sobota, stycznia 16, 2016

Największa zbrodnia PIS

Tak się od paru dni zastanawiam, czy aby największą ze wszystkich tych potwornych zbrodni Prawa i Sprawiedliwości, o których tyle - oczywiście w oczach i w gębach tej @#$%^ bandy (z przeproszeniem kurw), która nas dręczy i udaje (niezbyt się w tym akurat wysilając) polityków - nie jest to, że PiS po prostu BEZCZELNIE REALIZUJE to, co obiecał przed wyborami.

Zamiast, jak przystało na przyzwoitych polityków, nie zaś żadnych POPULISTÓW (żeby nie powiedzieć FASZYSTÓW), po prostu się na te obietnice WYPIĄĆ, a gdyby ktoś głupio i bezczelnie się o tę sprawę dopytywał - z subtelną ironią roześmiać mu się w twarz, ew. mruknąć coś o samej naturze wyborczych obietnic i naiwniakach nic nie rozumiejących z polityki, po czym wrócić do konsumowania policzków cielęcych.

Pomyślcie o tym, mówię serio! Dla człowieka przyzwoitego i z jakimś sensem to oczywiście absurd, ale my tu mówimy przecież o dzisiejszych "europejskich" politykach (i tu można by tysiąc mało pochlebnych epitetów, ale właściwie po co?) - dla nich myśl, że PROLOWI może się zacząć wydawać, że tak właśnie być POWINNO... Że tak być MUSI...

Albo chociaż, że tak właśnie być MOŻE... Bosze! Toż to musi być dla tych tam Zmierzch Bogów, Ostatnie Tango w Kwaterze Hitlera, i w ogóle Diabeł Ogonem Dzwoniący na Twogę. Dlaczego? - spyta ktoś. A dlatego, odpowiem, że momentalnie zlikwidowałoby to całą dotychczasową użyteczność wyborów, jako metody trzymania PROLA za pysk. 

Trzeba by wymyślić coś innego... Albo też cofnąć się do tego co już było - na pewno jednak nie do czegoś, co miałoby jakikolwiek związek z, wciąż jeszcze szumnie głoszonymi, hasłami, w rodaju "praw człowieka", czy "demokracji". 

Pojawiłby się więc spory, naprawdę ogromny, problem. PiS po prostu bezczelnie złamał reguły, zgodnie z którymi wszyscy mający jakikolwiek na cokolwiek wpływ, zgodnie dotychczas postępowali. I to jest ZBRODNIA, za którą nie może być wybaczenia. Sztylet w plecy światłej europejskiej politycznej elity po prostu! Trend przecież dotychczas był dokładnie przeciwny i tak miało to iść - przykładem Grecja, gdzie... Każdy chyba wie, jak tam było.

Tak więc, w tej chwili nie ma już półcieni, ani możliwości odwrotu - albo my, Polska i te sprawy, albo oni, a my będziemy koszmarniejszą kolonią niż kiedykolwiek. Setki tysięcy "nowych, lepszych Polaków" (wyznania muzułmańskiego, żeby już na tym poprzestać) już przecież na skinienie Merkeli czekają. (Może nie że aż się palą, bo zasiłki będą jednak mniejsze, tolerancja, na razie zresztą też. Ale na pewno nie będzie to wtedy dla Merkeli tego świata aż takim problemem.)

 triarius


P.S. Dziwi się ktoś, że u mnie zawsze połowa tekstu w nawiasach? Tak właśnie ma być! To jest filtr odrzucający nieinteligentnych - czy to będą jakieś szemrane służby, czy to będą platfąsy, czy to będzie Szabesgoj Cajtung... Filtr, który przez dziesieć lat skutecznie zabezpieczał nas przed Zemką, Mąką i Sienkiewiczem, o dronach Obamy nie zapominając. (A że to jest także hipnotyczne pisanie, w b. awangardowej i hiper-skutecznej wersji, to wam ludzie nie powiem, bo lepiej żebyście nie widzieli.)

A tak przy okazji, to uwielbiam takie jak tutaj zwodnicze tytuły, bo mają szansę przyęcić jakiegoś durnego zguglowanego leminga, albo innej Schetyny, a wizja rozczarowanej mordki takiego stworzenia cholernie mnie bawi. (Choć najskuteczniejsze do przywabiania dziwnych ludzi są jednak tytuły erotomańskie. Oddaję ten patent za darmo, choć ładnie by było wspomnieć od czasu do casu jego odkrywcę.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz