Panie Tygrysie, może kilka szpęglerycznych komętów nt. rozpanoszenia się biurw. Przykładowo na uczelniach Panie i Panowie z Dziekanatu to Prawdziwa Władza. Wprawdzie nie mogą już wysyłać niepokornych studentów w kamasze poprawiwszy im wpis w indeksie, ale odreagowują to na Bogu ducha winnych naukowcach poinieważ: "1) panie (i panowie) z administracji były tu przed obecnym dyrektorem i będą długo po dyrektorze. 2) (jak w każdej instytucji) znają wiele szczegółów które niekoniecznie powinny wypłynąć, 3) mają umowy na czas nieokreślony, a nie czasowe jak naukowcy. 4) wiedzą że nie tak prosto je zastąpić - przepisy dotyczące tej dziedziny są wewnętrznie sprzeczne a płace podstawowe w administracji naukowej są niskie. Może się opłacać tam pracować jeżeli jest się wystarczająco długo w systemie, bo wtedy wiadomo jak zorganizować dodatkowe fundusze (np. dodatkowe wypłaty za pracę administracyjną nad grantami). Administracja rządzi - to wynika z tego w jaki sposób jest skonstruowany system. " Tawariszcz Mąka
Wszystko cudnie, wiem że tam jest dno i nawet trudno mi się specjalnie dziwić, ale, pomijając Latający Uniwersytet Tygrysizmu Stosowanego, ostatni raz z jakąś uczelnią miałem do czynienia ćwierć wieku temu, i to było w Szwecji (nr 60. na listach i pewnie obniżają im te różne kvinnostudier, na które zresztą kiedyś myślałem się dostać i tam doktoryzować, ale aż tyle tolerancji to oni nie mają).
W tenkraju to musiało być w 1975, góra, więc co ja mogę tam konkretnego wiedzieć? Że jest tam syf, to każdy chyba wie. Zresztą dla mnie dobra zmiana na razie nie zadziałała i muszę zacząć gdzieś pisać za forsę, nie że coś. W końcu nie chodzi tylko o żarcie, a także o bicie ludzi, a z tym w moim wieku jest naprawdę ponuro... Ech żizń!
Z armią rzymską miał Pan kontakt jakieś dwa tysiące lat wcześniej niż z Uniwersytetem w Uppsali (jeśli wierzyć Siakjamuniemu) ale pamięta Pan Tygrys więcej smakowitych szczegółów. Prawdę mówiąc liczyłem na kilka pysznych cytatów z niewykastrowanego Opus Magnum odnośnie rozpanoszenia biurw w szkołach, armii i handlu hellenistycznego Egiptu, Rzymu w przeddzień Adrianopola czy Chin.
Panie Tygrysie, może kilka szpęglerycznych komętów nt. rozpanoszenia się biurw. Przykładowo na uczelniach Panie i Panowie z Dziekanatu to Prawdziwa Władza. Wprawdzie nie mogą już wysyłać niepokornych studentów w kamasze poprawiwszy im wpis w indeksie, ale odreagowują to na Bogu ducha winnych naukowcach poinieważ: "1) panie (i panowie) z administracji były tu przed obecnym dyrektorem i będą długo po dyrektorze.
OdpowiedzUsuń2) (jak w każdej instytucji) znają wiele szczegółów które niekoniecznie powinny wypłynąć,
3) mają umowy na czas nieokreślony, a nie czasowe jak naukowcy.
4) wiedzą że nie tak prosto je zastąpić - przepisy dotyczące tej dziedziny są wewnętrznie sprzeczne a płace podstawowe w administracji naukowej są niskie. Może się opłacać tam pracować jeżeli jest się wystarczająco długo w systemie, bo wtedy wiadomo jak zorganizować dodatkowe fundusze (np. dodatkowe wypłaty za pracę administracyjną nad grantami).
Administracja rządzi - to wynika z tego w jaki sposób jest skonstruowany system. "
Tawariszcz Mąka
Wszystko cudnie, wiem że tam jest dno i nawet trudno mi się specjalnie dziwić, ale, pomijając Latający Uniwersytet Tygrysizmu Stosowanego, ostatni raz z jakąś uczelnią miałem do czynienia ćwierć wieku temu, i to było w Szwecji (nr 60. na listach i pewnie obniżają im te różne kvinnostudier, na które zresztą kiedyś myślałem się dostać i tam doktoryzować, ale aż tyle tolerancji to oni nie mają).
UsuńW tenkraju to musiało być w 1975, góra, więc co ja mogę tam konkretnego wiedzieć? Że jest tam syf, to każdy chyba wie. Zresztą dla mnie dobra zmiana na razie nie zadziałała i muszę zacząć gdzieś pisać za forsę, nie że coś. W końcu nie chodzi tylko o żarcie, a także o bicie ludzi, a z tym w moim wieku jest naprawdę ponuro... Ech żizń!
Pzdrwm
Z armią rzymską miał Pan kontakt jakieś dwa tysiące lat wcześniej niż z Uniwersytetem w Uppsali (jeśli wierzyć Siakjamuniemu) ale pamięta Pan Tygrys więcej smakowitych szczegółów. Prawdę mówiąc liczyłem na kilka pysznych cytatów z niewykastrowanego Opus Magnum odnośnie rozpanoszenia biurw w szkołach, armii i handlu hellenistycznego Egiptu, Rzymu w przeddzień Adrianopola czy Chin.
OdpowiedzUsuń