niedziela, kwietnia 11, 2010

Rozmowa na szczeblu

 - Towariszcz Putin? Eto ja!

...

- Niet Plusk, niet Plusk, tawariszcz Putin! Alie podobno. Aber eigentlich ganz podobno. Ja wiżu, szto towariszczu Putinu nrawitsia szutit'. Eto ganz... znaczit' oczień prijatno! Mogu gawarit' po gemański? Eto leichter... liekczie znaczit'... u mienia i bolszie...

...

- Da towariszcz Putin, znaju. I oczień winowatyj czujuś... Nie mogu deutche sprache? Acha, kapujuś... Wam nada etych tłumaczej razstrieliwat' ad raza i wam jeich brakujut. Ponimaju towariszcz Putin i budu gawait' po ruski. Natürlich!

...

- Niet' razstrieliwat' da prosto ubijat'? Ponimaju, towariszcz Putin. Prosta ubijat', klar! Brzmit' oczień seksy! Kak my gawarim: "Tampa wie ein Tier". Kaputt und nach der!

...

- Towariszcz Putin! Znaju czto mnie nie nada kontaktowat'sia s wami na etot oczień tajnyj numier... Da wasz agient siuda papał... Pieriepał... I nie mogu jewo znale... znaczit najdti... Prawilno! Niet prawilno ino... Prawdopodobniet - da, prawdopodobniet! Prawdopodobniet pojut... Pijot?

...

- O, pijet! Danke! I dliatewo ja musieł...

...

- "Mnie nada było" - da towariszcz Putin! Ja użie znaju pa pariadkie wsie bukwy i biez aszibki powtariaju. Ale, towariszcz Putin, u mnie jest' adnaja ważnaja, oczień ważnaja... sprawa! Wieszcz' znaczit'.

...

- Da, towariszcz Putin, uże gawariu prasto i karotko! Kak sołdat! Riecz' w tom... Mogu po germanski? Niet? Izwinities', towariszcz Putin! Użie nie budu!

...

- Prosto i karotko: udałoś nam wysłat' k'wam towo chaliernowo priezidenta, prawiet ciełyj jebanyj PiS i ciełuju wierchuszku polskoj armiej... Da, s żienoj. Flugzeuge in einem fucking!

...

- Da, russkij.

...

- Eto znaczit' W ADNOM PALIOTIE! W jednom samolocie! Verstehen Genosse Putin?!

...

- Ani budut u was diesiatowo. Da, pilotow tożie. Wsie arużia. No i, towariszcz Putin, diełajties'... diełajtie riaczej... Gemäß der Vereinbarung, towariszcz Putin! Nach Ihren instynktem!

...

- Da towariszcz Putin, natürlich! Dann Frieden und Freundschaft zwischen den Völkern. Znaczit'... Patom tolka pakoj... mir znaczit... Mir i drużba mieżdu naszimi narodami.

...

- Ponimaju, towariszcz Putin! Wsio budiet sdiełano wie es sein sollte. So, towariszcz Putin. Użie nie magu siebia... Ich kann nicht warten. Prosto!

...

- Da, towariszcz Putin! Wam tożie wsiewo charosziewo i da swidania! I viel Glück! Znaczit - mnogich uspiechow wam żiełaju! Da, tawariszcz Pu...


triarius
---------------------------------------------------
Caeterum lewactwo delendum esse censeo.

28 komentarzy:

  1. Przypadek...Uhm! Przypadek to by był, gdyby na sto tysięcy rzutów monetą raz wypadł orzeł...

    W przypadek nigdy nie uwierzyłbym, nawet gdyby w tym "aeroplanie" zginął tylko (mieszkający ode mnie o dwa rzuty beretem) Prezes IPN...

    Ale nie byłbym sobą gdybym nie zapytał; jaki szatan opętał wszystkich wsiadających na pokład tej latającej trumny?!!!Czy oni się na wzajem nie znali???

    Nie pytam tu o to gdzie były służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo państwa i jego kierownictwa - bo one chyba wykonały swoją robotę na "6"! A ich fagas Jamajka to nawet nie potrafi ukryć radości, tak przebiera już chłopina nóżkami, tak przebiera...

