobi niemal wszystko to, co mężczyzna. Przeważnie jednak pozostaje dokuczliwe pytanie - po co?

triarius

---------------------------------------------------
Caeterum lewactwo delendum esse censeo.

9 komentarzy:

  1. Można na to spojrzeć także z drugiej strony. Bo np. można wytresować psa, by przynosił co dzień gazetę, aportował patyk, czy kulał się na odpowiednie hasło, prawda?

    90% facetów to ten typ, więc uwielbiają silne osobowości u kobiet i wolą, by to one uczyły tresury. I to nie jest nowe, tak bywało zawsze. Ale jest to pewne zboczenie, przynajmniej dla mnie.

    Zwłaszcza, że tego co potrafią kobiety facet nigdy się nie naumie...

    Pozdro.:D

    OdpowiedzUsuń
  2. @ Iwona Jarecka

    Dzięki Iwona, wiedziałem że docenisz.

    Swoją drogą napisałem że "przeważnie", choć mi to nieco psuje kompozycje, bo bywają przecież sytuacje, kiedy męska robota z konieczności spada na baby i wtedy to jest wzniosłe.

    A tak w ogóle to się zacząłem zastanawiać, czy to właśnie nie o tę tresurę najbardziej lewiźnie chodzi. Co o tym sądzisz?

    Pzdrwm

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy kobietę dopada konieczność, potrafi podnieśc i samochód ciężarowy jak Strong- Mann. Ale tu nie o konieczności, a o świadomym wyborze mowa, prawda?

    Wiesz, lubię rozróżnienie, kobieta, to kobieta, mężczyzna, to mężczyzna.

    A ta tresura, no coż, poddawani jesteśmy niej niejako wszyscy, niestety nawet tego nie zauważając stajemy przed wyborami, których często się obawiamy. Więc próbujemy ominąć tzw. rafy i jakoś żyć...

    OdpowiedzUsuń
  4. Tygrysie,

    jak dla mnie biologia jest w tej materii nie do przeskoczenia. Pewne rzeczy lepiej zrobi mężczyzna, a pewne kobieta. Tak po prostu już jest.

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak ongiś sławna sprawa w sądzie w Kanadzie, gdzie forsowna urawniłowka prawna zmusiła straż pożarną do odrzucenia rosłych chłopaków z ochotniczych straży (chcąych zostać zawodowcami) i przyjecia kobiet.

    W tym dwóch Wietamek, dosyć uroczych filigranowych istot, gdzie jedna miała 4'11" (~148) a druga 5'0" (~151) wzrostu (wysoka jak na Wietnamkę), i gdzie obydwie ważyły po 105 lbs (~46 kg). No, po prostu tryumf feminazizmu.

    I teraz wyobraźcie sobie to: pożar, 8 piętro, wysoka chybotliwa drabina i taka panna strażak musi wynieść na ramieniu, po drabinie nieprzytomnego faceta, 110 kilo żywej wagi. Albo toporem (7-kilo obuch, 3 kilo stylisko) rozwalić wzmacniane drzwi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mustrumie,

    to skoro do takich absurdów już dochodzi, to dlaczego nie domagają się parytetów dla górników i hutników?

    Zauważ, że to też działa w drugą stronę. Vide tacierzyńskie. Poza tym jest co raz więcej ludzi, których chyba powinno odmieniać się w rodzaju nijakim.

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Kirkerze
    "Poza tym jest co raz więcej ludzi, których chyba powinno odmieniać się w rodzaju nijakim."

    To Tusk (To Tusko ew.). Podoba mi się!

    OdpowiedzUsuń
  8. Bonmot rzeczywiście spóźniony. Przydałoby się trochę bieżączki, ostatnio bowiem dzieją się naprawdę ciekawe rzeczy:
    - USA po raz kolejny sprzedało nas Rosji (ale jak się zafundowało sobie 2 Wietnamy bis i znajlazło na granicy kolejnej wojny secesyjnej to trudno postępować inaczej)
    - nadchodzi nieuchronna rewizja jałtańskich granic nie tylko na Bałkanach, ale i w Mitteleuropie
    - wkrótce zabulimy 60 mld $ za Shoah i kilkadziesiąt mld E kar za stan naszych jezior, prześladowanie gejów i storczyków, zbyt wolne wprowadzanie ekologicznych świetlówek etc..

    OdpowiedzUsuń