czwartek, października 25, 2007

Dajmy teraz Tuskowi posmakować tego, co tak lubi!

Proponuję żeby tej nowej, jakże uroczo przecież luzackiej, władzy dać posmakować jej własnego przysmaku. Z takim zapałem nam wszystkim serwowanego przez nią samą, a przede wszystkim przez jej spontanicznych hunwejbinów. Czyli chodzi o to, by zacząć robić sobie jaja z Tuska i jego paczki na wszelkie sposoby i propagować to wszystkimi dostępnymi środkami. Okaże się wtedy, czy nadal będą tak wyrozumiali dla SMS'owych i innych takich żartownisiów.

No to do konkretów! Na początek informacja, którą znalazłem właśnie na Forum Frondy (to jednak moje ulubione internetowe forum). Pochodzi ona z takiego o to słownika: http://www.sex-lexis.com/Sex-Dictionary/tusk, brzmi zaś tak:
Tusk: Prison slang for the active-partner in anal-intercourse. See sodomite for synonyms.

Co na nasze tłumaczy się następująco:

Tusk: Więzienne określenie aktywnego partnera stosunku analnego. Zobacz też "sodomita" jako synonim.
Fajnie w każdym razie będzie, kiedy Tusk, nasz Premier, pojedzie do USA, nie? Prasa będzie się po prostu roiła od subtylnych aluzji, nie mówiąc już o pierdlach, gdzie tak dobrze przecież wypadają za każdym razem Cieniasy. Może nawet Jamaika i Irlandia... Nie, to już zbyt straszne, by można było o tym myśleć!

Co jeszcze? Jeszcze proponuję powymyślać różne fajne obrazki, na przykład taki fotomontaż przyszedł mi wczoraj do głowy - może ktoś zdolny zechce go zrealizować i rozpropagować? Chodzi o to znane zdjęcie z Saddamem wyciąganym z dołu na podwórzu, takim zarośniętym, brudnym i przestraszonym. Czemu by nie dać temu Saddamowi pyska Tuska (jak się ładnie rymuje!)? Ewentualnie tych żołnierzy też można by zmienić z amerykańskich na bardziej naszych, w rogatywkach czy jakoś tak.

Co jeszcze? Ano byłem dzisiaj w EMPiku i kupiłem nieco prawicowej prasy, plus dwie książki o sprawie Litwinienki i tych kwestiach. Oświadczyłem przy tym naprawdę głośno, że "to odtrutka na Tuska". Sprzedająca dziewczyna i jej równie młody kolega byli zaszokowani. Ci ludzie naprawdę sobie wyobrażają, że Tuska nie lubić mogą tylko babcie po czterech klasach żyjące w lepiankach na odludziu i słuchające Radia Maryja w detektorowym odbiorniku! Warto by ich było uświadomić, że jest inaczej. (Choć akurat Radio Maryja jest wielkie i sam dość często oglądam Telewizję Trwam.)

Jak uświadomić, zapyta ktoś? Otóż, jeśli wyglądasz Czytelniku w miarę porządnie i inteligetnie (sam to oceń maksymalnie obiektywnie, a najlepiej wypytaj otoczenie), to, szczególnie kupując coś w rodzaju mądrej książki czy inteligentniejszej gazety, poinformuj otoczenie, że to "odtrutka na Tuska", albo coś w tym rodzaju. Niech się ludzie dowiedzą ilu sensownych ludzi Tuskiem się brzydzi, zaś tych potwornych Kaczorów jakoś tam przynajmniej ceni, jeśli nawet nie zawsze wielbi.

Jasne, że to podważa autorytet władz, ale wobec zamierzeń Platfuserii w sprawach zagranicznych - które w dodatku z pewnością zdąży w ogromnej części zrealizować, bo od tego nie omieszka rozpocząć, by psim sposobem uszczęśliwić swych mocodawców - ta władza nie jest dla mnie polską władzą, sorry! Niech się kończy jak najszybciej, nie próbujmy nawet jej cywilizować, bo to nie ma sensu. Oczywiście nie jest tak, że im gorzej dla Polski tym lepiej, ale gorzej dla Platfusów to lepiej dla nas wydaje mi się - niestety! - całkiem słusznym stwierdzeniem.

A tak przy okazji, mówiliśmy o psach i psich zwyczajach, a właśnie się dowiedziałem, że podobno "tusk" to po kaszubsku właśnie "pies". Może się komuś do czegoś ta informacja przyda.

