wtorek, stycznia 15, 2019

Czy naprawdę...

... nikt tego jeszcze magna voce nie zawołał?

No to ja muszę, nie ma rady, ktoś musi być pierwszy...

Adamowicz SANTO SUBITO!
I to żeby mi to zaraz było! No - już!

(A gdyby to nie była zima i gdybym był bardziej zanurzony w liberalnej przedsiębiorczości, to bym już zacząć produkować miliony koszulek z takim właśnie, lub z podobnymi, napisami, plus podobizna Denata. W każdym razie widzę tu złoty interes i proszę, kto potrafi, skorzystać.)

triarius

15 komentarzy:

  1. Czy jako fachowiec możesz ocenić opinie innego fachowca?
    "Pracowałem w wojsku i później policji .Aby ugodzić kogoś jednocześnie narządy, przeponę , i w serce zadając pchnięcie trzeba być wyszkolonym albo mieć niebywałe szczęście . To jest półmetrowy odcinek do pokonania pod bardzo konkretnym i precyzyjnym kątem . 2 razy dłuższy niż typowe ostrze noża bojowego.3 razy niż typowego kuchennego .Atakując w inny sposób pod żebro około 20 cm u praworęcznego atakującego . Broń użyta w ataku to nóż desantowy, używany przez komandosów. Jest to informacja podana przez policję. Ostrze miało około 15 cm długości .Trzeba ćwiczyć tygodniami żeby takim nożem zadać takie ciosy .

    Większość uderzeń w afekcie w jamę brzuszną zadaje sie na wprost w okolice żołądka i lądują najdalej na krzyżu i miednicy. Nożownicy amatorzy często próbują zaatakować w serce przez żebra czy mostek.Człowiek sie rusza, ofiara też. Są emocje, adrenalina. Spięcie mięśni. Brak doświadczenia.

    Zobaczcie jak wyglada corrida. Wprawieni matadorzy nie potrafią szpadą trafić tak byka który ma 2.5 krotnie większe organy przez czasem kilkadziesiąt minut
    Duża ilość osób przeżywa nawet 4-5 pchnięć. To zdarzenie było bardzo nietypowe. W taki sposób został ugodzony Jezus włócznią przez setnika z 10 letnią praktyką. Będąc nieruchomym. W mojej opinii wymaga to ponadprzeciętnej wiedzy z anatomii i technik walki.

    Ciosy w Gdańsku były 2. Jeden na wysokości pasa. Drugi już śmiertelny. Dokładnie w takiej kolejności jak uczą się komandosi. Jeden nisko a gdy człowiek spina przeponę i się pochyla z bólu skraca pewne odcinki wewnątrz ciała. Możliwe jest zadanie wtedy ciosu w serce nawet tak krótkim ostrzem.

    Dodajmy do tego jeszcze płaszcz zimowy i całą resztę ubrań.Spróbujcie przebić a co dopiero trafić w coś przez 3 warstwy materiału . Tutaj to nie był amator po prostu.
    Po tak silnym ataku facet jednak miał czas zdążyć wygłosić swój manifest . Znał procedury , harmonogram z wyprzedzeniem i był precyzyjny (miał plakietkę media , były fajerwerki zagłuszające i odciągające uwagę , ochrona nie stała na tyle blisko więc wiedział ile ma czasu na działania ) To też nietypowe. Jak na kogoś kto ponoć wchodził do banków ze straszakiem to wygląda zbyt profesjonalnie.

    Zmarły Prezydent nie miał wiele wspólnego z więziennictwem czy wymiarem sprawiedliwości . Stefan winił PO za tortury w więzieniu po czym tak chętnie tam wraca. I ze wszystkich polityków tej partii wybrał jego.W czasie gdy każdy może wygooglowąc że Donald Tusk biega w pewnym miejscu z jednym ochroniarzem. Wszystko sie kupy nie trzyma.
    Nie zachowało się też żadne wyraźne nagranie ze zdarzenia z widokiem na jego twarz twarzy.To dziwne że podczas finału ,podczas odliczania i światełka nie było zbliżeń . Oglądaliśmy różne konkrusy , mam talenty itd. Przecież zadanie operatora w takiej chwili to maksymalne uchwycenie ze wszystkich kamer.To był finał a jedyne konkretne nagranie było z komórki kogoś z tłumu. Reszta została upubliczniona dzisiaj i pocięta na urywki w wielu przypadkach. Na każdym, powtarzam na każdym jego twarz jest zasłonięta przez dym z zimnych ogni albo nierozpoznawalna przez czerwoną poświatę z innych fajerwerków."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mogłaby być oczywiście jakaś paskudna ubecka, czy podobnego typu, prowokacja, nożownicza robota tego gościa nie była całkiem, albo i wcale, amatorszczyzną, ale z tymi setkami godzin szkolenia to bym nie przesadzał. Taka wiedza jest dostępna, jak się człek chce dowiedzieć (ja np. nikogo mordować nożem czy pistoletem nie zamierzam, ale wiedzieć chcę i wiem), ew. nawet inteligentne przestudiowanie podręcznika anatomii (że już o kryminalnej patologii, gdzie to jest explicite) wystarczy...

      Potem trochę pchnięć w jakieś stare pudło, albo w udziec wołowy, i git! Lub po prostu nieco inteligentnej wizualizacji. Nie demonizujmy takich spraw, nie czyńmy z ludzi mających tego typu wiedzę - a co będzie, jak przyjdą brzydkie muślimy, ruscy bojcy albo jacyś now gestapowcy? chlebem i solą? - jakichś przyszłych zbrodniarzy... Gwałci to nawet zasady "liberalnej demokracji", jakby to akurat miało być ważne.

      Wygląda to rzeczywiście dziwnie, robienie z gościa, paskudnego przecie do końca jak cholera, nagle Św. Franciszka jest tak pedalskie, że nawet o przyszłym głosowaniu na PiS myślę w tej chwili z niesmakiem, ale, choć każdy wie, że "powszechny dostęp" to akurat nie ja, jestem jak najbardziej za tym, by nasi ludzie wiedzieli jak co działa - także noże i przepony, bo życie, wbrew wysiłkom wszelkich Merkeli, to nie piękna bajka i na pewno nigdy nie będzie.

      Dzięki za głos, chętnie ew. dalej zapodyskutuję, pzdrwm czule

      Usuń
    2. Fachowiec, ktory był wojskowym i policjantem, wyraźnie pokazuje że jest gimbusem co najwyżej i nie ma pojecia o czym pisze. Nie bedę tłumaczył o co chodzi bo mi nikt za to nie płaci, ale kryminalista siedzacy przez prawie sześć lat w wiezieniu miał doskonale warunki, zeby naprawdę nauczyc sie zabijania (chocby teoretycznie).
      Poza tym paranoicy mogą byc bardzo inteligentni i potrafią zaplanować i zrealizować bardzo skomplikowane procesy. Chory psychocznie moze też wykrzesać z siebie znacznie wiecej siły niż przecietny człowiek. Itp.itd.

      były biegły sądowy

      Usuń
    3. OK, zgoda, ale nie obrażać mi tu moich gości proszę! Nie "gimbus", a co najwyżej "z letka słabo uświadomiony w tej akurat wąskiej...'. OK?

      Pzdrwm

      Usuń
    4. "a co będzie, jak przyjdą brzydkie muślimy, ruscy bojcy albo jacyś now gestapowcy? chlebem i solą? - jakichś przyszłych zbrodniarzy... "
      Muślimy już są, a ruscy bojcy nigdy tak do końca nie poszli.