    OdpowiedzUsuń
  2. mnie to, kurwa, nie śmieszy, bo to właśnie tak wygląda

    OdpowiedzUsuń
  3. Na tym poziomie działań przypadków nie ma.

    Czasami bywa tylko zręczne wykorzystanie okoliczności... zazwyczaj jak się je uprzednio stworzyło.

    Amalryku - masz rację. Się chłopcy spisali na "aczeń charaszo". Pytanie czy Tuś cudotwórca wiedział, czy nie. Spodziewam się, że nie. W koncu marionetkarz pacynce nic mówić nie musi poza tym co ona ma zrobić. Ale sygnal dla Tusia i ferajny jest jasny i czytelny "Nie fikać!"

    Co do wojskowych, rodzin katyńskich, ministrów, posłów i innych: uwieżyli, że wsioki grać będą parlamentarnie. Quelle naivete! Zapomnieli o Falzmanie, Pańce i wielu innych. A czy jeden, czy 100 naraz, to przecież tylko kwestia techniczna.

    Arturze, nikomu do śmiechu. Ale są dobre objawy. Rozmawiałem dzisiaj z szefem, ktorego posądzałem o sympatie niedorozwoju środstopia, a on, jedno słowo "Zamach!".
    Druga osoba, przemila starsza pani dla ktorej tlumaczylem dokument. "Zamach!".
    Jest szansa, że chlopcy przegięli pałę.
    Oby.

    OdpowiedzUsuń
  4. @ Artur
    No, nie zupełnie. Ruscy nigdy tak dętych spraw nie załatwiali swoimi rękami, a już broń Boże na własnym terenie (co innego ciemna piwnica w ciemnym lesie na odludziu,i bez śladu trupów, a co innego na oczach Świata). Sądząc po ich reakcjach są nieźle wkurwieni i muszą iść na drobne ustępstwa, choć tego wobec słabych cholernie nie cierpią.

    Jeżeli bym miał obstawiać, to jednak na naszych mistrzów gier operacyjnych. Ale jak to im się często przydarzało, znów się mogą przeoperować, jak w 1980...Miała być lokalna ruchawka w Trójmieście, aby wysadzić z siodła tego "foksa ze Śląska", a o mało co,a cały ten ich prl-owski pierdolnik by się rozpadł jak domek z kart...

    OdpowiedzUsuń
  5. @Mustrum
    Mimo wszystko wydaje mi się, że nasi "specjaliści" przeszarżowali grubo poza linię własnych wojsk, najwyraźniej naoglądali się za dużo filmów, a oni to już jednak nie "ten garnitur" a i czas nie ten .

    A w łzy Tuska wierzę. Wierzę że są szczere, ale to nie są łzy boleści, to są łzy strachu! Chyba już w końcu pojął, malowany cacanek, co w tym kraju jest "tromfem".

    OdpowiedzUsuń
  6. @ Artur

    To nie miało być śmieszne. Albo w każdym razie to nie był główny cel.

    Celem było przedstawienie w przystępnej (?) formie mojej głównej hipotezy w tej sprawie.

    Choć faktycznie to nie musiało być "aż" na poziomie herr Pluska.

    Pzdrwm

    OdpowiedzUsuń
  7. @ Amalryk

    Bolek też pono był wstrząśnięty (ale nie zmieszany), i jestem pewien, że, jeśli to prawda, to z tego samego powodu. Wiedzą, że kiedy przestaną być użyteczni... I te rzeczy.

    Co do Putka to możesz mieć rację, ale wcale nie wykluczam jednak współpracy ze strony kacapów. Bez tego nawet wydaje mi się to zbyt trudne do realizacji i zbyt niepewne.

    Mogli być dzielni kagiebiści poniżej Putka, a ten teraz tak czy tak musi ich i Matuszkę R. kryć. I co im zrobi, nawet gdyby go to nie cieszyło? A jak ma nie cieszyć - moim zdaniem takiej okazji żaden "uczciwy ruski patriota" po prostu nie mógł przepuścić! Tym bardziej kagiebista z dziada pradziada.

    Z tym przeszarżowaniem to ja bym nie był aż tak optymistyczny. Jakoś nie widzę, by większa ilość Polaków w ogóle na przykład rozważała możliwość wyjścia na ulicę BEZ UPRZEDNIEGO POPROSZENIA WŁADZ O ZGODĘ. A to przecież jeszcze nic tak naprawdę nie jest.

