niedziela, grudnia 10, 2017

Z głębi trzewi, z trzewi głębi...

niewolnictwo
Miałbym coś głębokiego i jakże - ach! - do napisania, ale po pierwsze liberalizm mnie akurat dręczy, a po drugie wy macie przecie swoje Ziemkiewicze i Ogórki, a ja nie będę bez cienia szansy na sukces z tą elitą rywalizował. Jednak żeśmy tu sobie przez te lata napisali tyle różnych rzeczy, że mamy adekwatne treści na każdą chyba dosłownie okazję, jaka może się jeszcze na tym łez padole, z tym łez bantustanem na czele, przydarzyć, więc będą dwie rzeczy... (Chyba żeby mnie wena poniosła, co się zdarza.)

* * *

Myśl, którą już tu i ówdzie wyrażałem i bywała przez paru ludzi wychwalana, ale nigdy dotąd nie wyryłem jej rzymską antykwą na marmurze, a na to zasługuje, jak i na waszą, Kochane Ludzie, głęboką uwagę. Oto:

W polityce, jak i w życiu zresztą, (czego profani nie rozumieją i to właśnie różni ich od mężów stanu i królów życia) nie tyle ważne jest "co byśmy sobie jeszcze dodatkowo chcieli", tylko to, z czego jesteśmy gotowi zrezygnować.

W nawiązaniu mogę polecić lekturę "Króla Maciusia Pierwszego" i tego drugiego tomu, co był chyba o Afryce, które pięknie, po pierwsze ilustrują tę przemądrą zasadę, którą wam, Kochane Ludzie, właśnie ujawniłem (i nikt przede mną na to nie wpadł tak wprost, z tego co wiem), a po drugie po ich przeczytaniu będziecie mieli rozkoszne déjà vu śledząc wyczyny Naszego Wielkiego Protektora i Nadziei... nieważne, Donalda Trumpa. To też coś warte.

*

No a to poniżej, to już całkiem dowód, że tutaj jest już gotowe i czeka na okazję do ponownego się ujawnienia i potwierdzenia swojej prawdziwości wraz z głębią... dosłownie WSZYSTKO! Nieco poniżej linek - czyż nie jest to proroczy opis naszej bantustańskiej sytuacji od niepamiętnych czasów, co najmniej od Powstania Listopadowego, ze szczególnym jednak uwzględnieniem naszych - ach! - odnów, pieriedyszek, dobrych zmian, które trwają tak do dwóch lat, a potem się wszystko kończy i rządzi nami jakiś Duduś, którym z kolei rządzi nie-wiadomo-dokładnie-kto, ale z grubsza to jednak, jak zawsze, wiadomo... Ech!

Oto linek - jest tu wszystko: Duduś, dobra zmiana, nasze zzzz... nadzieje, Druga Japonia, Trzecia Irlandia, Piąta Grecja, Siódmy Gabon, szabasowe świece, radość Merkeli tego świata i przyszłość Polski:


triarius

P.S. 1 PiS zmienia status na MNIEJSZE ZŁO, ale JEDNAK MNIEJSZE, i to sporo, więc w naszym wyborczym itp. zachowaniu nic się niestety nie może zmienić. Taki los bantustańskiego prola. Podziękujcie przodkom!

P.S. 2 Sposób, w jaki wywalono NAJLEPSZEGO WYŻSZEGO URZĘDNIKA w tenkraju od '39 co najmniej! Pionowo w dół, pod niedawnego podwładnego... Skrajne poniżenie. Gdyby mogli, chyba wytarzali by ją w smole i pierzu, obcięli wargi i nos, a potem nagą pędzili ulicami ku uciesze ludu. To chamstwo przekonuje mnie, nie tylko o tym, co u przywołanego tu Ojca Historii, ale także, iż rządzi nami, niezależnie od zmian, czerń i hołota, która powinna siedzieć w czworakach i paść gęsi. Był bowiem jakiś powód?