      Usuń
    5. "Poza tym paranoicy mogą byc bardzo inteligentni i potrafią zaplanować i zrealizować bardzo skomplikowane procesy."
      Exemplum Stalin albo Hitler.
      Zresztą nie zawsze można zgodnie z faktami powiedzieć, czy ktoś jest paranoikiem? czy wielkim odkrywcą? albo po prostu realistą-samorodnym tygrysistą?
      Taki Semmelweis uważał, że położnice umierają od zarazków, bo lekarze nie myją łap po sekcjach zwłok. Za życia za takie poglądy trzymali go w psychuszce, a teraz stawia mu się pomniki!
      Taki Napoleon twierdził, że Anglicy go trują i paczpan! Po 200 latach faktycznie znaleźli arszenik w jego truchle.
      "Chory psychocznie moze też wykrzesać z siebie znacznie wiecej siły niż przecietny człowiek."
      To jeden z powodów, dla których definicja chorego psychicznie jest nierozerwalnie związana z polityką i religią danej K/C. W Sowietach antykomuniści i komuniści nie nadążający za mądrością etapu cierpieli na schizofrenię bezobjawową.

      Usuń
  2. Matka Kurka jednak nie jest tygrysistą: "O podstawach człowieczeństwa się nie dyskutuje"
    To skąd te niekończące się dyskusje o przeszczepach i eutanazji?
    "i nikt przy zdrowych zmysłach nie powie, że zabicie człowieka to doskonała okazja, żeby sobie ubić jakiś interes."
    Szkoda, że Sanhedryn i Piłat o tym nie wiedzieli. Albo ojciec Lukrecji. Albo Cyceron i jego przeciwnicy - triumwirowie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno nie jest. Ten akurat jego głos aż tak bardzo mnie nie mierzi, w sumie widzę tu tyko nieco inne niuanse, ale Tygrysitą nie jest. Zresztą niedawno wywalił mnie za "wygłupiacie się kumie z tym Kurskim". Nawet nie mam do niego pretensji - on w końcu z tego żyje, wtedy są o wiele surowsze reguły, a nie że ktoś ci nagle swój testosteron itd.

      Napisanie "X. to mój bohater" w tych czasach w sieci to trochę jednak bez sensu, choćby na starej mądrej zasadzie, że "co ubek zrozumie słusznie jest zakazane". Każdy swoje wie, ale z "bohaterem" nieco się zbyt jednak wychylili. NIE JESTEŚMY TU SAMI! (I prawie już nigdzie dzisiaj.)

      Pzdrwm

      Usuń
  3. No fakt. Żałobne pienia wznoszące się ze wszech stron aż pod niebiosa sugerują, że jesteś tu w powyższym temacie Tigre jak to mówią; "na kursie i na ścieżce".

    A co do nożownictwa to jest to broń "straszna w ręcznej bitwie" właśnie dlatego, że dostępna, szybka i bardzo prosta w nauczaniu. Ale w tym safandułowatym bantustanie to już wszystko w tej materii urasta do nieosiągalnej (dla spedalonej leminżerii) maestrii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Był film o nożowniku w Argentynie(?), ktoś pamięta?

      Usuń
    2. Ok, Knife Fighter aka Exposure aka A Grande Arte aka Kunszt (1991 Brazylia)

      Usuń
  4. Mnie tez to zastanawia: Pogrzeb w bazylice za poparcie legalnej aborcji do 12 tygodnia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. KK K... aputt! Niestety, ale trza się z tym pogodzić. (Komu świeżutkiego pachnącego Marcjona? To żaden &^%%#$ "gnostyk"!)

      Pzdrwm

      Usuń
  5. Prof. Dębski też miał więc o kaman?

    OdpowiedzUsuń
  6. To wyższa szkoła jazdy, te "kata na pajęczynie" i podstawowe uniki, niezbędne dla adeptów walki na noże.

    Do zabicia bezbronnego wystarczy nieco elementarnej wiedzy rzeźnickiej, ot jak skutecznie przeprowadzić szlachtunek.

    OdpowiedzUsuń