    Jesteśmy w dupie!

    Pzdrwm

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeżeli "Drogi Bronisław" przestał 13 lipca 2008 AD być użyteczny, to znaczy że każdy Bolek, Filozof, Karol czy inny Carex też może terminalnie stracić na ważności.

    OdpowiedzUsuń
  9. @ Tygrys

    Jedyne co by mogło ich (tzn Ruskich, czy też może inni szatani byli tu czynni)do tak ryzykownej gry, to całkowita dekonspiracja agentury na pełną skalę i co za tym idzie pełny klops w wyborach połączony z pojawieniem się "mocnego człowieka".

    Czy byłoby to możliwe przy pełnej kontroli nad naszymi szalenie obiektywnymi "pasami transmisyjnymi do mas" (merdia)? Ale przecież również taki wariant, spośród naszych "drogich przyjaciół", nie pasował by zaprawdę nikomu...

    A co do przeszarżowania, nie roję sobie jakiś masowych "ruchów społecznych" - ot po prostu inteligentny gracz na, wstyd powiedzieć, kapitale tej śmierci, może wygrać wszak nie jedno...

    OdpowiedzUsuń
  10. @ Amalryk

    Obawiam się, że możesz nie nadążać za epoką.

    W US mają swojego Szałasa, Europa także nie tylko się przed nimi nie broni, ale nawet widzi w nich jedyną nadzieję na przemienienie nieuchronnej porażki w sukces.

    Same Sowiety także nie te same co kiedyś, teraz muszą grać gambitowo.

    Czy np. w sprawie Litwinienki oni się obcyndalali? Nie, pojechali z pełną ostentacją. I im się udało, prawda?

    W dodatku tutaj zapewne szybko musiała być podjęta decyzja, no i ją podjęli. Inaczej okryli by się hańbą na wieki wieków przed Historią, jak jeden z drugim to rozumie.

    Pzdrwm

    OdpowiedzUsuń
  11. @ Tygrys Z całym szacunkiem, Litwinienko to małe miki i ryzyko też. A kto wszystkich wepchnął do tej klejonej lakierem strychniny? A gdzie byli ci co biorą nasze pieniądze za minimalizację zagrożeń?

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawozdka. Zaczyna przebijać się cuśkolwiek inna wersja:

    http://niezalezna.pl/article/show/id/32967

    OdpowiedzUsuń
  13. A z poniższego wynika, że ruscy właśnie przejęli wiedzę nad polskimi szyframi wojskowymi...
    jeżeli już nie mieli tego rozszyfrowanego od A do Z

    http://www.rp.pl/artykul/460650_Tajemnice_panstwowe_w_rozbitym_samolocie_.html

    OdpowiedzUsuń
  14. @ Amalryk

    Nie chodzi mnie o skalę, ino o ostentację, z jaką to robiono.

    Pzdrwm

    OdpowiedzUsuń
  15. @ Mustrum

    Cudne! Gdybym od dawna nie uważał, że Polska jest skończona, byłbym w jeszcze gorszej rozpaczy.

    Ktoś by się ze mną nie wyeksodusował na jakąś pampę? Założyć Drugą Polskę (Gierek się przypomina), czy może V RP?

    Pzdrwm

    OdpowiedzUsuń
  16. Cóż, powiedzmy sobie wprost: sprawy Polski od lat idące źle teraz dostały krytycznego przyśpieszenia, a zabawa w aksamitną "transformację ustrojową" ze smutnymi panami w tle najwyraźniej dobiega końca.

    Staję się nudny i mało taktowny, ale jeszcze raz przytoczę, właśnie w tym momencie, naszym natchnionym pięknoduchom słowa umierającego Hindenburga: (...)"Drogi Panie Kanclerzu, ci, którzy tworzą historię, muszą umieć przelać krew..."(...)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bo widzicie. Jakkolwiek chorej opcji państwa (?) nie serwowali nam ludzie honoru i siłowiki, w odrożnieniu od medialnych, jakże demokratycznych i europejskich mend, są oni skuteczni.

    Niestety.

    OdpowiedzUsuń
  18. Och, Mustrumie przecież my to wiemy, a tylko biedny leming nie wie i co ważniejsze, nie chce wiedzieć !

    Gdy rozdźwięk między deklaratywną koncepcją "oświeceniowego" Świata a rzeczywistością szybko zaczął rządzącym dawać się we znaki ("a fakty wciąż teoriom przeczą, co jest wręcz karygodną rzeczą")w XIX zaczęły jak grzyby po deszczu powstawać wszędzie służby sekretne.

    Jako że z definicji są one tajne, więc, to co kiedyś (krwawa strona rządów) odbywało się na oczach ludu, teraz mniej lub bardziej dyskretnie przeniesiono za kulisy ("może mu na łeb spadła blacha, może ktoś w bójce go zaciachał?
    A może zwykle, tak po prostu
    po pijanemu zleciał z mostu?").

    Niestety, ci którzy dostają do ręki władzę nad ludzkim życiem i śmiercią szybko się "usamodzielniają" (nikt wszak lepiej nie zdawał sobie z tego sprawy jak "drogi Koba" - popatrz na dynamikę rotacji na stanowisku "naczelnego czekisty"). Ale jest to przypadłość (usamodzielnienie, znaczy się nie rotacja) ogólnoludzka i bynajmniej nie tylko sowiecka.

    OdpowiedzUsuń
  19. Amalryku
    Drogi Koba rozumiał, ale i tak dzięki Bogu walkę buldogów wygrał on, a nie Lew Bronsztejn.

    Lew Bronsztejn to był taki Koba, który w dodatku do sprytu i bezwzględności Koby posiadał jesczze pewny poziom oczytania, erudycji i obycia.

    Brrr.

    A śmierć Prezydenta i towarzyszących osób to nie tylko pozbycie się kota, by myszy mogły harcować dowoli.
    To dla rozumiejących silne memento mori.
    I jak sam zauważyłeś, strach w oczach Tusia, ta kompletna rezygnacja z jakiegokolwiek dalszego prężenia kręgosłupa (w przenośni i dosłownie - wide jego postawa fizyczna) to jest najlepszym potwierdzeniem naszych przypuszczeń.

    Lemingom się oczywiście mydli oczy, ale kiedy się lemingom oczu NIE mydli? Zresztą, na tym poziomie lemingozy już mydlić nie trzeba. Atrofia płatów czołowych postąpiła tak daleko, że generalnie przeciętny leming myśli tylko pniem mózgowym.

    Dla nas (MS) też jest to memento mori, jak najbardziej czytelne. A to ponieważ że kilku podejżliwych* i nieeuropejskich oszołomów uważa, że świat nie jest takim jakim się go sprzedae i czytają (i mam nadzieję rozumieją) pewne rzeczy poza TVN24, Pudelkiem i Logo.

    * 2 Piękne angielskie powiedzenia apropos:
    - I know I'm being paranoid. But am I being paranoid enough?
    - Even if you are paranoid, it doesn't mean they're not out to get you.

    OdpowiedzUsuń
  20. @Mustrum

    Ano!

    A błogo znieczulony "Tańcem z gwiazdami" czy tam inną medialną papką (ot choćby aktualnym "Festiwalem hipokryzji") leming, niech sobie śni swój tęczowy sen w podstawionej rzeczywistości...(jeszcze tylko, do pełni szczęścia, będzie potrzebował jakiejś strychniny działającej łagodnie, bez przerywania snu).

    Memento mori, cóż, Świat taki jakim go poznajemy, w ciasnych ramach naszej racjonalnej percepcji, nie powstał przecież po to aby nas uszczęśliwiać, a jeżeli nic nie ma z nas pozostać oprócz bezosobowego tańca atomów, to czyż nie słuszniej i "rozumniej" od razu doprowadzić wszystkie układy do maksimum entropii?

    Nigdy też nie zakceptowałem stwierdzenia , iż nie ma nic absurdalnego w absurdalności wszechświata jak i "alternatywnego" przesłania Zaratustry (choć przez parę lat młodzieńczego życia odczuwałem dosłownie "ducha" autora, gdy ślepłem na kilka lub kilkanaście godzin z rozwalającym czaszkę bólem, przerywanym rzyganiem żółcią...)

