Miałem bowiem taki okres (nie w tym sensie!) w życiu, że namiętnie wymyślałem żarty rysunkowe. Trwało to może ze dwa tygodnie, a może trzy, nie pamiętam. W ramach bycia człowiekiem renesansu to było, ma się rozumieć. Jeśli ktoś powie, że tu brak indywidualnej kreski, że to nie jest Thurber ani Kobyliński, ani nawet wystudiowana nieporadność cum szpetota Mleczki, tylko raczej jakiś jeleń na rykowisku... To zaklnę, zrobię złą minę, ale będę się musiał zgodzić. Nie da się ukryć, w dwa tygodnie kreski sobiem indywidualnej und oryginalnej nie wyrobił. Zresztą dwa z tych dowcipasków to kolaże (jak Hanusik - "cudowne dziecko dwóch pedałów", wedle słów chyba Ciszewskiego), więc problem kreski odpada.
Jeśli żarty dla kogoś nieśmieszne, no to cóż. Poczucia humoru są różne, mnie się dość podobają i widywałem znacznie gorsze. Choć oczywiście to był w zamierzeniu cienki humor (i erotomański, choć to jest naprawdę soft i nic ponad to nie pokażę), nie zaś żadne Szkło Kontaktowe, sękjuwerymacz!
Tutaj miał być chyba jeszcze tekst, o ile pamiętam to coś w stylu: "No, a co teraz Jego Cesarska Mość raczy zdjąć?"
triarius
---------------------------------------------------
Caeterum lewactwo delendum esse censeo.
Obrazki mocne, uśmiałem się.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Bardzo fajne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
@ Kirker, wiki3
OdpowiedzUsuńDzięki! Bo są różne opinie. Niektórzy chyba mają kompleksy.
W każdym razie ten Karol Wielki ze szczyrego złota przegrywający bieliznę w karty z tymi dwiema apetycznymi białogłowami całkiem jak żywy, nie?
Pozdrawiam
odpowiedziałem na Twoje zarzuty o "anarchizm", zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Tytuł blogasa już jest całkiem inny, od tego, co go tutaj wspominam - we wpisie znaczy, ale Karol Wielki ze szczerego złota przegrywający spodnie w karty naprawdę GE-NIAL-NY!
OdpowiedzUsuńŻe tak podbiję swój własny bębenek.
Swoją drogą szkoda wiki3, R.I.P.
Pzdrwm