Wątpię czy dla przyzwoitych patriotów, ale zapewne zewnętrzny był. (I o tym właśnie byłbym gotów napisać, gdyby nie liberalizm i wasze wyrafinowane gusta. Tak się właśnie karze lojalnego wobec jakiegoś kraju, a nie wobec globalnej lewizny, urzędnika, jeśli ten kraj... Ech!) Tak czy tak czy tak nikt przyzwoity by tego tak nie zrobił, nie tłumacząc co i jak wiernemu, a wcześniej przez długie lata znoszącemu śmiech i poniżenia, elektoratowi. Cóż, bantustan spodla, a rządzenie bantustanem spodla widać absolutnie.

9 komentarzy:

  1. Tym "leberalnym" światem, Tygrysie, rządzą ci, którzy z polityki uczynili podrzędne zajęcie dla podejrzanej kategorii ludzi - szkoda na nich marnować powietrza lepiej posłuchaj Monteverdiego.

    Taki, dajmy na to Sulla, nawet by się na nich nie chciał odlać - wystarczyłoby tę hasę poszczuć psami.

    Każdą opozycję w komuniźmie życiowe prądy unosiły na emigrację a tych którzy pozostawali wiodły już całkiem inne prądy (choć trudno by je nazwać "życiowymi") - to a'propos tatusia Morawieckiego juniora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było wiać na drugą stronę globu, tylko nie tam, gdzie człek w młodości sobie wymarzał. Teraz akurat Australia entuzjastycznie zatwierdziła pedalskie śluby (60% procent ludożerki za), więc właściwie to trza by do jakiejś innej galaktyki. Nicek w to wierzy, ja nie bardzo, więc...

      Dzięki Bogu, że już jestem stary i w sumie mogę właściwie mieć w dupie! Trzeba się będzie nieco wysilić, ale jak bym miał 30 lat, to nie wiem. Ten dzisiejszy świat to jedno szambo, tylko gorsze.

      Pzdrwm

      Usuń
    2. Fakt. Teraz to i spierdalać nie ma po co no i za bardzo nie ma gdzie; z reszta z siódmym krzyżykiem na karku to nawet wygląda pociesznie.
      Pistolet na szafce nocnej nóż w kieszeni i czekamy. Jeszcze będzie się działo Tygrysie. Ale zaiste nie będą to widoki ciekawe.

      Usuń
  2. Cześć, Tigre, kopę lat!

    Wyjaśnię i tobie i ewentualnym czytelnikom, o co chodzi z Morawieckim. Tak w duzym skrócie chodzi o to, żeby ta wojna, co się już zaczęła, ale na razie po cichu, nie wybuchła na ostro akurat u nas. To jest polska racja stanu.
    Czy to się uda, to nie wiem, ale szansa jest.
    Znajdujemy się bowiem na krótkiej liście 5 punktów zapalnych, od których obecny konflikt może przejść w fazę ostrą.
    Skurwysyny, które ślęczą nad mapami świata i rozstawiają figurki bawią się własnie w wyliczankę- ene due rike fake, na kogo wypadnie, na tego bęc!
    No i chodzi tylko o to, żeby nie wypadło na nas.
    Dlatego (mam nadzieję, że tak własnie zrobi El Comendante), musimy się cofnąć kilka kroczków, przyczaić, nie brac na siebie wściekłości niedomkniętego eurosojuza, nie wystawiać się na pierwsze strzały i czekać. Swoje robić, ale nie drzeć o tym mordy, tylko czekać na właściwy moment.
    Nie wiem, czy na to nie jest za późno, czy grając antyeuropejską kontrą na użytek wewnętrzny, nie przelicytowano już i czy nie lecimy jednokierunkowym tunelem na czołówkę z eurototalizmem. Bardzo możliwe, że tak własnie jest. Bardzo możliwe, a wręcz pewne, że własnie się w EU kombinuje, jak nas z maksymalnym hukiem i upokorzeniem wyrzucić z Unii. Całkiem nie na naszych warunkach. A to by była tragedia, bo byśmy mieli powrót do sytuacji z 39 roku, czyli po prawej tradycyjnie agresywną Rosję z jej wielkoruskim imperializmem, a po lewej kolejny ideologiczny obłęd jak raz pasujący do kwadratowych niemieckich łbów. A Niemcom, do maszerowania w nogę, naprawdę wystarczy jakakolwiek ideologia. I tak jak mordowali w imię wyższości swojej rasy, tak z chęcią zrobią to samo w imię tolerancji i demokratyzmu.
    Pozdro

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z przyjemnościa widzę, ze 70lat walki z faszyzmem zrobilo swoje i utrwaliło pojecie "ideologicznego oblędu" nazistow, czyli niektorych Niemcow. Bo czego chciał ten obłed? walki z silniejszym. Czyli z tymi, ktorzy II Wojne wygrali, oczywiscie nie my, my bylismy i jestesmy wciąz najwiekszym przegranym, zbliżając sie juz do kresu istnienia ale oczywiscie nie w wyniku jakichś "5-ciu punktów".
      Przypomniec należy, że poza dwudziestoleciem, znaczna wiekszość Polski (ok. 80%) znajdowała się we wladaniu Rosji, tylko zaś ok. 7% we władaniu Prus. Trzeba tez przypomnieć róznicę między Hakatą a Sybirem i szubiennicami moskiewskich wieszatieli. Nic więc dziwnego, że ciągle przeważa u nas retoryka kacapska i takiż punkt widzenia.

      Usuń
    2. Możesz mieć rację, ale to tylko potwierdza, że jesteśmy nędznym bantustanem, a nasi dzisiejsi rodacy to stado niewolników z Herodota. Takie niewolnicze odruchy przekreśliły już kiedyś szansę Postania Listopadowego, i od tego czasu większość naszego zacnego ludu jak najbardziej się w tym odnajduje, a nieliczni którzy nie, giną lub są wypieprzania na wynarodowienie do różnych Brazylii.

      Stary Testament, choć koszmarny jako religijna święta księga, jest znakomitą literaturą i zawiera także sporo b. istotnych nauk. Tylko jak my tu mamy wygubić to niewolnicze pokolenie bez Pustyni Synaj, za to z rapem, ciepłą wodą i korporacjami.

      A ten Morawiecki, jak mu się bliżej przyjrzeć, wzbudza jeszcze mniej mojego zaufania, niż poprzednio, kiedy mu się nie przyglądałem i traktowałem go, jako gościa od przekopywania Mierzei. Niestety, obok talentów Kassandry, odziedziczyłem po byłej żonie także niejaki talent do rozpoznawania ludzi organoleptycznie. I nie jestem zbudowany.

      Pzdrwm

      Usuń
    3. @ Anonimowy

      Nie znałem tych procentów i nie miałem pojęcia, że to aż tak (to pewne?). Dzięki!

      Pzdrwm

      Usuń
    4. Z unii nikt nas nie wyrzuci, bo unijne mechanizmy zapewniają Niemcom kontrolę nad Polską, a ta kontrola nad Polską jest Niemcom niezbędna do istnienia. Z tego samego powodu, żadne zmiany na stanowisku premiera nam nie pomogą, i mają taką samą wartość jak brednie Zychowicza o dogadywaniu się z Hitlerem, albo różnych Wielomskich o współpracy z Rosją.

      Kaczyński słabnie coraz bardziej, i nie ma co dorabiać do tego ideologii.

      Usuń
  3. Wszelki duch Pana Boga chwali! To Nicek we własnej osobie? Nasza pamiętna jednodniowa gwiazda medialna (w którym to było roku? ale jeszcze za premierostwa tego ryżego szczura z metra ciętego), która przemknęła jak meteor przez wszystkie wydania dzienników informacyjnych (pamietam że nawet ryszawy szczur sie pochylał z troską nad Twoim oczadzeniem nienawiścią, tokując w tym sensie, że to wszystko wina Kaczora a Ty biedny, poczciwy i głupawy - ale jaja!).

    Co porabiasz? Jak żyjesz bracie? Szarpali Cię bardzo?

    OdpowiedzUsuń