W ogóle to nieprzesadnie lubię rozmowy o "komuniźmie" - dla mnie o wiele lepsza nazwa na co, co teraz wykańcza zachodnią cywilizację, to "bolszewizm". Dlaczego? A dlatego, moi rostomili, że "komunizm" to mimo wszystko pewna para-religijna, bo już nawet nie tylko historiozoficzna, idea - oczywiście że chora i obrzydliwa - ale jednak idea. Nie ma w niej explicite miejsca na hunwejbinizm, Pawkę Morozowa i spaskudzanie dosłownie wszystkiego, traktowane jako akt wiary. Nie - wszystko w tym słodkie do porzygania!
Młody Marks w tych swoich komuszych mądrościach bredził, ale bredził o robotnikach studiujących łacinę i temuż podobnież. Jak dojrzał, zaczął bredzić o "przezwyciężeniu alienacji", czyli że pozbawione indywidualnej jaźni prole mają kwiczeć ze szczęścia, tyle że wszyscy zainteresowani już wiedzieli, że z tym szczęściem to bzdury, propaganda, mruganie oczkiem... I mieli to w dupie. Tak czy tak, ten "prawdziwy komunizm" praktycznie wszyscy, nawet najgorsze lewackie mendy, od dawna mają w dupie, marząc raczej o "wyszczepionym" (!) prolu oglądającym skoki narciarskie w swoim malutkim pokoiku bez okna, z podpaską na gębie i z głęboką wiarą, iż żyje w Raju.
Hunwejbin jednak jest samą podstawą tego, co naprawdę teraz mamy, i trzeba go w każdej trzeźwej analizie uwzględnić. (Trump już się został Saddamem Husainem, jak przed chwilą usłyszałem, chyba chcą przywrócić publiczne, a w każdym razie do oglądania w telewizjach, egzekucje!)
Jak nie lubię Rosji - tej białej, tej czerwonej, tego co teraz... (Choć niektóre rzeczy muszę docenić.)... Nie jestem więc obiektywny. I nie jestem też przekonany, że naprawdę to Marks i "komunizm" zrobił tam aż tak wiele złego, nie zaś Matuszka Rassija na turbodopalaczu w postaci drutów elektrycznych itd. (Co Rassija stręczyła Zachodowi to całkiem inna sprawa. W sumie popychała go zresztą tam, gdzie sam chciał iść.)
Nie tylko "komunizm" zresztą, ale także "bolszewizm" w pierwotnym i najwęższym sensie, powstał w sumie na Zachodzie. (Choć stworzyli go ruscy emigranci, fakt, wielu z pewnej konkretnej mniejszości. która nie tylko w Rosji...) No i na Zachodzie odnosi bolszewizm właśnie swe ogromne, jakże obrzyliwe, sukcesy!
Wielu niegłupich ludzi pisało już dziesiątki lat temu, że najgorsze combo to połączenie komunistycznej biurokracji z duchem burżuazji - że najgorszy komunizm jest w NRD, ale zupełny koszmar będzie ew. we Francji (Francuz de Marenche to nawet pisał, na ile pamiętam, chyba jest i po polsku). Dla mnie to ma sens, jednak niewykluczone, iż dałoby się znaleźć jeszcze bardziej wybuchową kombinację, gwarantującą Raj Na Ziemi, o jakim żaden Orwell w najgorszym nocnym koszmarze nie śnił.
We Wielkiej (niegdyś) Brytanii, jak mi donosi znajoma, na płotach wiszą od niedawna ogromne plakaty instruujące jak donieść na sąsiada. To już jest to, moi ludkowie! Do tego różne przecudne historie związane z "kowidem" i "maseczkami. o których się czyta w sieci. Jedna baba, w maseczce, dtugiej babie, chwilowo bez... Nieźle, nieźle, ale czy nie da się lepiej?
Na razie ustaliliśmy, że te sukcesy "komunizmu", co je widzimy, to naturalny rozwój, czy raczej naturalny upadek i rozkład, tej naszej cywilizacji. Może dałoby się to przyhamować, ale nie ma komu. No i teraz spójrzmy na tę tak ukochaną od Polaków Amerykę,,, US of A znaczy. Cóż to właściwie jest? Doceniam tam całkiem sporo, bo w końcu na tle np. martwej od stu lat "Europy", czy ruskiego koszmaru, to jeszcze jakoś żyje i trochę się stara. Jazz, blues, country, podręczniczek bluesowej harmonijki gościa, który dla reklamy zmienił nazwisko na "David Harp"...
Oczywiście Ardrey! Jednak Amerykę widzę coraz bardziej jako takie szczypce: z jednej strony nienawidzące życia i kochający utopie, kazuistykę i talmudyczne rozszczepianie włosów mędrki, czyli Oświecenie ze wszystkimi standardowymi dodatkami - z drugiej The Bloody Benders. O której to rodzince naprawdę warto sobie poczytać, bo choćby na Wikipedii są rzeczy przecudne und fascynujące! (Ach, gdyby się Panu T. chciało pisać powieści!)
Szczęki owych szczypiec zbliżają się do siebie od samego początku, a w ostatnich latach cholernie przyspieszyły. Wszystko zaś, co w Ameryce wartościowe i sensowne, mieści się między owymi obiema złowieszczymi szczękami. Mniej i mniej wygodnie się mieści, coraz mu ciaśniej i coraz dziwniejsze pozy musi w tym upiornym "Twisterze" przybierać.
Zresztą szczęki owe nie są od siebie aż tak różne! Czyż córeczka państwa B., w przerwach pomiędzy dożynaniem wraz z mamą, potraktowanych przez tatkę lub brata od tyłu młotkiem gości, nie wygłasza dla okolicznej ludności teozoficznych pogadanek? Głosząc między innymi, że (excusez le mot) pieprzenie się z własnym bratem jest cudne. Co by na ten temat ew. nie zgadywać, skoro nie ma człek tego typu doświadczeń, był to bez wątpienia wtedy pogląd rewolucyjny, i nawet jakby zbliżony do tego, co zewsząd słyszy się dzisiaj. Trudno mi ocenić ile w tym jej poglądzie racji, ale jestem dziwnie pewien, że gdyby panienka czuła się śladowo mniej hetero, z równym przekonaniem głosiłaby ewangelię LGBT.
Tak więc coś się kończy (o ile nie...), będzie naprawdę koszmarnie, i to nie tylko w US of A. Zresztą mamy przecież w tenkraju przedsmak, a już i to można zasadnie nazwać okupacją! Jednak szło to w tym kierunku od stuleci i właściwie nie bardzo się jest czemu dziwić. Jeśli oczywiście nie głupocie, spedaleniu, tchórzostwu i innym mało wzniosłym cechom tzw. "prawicy", która tak od rzemyczka do koniczka... Od "równouprawnienia" do totalnego triumfu Bolszewizmu...
Tak to widzę!
triarius
triarius
P.S. A Ardrey ostrzegał!
Kurak tym razem znakomicie trafia w samo jądro:
OdpowiedzUsuńhttps://youtu.be/PC0_ZyNLXgk
Z ostatniej chwili!
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=mFfaedDycFQ
(Prawda, albo może nie, ale interesujące jak cholera.)
NA ŻYWO: https://www.youtube.com/watch?v=231Ffp3RdKI&feature=share&fbclid=IwAR3uHNdsLt447QEYuEw8tAkY3ox_B68axxtAJYa27VBT3XRIndG0UoXt93Q
OdpowiedzUsuńPrawicowy i bez cenzury "Twitter": https://gab.com
OdpowiedzUsuńGazetki i ludzie w sieci, co oni mogą coś wiedzieć i nie łgać:
https://www.the-sun.com/news/2116100/candace-owens-democrats-isis-trump-supporters/
https://www.bitchute.com/simon_parkes/
https://www.theepochtimes.com/
Bardziej ogólnie o blaskach i cieniach US of A:
https://www.youtube.com/watch?v=zBVMHtVLNcI
To jest z wczoraj, ale naprawdę niesamowite i może być więcej:
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=Yk0OGDKniaI
See this:
OdpowiedzUsuńhttps://www.bitchute.com/video/gbRVCbAZtjmb/
(Na początku uporczywie fałszują amerykański hymn, ale potem jest wstrząsające.)
Super analiza: https://www.bitchute.com/video/KFrWQs0pHzZw/
OdpowiedzUsuńCiekawe, choć oczywiście głowy za wszystko nie daję. Była już masa fałszywek.
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=7ipqo9kyS9c
Dobrze gość gada, i charakterystyczne, że kompletnie stracił nadzieję co do samego Trumpa: https://www.bitchute.com/video/Nb8WblmHWdFB/
OdpowiedzUsuńWreszcie gorzka prawda, "pedofile naprawdę rządzą, ale nie ma żadnego Planu". Trump to słabeusz, o ile nie o wiele gorzej. Za tydzień będziemy wiedzieć i na 80%, w mojej ocenie, obudzimy się w bardziej komunistycznym świecie, niż ktokolwiek z nas pamięta.
OdpowiedzUsuńhttps://www.bitchute.com/video/DarCJNfa89YP/
Cieszę się widząc cię w zdrowiu
OdpowiedzUsuń