Takie oto wierszydełko przyszło mi do głowy kiedym ze snu przechodził dziś w stan jawy. (Gdyby wymieniona tu stacja miała ochotę wykorzystać to jako hasło reklamowe, to moi negocjatorzy są już gotowi, a sejf przyszykowany.) A więc, proszę Państwa, chwila POezji...
Co piszczy w trawie? Co ćwiąka w prawie?
W sposób pełny, uczciwy i szczery,
PO linii i na bazie, w każdym dosłownie przekazie...
WueSI Dwadzieścia i Cztery!
* * * * *
No a całkiem przed chwilą, już w zasadzie na trzeźwo, stworzyłem jeszcze piosenkę dla przedszkolaków. Była to praca na zlecenie, bo brat_olin wyraził żal, że nic nie ma o naszym Przywódcy. A więc teraz jest i o Tusiu, więc już on najmłodszych lat będziemy się uczyć Go kochać.
(dzieci chodzą pojedynczo po całej sali, rozglądając się pilnie, szukając czegoś, z bardzo smutnymi minami śpiewając na melodię smętnego kujawiaka)
Dręczy nas dziś cuś...
Gdzie się podział Tuś?
Szukam, płaczę, nie ma Tusia!
Może umarł? Może siusia?
(nagle jedno z dzieci zauważa Tusia schowanego za kotarą - wszystkie dzieci radośnie i głośno)
Tuś mi Tusiu, tuś!
(teraz wszystkie dzieci sprawnie ustawiają się parami, po czym maszerują dookoła sali "gęsim krokiem" w rytm pruskiego marsza wojskowego)
---------------------------------------------------
Caeterum lewactwo delendum esse censeo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz