Jak sobie zrobić manscaping jak gentleman
autor: Gigi Starr
autor: Gigi Starr
Czy nazwiemy to "przycinaniem żywopłotów", czy też "strzyżeniem trawnika" - nadszedł czas, by mężczyźni zrobili porządek ze swymi dzikimi kłakami na rzecz gładszego wyglądu. Najnowszy trend dla mężczyzn, to usunięcie włosów gdziekolwiek rosną - pachy, plecy i inne regiony są teraz bezwłose, zgodnie z narastającym trendem zwanym "manscaping"*.
New York Daily News notuje, że wielu pracowników i zarządzających wielkimi biznesami obecnie troszczy się o swoje owłosienie w przedłużonym trendzie z roku 2003, zwanym "Gejowski wygląd dla heteroseksualnego faceta" ("Queer Eye for the Straight Guy"). Choć troska o owłosienie jest popularna w gejowskiej społeczności, wielu heteroseksualnych mężczyzn obecnie poddaje się regularnym zabiegom woskowania w swych lokalnych salonach piękności. Pisząca w New York Daily News Amy Eisinger zanotowała, "Jeden taki klient, który regularnie płaci 150 dolarów za wywoskowanie swoich pleców, stwierdził, że to wcale tak bardzo nie boli, a dziewczyny to doceniają."
Badanie przeprowadzone na Uniwersytecie Południowej Florydy ujawniło, że około 64 procent studiujących w college'ach mężczyzn zajęło się niektórym nieestetycznym owłosieniem, "ze względów higienicznych, albo żeby być bardziej atrakcyjnym". Czy to oznacza koniec dla włochatego typu mężczyzny w rodzaju Burta Reynoldsa? Dla mężczyzn pragnących zmiany. oto nieco sugestii na temat tego, jak dokonać manscapingu we właściwy sposób
Instrukcje
Czego będziesz potrzebował:
- Salon oferujący usługę woskowania
- Nożyczki
- ostre żyletki, elektryczna golarka, lub depilator
- Krem do golenia lub żel
- Środek przed goleniem
- Skrobaczka depilująca do ciała (Exfoliating body scrub)
- Środek nawilżający
Krok 1
Skoncentruj się w swoim manscapingowych wysiłkach na tych regionach: przedramiona, klatka, baki, plecy i "region kostiumu kąpielowego". Ankietowani ludzie stwierdzają, że włosy w tych regionach ich odrzucają. [...]
Koniec cytowania, jest tego więcej, ale mam dość, sorry! Oryginał, wraz z dalszym ciągiem, można sobie przeczytać tutaj:
http://www.ehow.com/how_5741768_manscape-like-gentleman.html
Czym się przejmować? Czy to sprawa do podnoszenia jej w święta? Pewnie nie, ale ja mam specyficzne gusta. Zresztą proszę zauważyć, że, choć ten internetowy serwis nie jest może przesadnie poważny, to cytowane tu gazety i uniwersytety to już nieco inna sprawa... Co ja będę gadał - realny liberalizm jaki jest, każdy widzi. To znaczy, kto widzi ten widzi, a kto nie widzi, to i tak nie zobaczy.
Jakby coś, to przetłumaczyłem to maksymalnie dokładnie. Pogrubienia co pikantniejszych fragmentów tekstu za to są moje własne. Za użycie słowa "gej" przepraszam wszystkich wrażliwych, ale musiałem zachować ducha. A poniżej przypis.
-----------------------------
* Ewidentna analogia do powszechnie znanego terminu "landscaping", oznaczającego projektowanie i realizację parków, zielonych - ogólnie krajobrazu.
triarius
---------------------------------------------------
Caeterum lewactwo delendum esse censeo.
no jak dzisiejsze baby chcą wibratorów z funkcją przytulania i zarabiania kasy, to prędzej czy później współczesna ciota da się zapędzić w rejony takich zachowań, w imię kompromisu, tolerancji, czy jak tam się jeszcze nazywa pizdowatość ;>
OdpowiedzUsuńSwoją drogą w Japonii sprzedają poduszki z takim puchatym ramieniem zakończonym dłonią - żeby sobie dziewczyny mogły "ramię ukochanego" wokół szyi owinąć, kiedy zasypiają.
UsuńTo się nazywa pomysłowość wolnorynkowa!
Pzdrwm
@ loyolist
OdpowiedzUsuńCiota już tam jest. Jeśli jeszcze nie wiedziała co ma robić, to jej powiedzą. To kwestia miesięcy.
Pzdrwm
a nie mówiłam już o tym dawno temu?
OdpowiedzUsuńBrrr...facet gładki.
Ohyda.
Pozdro.:D
Gładziutki, pachnący, nakremowany, wydepilowany we wszystkich (sic!) otworach, bez ryzyka prokreacyjnego...Ach! (Buuueee! Mało się nie porzygałem!)
OdpowiedzUsuńPiotr Wielki wiedział co robił, każąc strzyc brody bojarom i mużykom.
OdpowiedzUsuńWąsy i broda - mężczyzny uroda!
Mit o Samsonie wyraża jednak wielką prawdę: kudłaty człowiek to wolny człowiek!
Triariusie czemu uważasz wiersze Herberta za truciznę dla polskiego ducha? Przecież Herbert mial w sumie podobne poglądy jak Ty?
OdpowiedzUsuń@ Anonimowy
OdpowiedzUsuńJa do Herberta nic osobiście nie mam, ale jego działanie na polską duszę wpisuje się w coś, za czym nie przepadam. Mówiąc oględnie.
Myślałem nawet żeby o tym napisać i może to zrobię. Faktycznie niektórym niezłym ludziom musiałem potężnie nastąpić na palec u nogi.
Powiem a maksymalnym skrócie, o co mi chodzi. O ETYCZNY NARCYZM. Polany ostrym masochistycznym sosem. Tak go kochają polskie elity! Czyż tego nie przerabialiśmy w okresie "demokratycznej opozycji" i "S"? Ja to świetnie pamiętam. I gdzie nas to zaprowadziło, że spytam?
Poza tą potrawą i tym sosem, to jest jakieś takie wmawianie sobie, że TWORY DUCHA (ach!) mają ogromne znaczenie w świecie. A nie mają. Może kiedyś miały, ale dzisiaj, kiedy (szpęglerycznie rzecz biorąc) nic nowego nie da się już praktycznie w istotnych sprawach wymyślić - a już na pewno nie w etyce - jaką to ma, że spytam, wartość?
Robienie ze swojej bezsilności cnoty, śpiewanie o tym słowiczym (w założeniu) głosem... A czytająca publiczność, rzekomi patrioci, rzekoma prawica - przeczytają se to, uronią łezkę, pochwalą się w sieci...
I to im starcza. Odpust zupełny, droga do prawicowego nieba otwarta na oścież. Jeszcze poniektóry se powie, że Ojczyzna (ach!) cholernie na tym skorzystała, bo tu mamy Wielką Sztukę Made in Poland.
A to nie o to chodzi. Monteverdi zawsze będzie większy od każdego Herberta, a w poezji... Pierwsze z brzegu "Żeńcy" Szymonowica, "Treny" Kochanowskiego... Albo Kelus, bo ten chociaż wiedział, dlaczego pisze poezję, a nie prozę.
No kończę, bo tu cały tekst napiszę i będę w nijakiej sytuacji, nie wiedzący czy pisać ten prawdziwy tekst o polskiej duszy i Herbercie, czy już nie, skoro wszystko powiedziałem.
W sumie wcale nie twierdzę, że Herberta czytać jest jakąś zbrodnią, czy głupotą. Po prostu zbyt wiele w Polsce Herberta, a zbyt mało... Monteverdiego, Ardeya, MMA, osobistych kontaktów bez udziału panów Krupczatki, Mamałygi i Pęczaka...
Pzdrwm
Ze współczesnych dorzuciłbym tu Szczepana T., gdyż ma on jak mi się zdaje identyczne jak Triarius the Tiger poglądy na Rzymsko-Katolicką sztukę Średniowiecza i Baroku, prawo do posiadania broni, MMA oraz sposoby dziękowania targowiczanom i innym krupczatkom.
OdpowiedzUsuńPodobnie jak ty Szczepan jest zdania, że Polska powinna wreszcie dorosnąć, stracić cnotę,przestać się bawić w Chrystusa czy Winkelrieda Narodów, a stać się normalnym państwem, "nie tylko przedmiotem, ale również podmiotem polityki międzynarodowej".
Również Rymkiewicz ma chyba poglądy dość bliskie Tygrysim: potępia mazgajstwo, a pochwala wieszanie.
Dziś w Metrze kolejny Postęp Postępu: peany na cześć polskich Drag Queens, przy czym paradoksalnie okazuje się, że współcześni Polacy (przynajmniej ci MWZWM) są znacznie bardziej permisywni od Francuzów czy Holendrów.
OdpowiedzUsuń@ Anonimowy
OdpowiedzUsuńPolska ma jednak może jakąś przyszłość. Jako światowe centrum manskapingu i dragqueenizmu.
Naprawdę jesteśmy już tacy tolerancyjni? A Michael i masa innych kłócą się właśnie ze mną, cali oburzeni, że nasi kochani rodacy to nie bydło, nie mierzwa, i nie barany. Co ja dość niedwuznacznie zasugerował w dyskusji o tworzeniu nowego państwa i nowych elit na bmpl24.pl
Pzdrwm
@ Anonimowy
OdpowiedzUsuńNo a nie jest tak?
Tyle, że ja nie "normalnym państwem" w guście Ziemkiewicza, tylko właśnie to, co mówisz. I tamci goście. Słusznie bowiem prawią.
Tym bardziej, że jakiegoś wielkiego Wilkenrieda to ja w naszych dzisiejszych rodakach też nie dostrzegam. To by chociaż miało nieco wdzięku, ale to co jest teraz? Ale nawet ten nasz Wilkenried wynikał chyba właśnie jakoś z braku mądrych elit - młodzież była OK, ale nic lepszego jej nie przychodziło do głowy, więc... Jakoś tak.
Jasne że w tym sensie "normalnym państwem". Jeden drobny problem, że państwa narodowe na naszych oczach się kończą, a Polska nie jest ani Iranem, ani Niemcami, ani Rosją...
I teraz nie mówię o "cywilizacji turańskiej" i innych genialnych odkryciach naszego sympatycznego i patriotycznego historiozofa o czeskim nazwisku. Mówię o tym, że tylko b. niewiele narodów zachowa cokolwiek ze swojej tożsamości i jakieś wpływy JAKO naród.
To jest dokładnie to, co się udało Rzymowi... (I nie tylko, ale historię Chin nieco trudniej jest zrozumieć - te ich nazwiska!) Jak genialnie pisze o tym Spengler.
Pzdrwm
@ Anonimowy c.d.
OdpowiedzUsuńIzraelem też nie jest. "Normalne państwo", hłe hłe! Ale za to umie wokół siebie robić zamieszanie, wygrywać dylematy więźnia, zastraszyć tych, którzy się strachem właśnie przede wszystkim kierują....
Finezyjna robota, to trza przyznać.
Pzdrwm