WOLNOŚĆ - to, na czym liberały nie zdążyły jeszcze posadzić swego tłustego dupska i/lub oblepić swoją cuchnącą śliną.
* * *
![]() |
Z urody to raczej jakiś przedpotopowy lewak, niż nasz bliski kuzyn sprzed wieków, ale akurat świetnie pasuje do naszego tematu. |
Dzisiejsza (niskopienna) "prawica" zachowuje się dokładnie jak ta nasza hipotetyczna odmiana mamutów, a do tego posiada jeszcze rozliczne telewizje, gazety oraz internet, dzięki czemu naprawdę może sobie z wydziwianiem na lewacką głupotę i jej "masturbacyjne fantazje" poszaleć und pofolgować. No i niewiele wskazuje, by skutek tej wymiany uprzejmości tym razem być inny.
Nie, no fakt - mamuty tak naprawdę wcale nie rozumiały przecież ludzkiej mowy, czy choćby tego pra-lewackiego pochrząkiwania, więc ich zagłada była jakaś taka cichsza i bardziej niewinna. Trudno mi wprawdzie zrozumieć tę dzisiejszą "prawicę (pospolita odmiana ogrodowa), ale domyślam się, że dla niej sposób zejścia z tego świata - tak inny od tego, które spotkało mamuty, stanowi co najmniej pociechę, jeśli nie wprost tytuł do chwały i powód do ekstatycznej radości.
triarius
'Świat umiera, a my nawet tego nie zauważamy. Nie zauważamy, że staje się zbiorem rzeczy i wydarzeń, martwą przestrzenią, w której poruszamy się samotni i zagubieni, miotani cudzymi decyzjami, zniewoleni niezrozumiałym fatum, poczuciem bycia igraszką wielkich sił, historii, czy przypadku. Nasza duchowość zanika, albo staje się powierzchowna i rytualna, albo wręcz stajemy się wyznawcami prostych sił fizycznych, społecznych, ekonomicznych, które poruszają nami, jak byśmy byli zombie.'
OdpowiedzUsuńO coś takiego Ci szło, jak rozumiem?
Ogólnie się z tym zgadzam, ale tutaj chodziło mi konkretnie - znowu - o rodzaje agresji. Wkurwiają mnie ci "nasi", co (nie tylko raz po raz informują nas, co uczyniła jakaś J*chira czy Sz*ur, ale) wciąż próbują komucha pokonać ARGUMENTAMI, podczas gdy lewacki jazgot ma całkiem inny cel i logikę...
UsuńAle ci durnie z "naszych" mediów są po prostu zbyt głupi, by pojąć rodzaje agresji i te spraw. Jest tu też chęć przekonania Leminga, ale Leming: a. "W tyle wizji" nie ogląda i b. jest już przekonany, a reaguje tylko na SIŁĘ i SUKCES.
Podejmując "dyskusję" z lewizną (albo zresztą z Rosją) od razu oddajemy im pole i nadstawiamy dupę Biedroniom tego świata.
I nawet tak wybitni analitycy lewizny, dopóki pętają ich oświeceniowe przesądy, też tak właśnie lewiznę zwalczali, tyle że wtedy był w tym jednak jakiś sens i skuteczność, choćby dlatego, że mniej było Lemingów i nie były one tak gruntownie zwerbowane przez lewiznę. To było uświadamianie NASZEJ strony, choć czytane dzisiaj te np. "fantazje masturbacyjne" to fałsz i paranoja.
Pzdrwm
To było o tym drugim, zapomniałem o istnieniu pierwszego... Więc tutaj zgoda.
UsuńPzdrwm