W każdym razie, choć wiem, że dzisiaj nie osiągnąłem wyżyn intelektualnych (wczoraj zresztą też nie), to jest to jakiś w miarę pozytywny program. Fakt, nieco przesadzam, program to to na pewno nie jest. Ale w każdym razie możemy się w ten sposób uchronić na najbliższy czas przed tusk-depresją i platfus-apatią, a ludziom pokazać, że dla wielu to właśnie PiS i Kaczyńscy, a z nimi polski patriotyzm i mało postępowy ciemnogród, są cool, podczas gdy Tusk i "europa" - wręcz przeciwnie. Do części tych zagubionych ludzi, którym takie coś w ogóle by do głowy nie przyszło, to może dotrzeć i coś w ich nastawieniu zmienić. Deo volente, of course!

triarius
---------------------------------------------------
Caeterum lewactwo delendum esse censeo.

7 komentarzy:

  1. Na POczatek...
    A ja mam niesamowity ubaw gdy postkomunistyczni jurnalisci (ok.90% braci dziennikarskiej) na wyscigi chwala nasza najbardziej prawicowa partie - za jaka uwaza Tusek swoje PO!
    A tu Tusku w nowej roli...

    http://www.wirtualnapolonia.com/teksty.asp?TekstID=12170

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety, panie Triarusie. Tusk będzie się większości anglofonów kojarzył z uzębieniem: tusk "a long pointed tooth, esp. one designed to protrude from the mouth as in the walrus, hippo or elephant". Chociaż z uzębienia też można dworować. Knajacka grypserka nie jest ogólnie znana poza więzieniami, przynajmniej nie w Kanadzie i w Stanach.

    Polecam również kreskówkę Żukowa:
    http://galeria.interia.pl/praca,w_id,396034,ref,1Ga%B3%B1%BC
    Jeżeli link nie zadziala, praca nosi tytuł "Gałąź".
    Pozdrawiam.
    Nowy sczyt chamstwa: zaglosować na PO i pozostać w Irlandii.

    OdpowiedzUsuń
  3. @ kcq153

    „..by kruki nie uwiły gniazda we włosach...”? Czy obcięło ten link? Wywiad wygląda na interesujący, trza go będzie przeczytać. Jest tam nawet coś na temat ankdammen.

    Co do żurnalistów - nie mam słów, tu potrzeba sznura.

    OdpowiedzUsuń
  4. @ mustrum

    Nie, jasne, że z tym partnerem (zresztą aktywnym, co niezbyt pasuje) to propaganda. Może u nas do kogoś akurat by trafiło. Nazwiska ludzie miewają znacznie gorsze.

    Z drugiej strony, z przyzwoitego polskiego nazwiska Kaczyński zrobić obelgę, to osiągnięcie, nie? Warto im za to odpłacić, nie troszcząc się przesadnie o elegancję.

    Nawiasem mówiąc, chcieli mi dzisiaj dać robotę, zamówioną przez Kancelarię Marszałka. Niezbyt mi na niej zależało, bo w sumie niewielka forsa, szkoda włączać kompa. (Zawsze jest włączony, ale wiadomo.) Powiedziałem, że cena jest teraz wyższa, bo nowa władza mi nie odpowiada i pieścić się z nią nie mam zamiaru.

    A więc okazje do zamanifestowania swych preferencji istnieją.

    OdpowiedzUsuń
  5. Panie Triarusie bardzo celnie. Chętnie się przyłącze. Na stronie http://www.dokwadratu.blogspot.com/ jest "mój" matrix. Coś bym Panu jeszcze podrzucił ale nie znam poczty.
    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie sobie to przeczytałem. I stwierdziłem, że z tym EMPIKIEM to bardzo dobry pomysł.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale wazelina, kadź Pan kadź swojemu Kaczorowi. Jest Pan zaślepiony nienawiścią do wszystkich, którzy krytykują PiS. Ja tam zwolennikiem PO nie jestem, ale po tekście z ankieterem widzę, że albo jesteś Pan stuknięty, alb PiS płaci Panu za pisanie peanów na ich cześc w Internecie. A co Pan sądisz o jednomandatowych okręgach wyborczych, Pawle Zalewskim, Kazimierzu Marcinkiewiczu, Antonim Mężydle?
    PiS to akie same pasożyty, jak PO, oni są siebie warci, to dwie bezideowe partie, z których jedna jest "liberalna", a druga "konserwatywna". Liga Prawicy Rzeczypospolitej nie dostała się do Sejmu, zatem wyborca prawicowy nie ma reprezentacji w obecnmym parlamencie

    OdpowiedzUsuń