    OdpowiedzUsuń
  21. @ Wsie w Mieście (nie zapominając o WSI'okach)

    Zobaczcie to:

    http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/specyficzna-zaloba-o-rydzyka

    (Te cudowne "oznajmił Jaroszyński", "stwierdził Macierewicz" - arcydzieło!)

    Tutaj na odmianę Siła Spokoju:

    http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/media-zachowuja-umiar-i-rozsadek-oprocz-naszego-dziennika

    No i to:

    http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/hakerzy-i-oszusci-wykorzystuja-katastrofe-samolotu-prezydenckiego

    Nawiasem mówiąc Kaspersky to ruska firma i od dawna się zastanawiałem, kiedy otrzyma propozycję nie do odrzucenia od chłopców z psimi głowami przy kulbace. (Choć na razie mogą to być faktycznie inni, choć też na służbie.)

    Pzdrwm

    OdpowiedzUsuń
  22. @ Tygrys

    Nihil novi, wszak o.Rydzyk robi u "światłych", oświeconych tresurą Pawłowa, za dyżurnego oszołoma.

    A ja tylko ciągle zachodzę w głowę, komu, któremu z nowych panów służą tubylcze gończe psy (czy raczej hieny), bo jedno jest pewne - nie wolnej Polsce.

    I im wyżej wynoszą i honorują zamordowanego Prezydenta, tym trwalsze moje przekonanie, że głuszą tym swe brudne sumienia, a pewnośc ma, ma już twardośc granitu.

    OdpowiedzUsuń
  23. Dyżurny oszołom.

    Wiadomo, handełesowych najbardziej boli, że on bez nadania i "wiarygodnych członków zarządu" trzepie niebotyczną kasę (nawet jeżeli nie dla siebie), a oni w tym nie mają udziału. Co więcej, udziału mieć by nie mogli, bo "Mohery" to by na nich wyłożyły ostre cięgi, ale złamanego szeląga już nie. Działanie na zasadzie psa ogrodnika.

    OdpowiedzUsuń
  24. @ Mustrum

    Tę kasę, to z krwawiącym sercem ale jeszcze by przeboleli, jak i niszowe radyjko, nadające 24h/dobę natchnione modły leciwych słuchaczy na przemian z pobożnymi pieśniami.Ale złamania monopolu na "prawdę" i prób kreowania odmiennej od zadanej rzeczywistości - nigdy!

    OdpowiedzUsuń
  25. mnie sie nawet nie rozchodziło o treść tej rozmowy ale o ton i pozycje z jakich takie rozmowy są prowadzone i to wydaje mi sie przerażająco prawdziwe.

    OdpowiedzUsuń
  26. Medialna tresura leminga osiągnęła jednak poziom nieporównywalny z siermiężnymi czasami prl-u.

    Myślę że leming już jest duchowo przygotowany na przyjęcie następującego komunikatu:

    Jak podaje agencja ITAR-TASS samolot polskiego prezydenta który rozbił się pod Smoleńskiem był w idealnym stanie technicznym. Zespołowi rosyjskich inżynierów pracujących pod kierownictwem akademika Lwa Cudodziełowa udało się z pozbieranych fragmentów odtworzyć maszynę, na której główny marszałek lotnictwa Igor Dedalowicz Awiatow wykonał próbny lot i bezpiecznie wylądował na lotnisku w Smoleńsku.

    OdpowiedzUsuń
  27. ITAR-TASS najświeższe wiadomości

    Odbudowany samolot byłego prezydenta Polski został ostrzelany przez nacjonalistycznych terrorystów inguszecko-czeczeńskich.
    Odpowiedział celnym ogniem rakietowym i odleciał do Moskwy.

    MSZ Polski zdRadosław Jabłoński skomentował wydarzenie następująco "Kpt. Protasiuk mógł rakietami zestrzelić drzewa blokujące drogę polskiego samolotu na pas startowy. Uległ presji Marii Kaczyńskiej, która 3 sekundy przed kraksą powiedziala w kokpicie "jakie piękne brzózki" co potwierdza CVR. To było bezpośrednią przyczyną wypadku. Nie był taki twardy i wysoki jak ja."

    OdpowiedzUsuń