sobota, grudnia 07, 2019

Dwie nocne błyskotliwostki na chwilę przed zaśnięciem

Definicja: 

WOLNOŚĆ - to, na czym liberały nie zdążyły jeszcze posadzić swego tłustego dupska i/lub oblepić swoją cuchnącą śliną.

* * *

To Neandertalczyk, czy może raczej postępowa Noblistka?
Z urody to raczej jakiś przedpotopowy
lewak, niż nasz bliski kuzyn sprzed wieków,
ale akurat świetnie pasuje do naszego tematu.
Gdyby dawne mamuty rozumiały ludzką mowę, a choćby same jej początki, też by może też by stwierdziły, że neandertalskie okrzyki bojowe to dowód zidiocenia i "fantazja masturbacyjna". Co nie zmieniłoby jednak z pewnością wyników neandertalskich polowań na mamuty i losu tych wspaniałych zwierząt. 

Dzisiejsza (niskopienna) "prawica" zachowuje się dokładnie jak ta nasza hipotetyczna odmiana mamutów, a do tego posiada jeszcze rozliczne telewizje, gazety oraz internet, dzięki czemu naprawdę może sobie z wydziwianiem na lewacką głupotę i jej "masturbacyjne fantazje" poszaleć und pofolgować. No i niewiele wskazuje, by skutek tej wymiany uprzejmości tym razem być inny. 

Nie, no fakt - mamuty tak naprawdę wcale nie rozumiały przecież ludzkiej mowy, czy choćby tego pra-lewackiego pochrząkiwania, więc ich zagłada była jakaś taka cichsza i bardziej niewinna. Trudno mi wprawdzie zrozumieć tę dzisiejszą "prawicę (pospolita odmiana ogrodowa), ale domyślam się, że dla niej sposób zejścia z tego świata - tak inny od tego, które spotkało mamuty, stanowi co najmniej pociechę, jeśli nie wprost tytuł do chwały i powód do ekstatycznej radości. 

triarius

3 komentarze:

  1. 'Świat umiera, a my nawet tego nie zauważamy. Nie zauważamy, że staje się zbiorem rzeczy i wydarzeń, martwą przestrzenią, w której poruszamy się samotni i zagubieni, miotani cudzymi decyzjami, zniewoleni niezrozumiałym fatum, poczuciem bycia igraszką wielkich sił, historii, czy przypadku. Nasza duchowość zanika, albo staje się powierzchowna i rytualna, albo wręcz stajemy się wyznawcami prostych sił fizycznych, społecznych, ekonomicznych, które poruszają nami, jak byśmy byli zombie.'
    O coś takiego Ci szło, jak rozumiem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogólnie się z tym zgadzam, ale tutaj chodziło mi konkretnie - znowu - o rodzaje agresji. Wkurwiają mnie ci "nasi", co (nie tylko raz po raz informują nas, co uczyniła jakaś J*chira czy Sz*ur, ale) wciąż próbują komucha pokonać ARGUMENTAMI, podczas gdy lewacki jazgot ma całkiem inny cel i logikę...

      Ale ci durnie z "naszych" mediów są po prostu zbyt głupi, by pojąć rodzaje agresji i te spraw. Jest tu też chęć przekonania Leminga, ale Leming: a. "W tyle wizji" nie ogląda i b. jest już przekonany, a reaguje tylko na SIŁĘ i SUKCES.

      Podejmując "dyskusję" z lewizną (albo zresztą z Rosją) od razu oddajemy im pole i nadstawiamy dupę Biedroniom tego świata.

      I nawet tak wybitni analitycy lewizny, dopóki pętają ich oświeceniowe przesądy, też tak właśnie lewiznę zwalczali, tyle że wtedy był w tym jednak jakiś sens i skuteczność, choćby dlatego, że mniej było Lemingów i nie były one tak gruntownie zwerbowane przez lewiznę. To było uświadamianie NASZEJ strony, choć czytane dzisiaj te np. "fantazje masturbacyjne" to fałsz i paranoja.

      Pzdrwm

      Usuń
    2. To było o tym drugim, zapomniałem o istnieniu pierwszego... Więc tutaj zgoda.

      Pzdrwm

      Usuń