niedziela, lipca 29, 2007

Wreszcie nawet najgłupszy idiota powinien chyba dostrzec...


Chcesz, o Czytelniku, w jednym rzucie oka ujrzeć różnice pomiędzy liberalnym lewactwem, a czymś w miarę sensownym? Oto zestawienie, które przed chwilą znalazłem przeglądając pyskówki i blogi w Salon24, konkretnie blog Jewropejczyka.

Są to oczywiście zdjęcia czołowych żeńskich przedstawicielek i rzeczniczek dwóch czołowych amerykańskich partii politycznych - lewackich Demokratów (u dołu) i znacznie bardziej konserwatywnych Republikanów (u góry). Fajnie, nie? Przyznam, że gdybym mógł dotychczas mieć jakiekolwiek wątpliwości, komu kibicować, to bym je od razu widząc to zestawienie stracił. Ciekawe, czy istnieje ktoś, kto się potrafiłby się temu zderzeniu dwóch typów kobiecości oprzeć? A przynajmniej jakoś go sobie i innym wytłumaczyć z korzyścią dla Demokratów?

Zachęcam do pokazania znajomym, a także skopiowania i rozpowszechniania wszelkimi możliwymi sposobami. Warto!

A tak z obowiązku, to wszystkim ew. komputerowym analfabetom zwracam uwagę, że kliknięcie na ten obrazek po prawej sprawi, iż się on w cudowny sposób powiększy, przez co wszystko będzie dużo lepiej widać.

triarius
---------------------------------------------------
Caeterum lewactwo delendum esse censeo.

8 komentarzy:

  1. OT, ale apropos Pańskiego komentarza na moim blogu. Odpowiedziałem na komentarz, ale stwierdzam wszech i obec, że nie jestem i inigdy nie byłem liberałem ani nie "neokonserwatystą", proudfriendem Izraela ani niczym innym takim. Proszę mnie więcej nie obrażać ;)
    Wcale nie uważam, że wolny rynek uleczy wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  2. A tak swoją drogą, to dlaczego lewactwo zawsze musi być takie spięte, źłe, rozeźlone? Twarze tych kobiet wykazują to nader dobitnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. @ mustrum

    Dlaczego? Chyba dlatego, że lewactwo wynika z niepogodzenia ze sobą, z realnym światem. To taka tandetna świecka wersja gnostycyzmu - przekonanie, że jeśli za tą warstewką faktów, które widzimy, nie ma, albo wkrótce nie będzie (co na jedno wychodzi) czegoś CAłKIEM INNEGO, to tak się po prostu nie da. Plus po prostu kompleksy małych sfrustrowanych, nieszczęśliwych ludzików, którzy wyżywają się w wywracaniu do góry nogami życia zdrowszych i normalniejszych ludzi.

    Dlatego też pewna dawka lewactwa wśród młodzieży, choć oczywiście też nic wesołego czy godnego popierania, może być zrozumiana, jednak jeśli komuś to zostaje, sprawa jest naprawdę nieprzyjemna. A istnieją przecież całe narody, które zatrzymały się na tym etapie, Szwecja na przykład, której bohaterką jest jebana Pippi Långstrump.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja kuzynka z Australii zacytowała mi kiedyś takie powiedzonko: If you're not a socialist by 20, you haven't got a heart. If you're still a socialist by 30, you haven't got a brain.
    Zgadzam się z drugim zdaniem, pierwsze mnie jednakmierzi. Natomiast jest coś w tym, że lewactwo zamienia ludzi w permanentnie zbuntowanych nastolatków. Nie pamiętam tytułu felietonu, ale pisał o tym Wojciech Wencel. Napisał on, że dzieci potrzebują rodziców, a współczesny rodzic starający się być kumplem dziecka nie może za razem być rodzicem przekazującym wartości i wiedzę potrzebną do bycia dorosłym człowiekiem. Lewacki ustrój przejął rolę dorosłych, czyniąc z dorosłych dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mówienie o Demokratach jako o partii lewackiej jest sporym nadużyciem. Parlamentaryzm amerykański w przeciwieństwie do europejskiego ukształtował się pod wpływem bieżących wydarzeń, a nie na przestrzeni lat, zresztą budowniczym systemu USA zależało na tym, aby nie był on pochodną europejskiego, a zwłaszcza brytyjskiego.

    OdpowiedzUsuń
  6. @ Daniel
    Nie mogę się zgodzić z Panem, a na pewno nie całkowicie. To, o czym Pan opowiada rzeczywiście zgadza się z wizerunkiem i działanie partii Demokratów, ale tej z lat 1930'ych i wcześniej. Od czasów FDR, a już na pewno od JFK partia ta dryfuje stale na lewo, z punktu widzenia ekonomicznego jak i obyczajowego. Wszelkie "postępowe" i "oświecone" inicjatywy są dziełem jej i przez nią nominowanych sędziów Supreme Court: umocnienie szkół publicznych, związków zawodowych, Roe vs. Wade, itp. Nie jest ona tak zlewaczała jak partie Europy, ale wykazuje tę samą tendencję. Co gorsza, Republikanie też zdryfowali na lewo w drugiej kadencji GWB, a kresu tej tendencji nie widać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Panie Tygrysie, może by Pan coś w końcu napisał, do jasnej?

    OdpowiedzUsuń
  8. @ mustrum

    Rozkaz! I już wykonany. Wszystkim powinno odebrać apetyt na więcej.

    OdpowiedzUsuń