... na pewno na zawsze, ale na razie tak. Nie jestem teraz w stanie pisać tego typu kawałków, jak te tutaj, bo nie mam do tego głowy. Zielona Wyspa, Szczaw, Mirabelki, Drugia Irlandia (nie zapominając o Japonii)... Zaczyna być znowu wesoło.
Ale interaktywnie wciąż jeszcze trudno mi się przed pisaniem oprzeć, i tu jest wasza, kochane ludzie, szansa. Powiecie, że Fejzbuk to dzieło panów Szatana, Belzebuba, Putina, Obamy i Mąki. Zgoda. Ale czyż tutaj ci panowie zostawiają nas w spokoju? Nie szpiclując? Nie analizując? Nie składujac każdego słowa, każdej litery, każdego pokrętnego językowego dowcipaska na wieki wieków?
Więc nie ma co udawać dziewicy, skoro się uszczęśliwiło kilka batalionów liniowych, nie wspominając o fizylierach i grenadierach! Ten tu blogasek pozostaje na zawsze Fundamentalnym Dziełem i Źródłem Mądrości. (Jak również czymś, co Obamy tego świata będą przeżuwać, aż połamią sobie zęby.)
Rozmowa jednak (Polak z Polakiem i te rzeczy), wymiana poglądów, debata, dziennikarstwo obywatelskie (ach!)... I takie tam... Przenosi się na razie na Fejzbuka. A konkretnie do Grupy o adresie https://www.facebook.com/groups/339843406144589/ i nazwie "WSTWiE Szarżujący Bawół".
Nikt wam przecież nie każe udzielać się na Fejzbuku w jakikolwiek inny sposób, prawda? A czy tutaj, czy tam, to dla Obamy i Putina całkiem to samo - nie oszukujmy się! Zresztą nie jest wcale wykluczone (choć nawet Szpęgler tego nie przewidział, fakt!), że za jakiś czas gość bez Fejzbuka i umiejętności się nim posługiwania będzie czymś takim, jak dziś facet bez konta email (też przecie je szpiclują!), a wczoraj gość, który nie umiał pociągać za łańcuszek lub wykręcić numeru tarczą. Czyli Totalny i Nie-Do-Odratowania PROL. (Doceńcie, że nic nie napisałem o angielskim!)
Tak więc, zapraszam do mojej nowej grupy i tam wspólnie POKAŻMY TYM PEDAŁOM! (Żeby zacytować dzisiejszego pupilka Platformy, ze wzajemnością, więc ten okrzyk niczym nam grozić nie może, choć brzmi miło i niedzisiejszo.)
Za dobre sprawowanie przewidywane są różne cenne nagrody, a z czasem możemy sobie zrobić bardziej wewnętrzne i bardziej tajne Kręgi Piekieł. Jeśli będzie warto. Tak więc, zapraszam tutaj:
albo po prostu (zapiszcie się, kto nie ma, i) zalogujcie się na FB i szukajcie Grupy "WSTWiE Szarżujący Bawół" (bez cudzysłowu). Albo mnie po nazwisku (niestety ksywę Triarius na FB straciłem głupio i już jej nie odzyskam).
triarius
Szczaw i mirabelki? Się niektórym jeszcze śnią specyjały! Brukiew i lebioda, kolego - na zdrowie!
OdpowiedzUsuńFajnie nam nasz sielski cipistan rozkwita pod świetlanym przywództwem tej sepleniącej, ryżej druciary, co?
Ale już Ci kiedyś chyba mówiłem, że nadejdzie dzień gdy będziesz mógł za pomocą historycznych cytatów z blogaska pretendować do miana Kassandry - jak widać dzień ów jest już blisko!
"[...]Tuskiem i jego zgrają brzydzę się wprost fizycznie. Mówię to absolutnie bez przenośni. Tytułowe wszy to moje, całkiem konkretne, odczucie na myśl o obecnej sytuacji mego kraju i mojej w nim. Modlę się oczywiście, by te obskurne cieniasy nie zdołały Polsce zbyt wiele zaszkodzić, zanim odejdą w niesławie. Bo odejdą, co do tego nie mam wątpliwości. Ale i zaszkodzą - co do tego także większych wątpliwości mieć nie potrafię.
(...)władza absolutnych zer, ludzi bez osobowości, poglądów czy choćby właściwości, wykreowanych przez cwanych marketingowców na zlecenie cwanych, stojących w cieniu, macherów, a przy tym jeszcze władza pozująca właśnie na hiper-demokratyczną, jedynie-słusznie-demokratyczną... Takie coś jest jedną z najgorszych rzeczy, jakie mogą spotkać każdy kraj i każdy naród.[...]"
No i co Ty z tym fejzbukiem? Cóż tam takiego wyczyniasz i z kim?
A weź nie bądź taki kokiet! Bez mojego blogaska nie miałby pojęcia co myśleć o Tusku. Dobre!
OdpowiedzUsuńChcesz być miły, to powiedz, że "oczywiście zawsze wiedziałem, ale nigdy bym tego sam z siebie tak ładnie nie wyraził". I będę zadowolony.
Swoją drogą ten Tusk jest naprawdę specjalnym przypadkiem. Istnieje masa maszkaronów - fizycznie i moralnie - w tej dzisiejszej tzw. polityce, ale to jednak nie Tuski. On jest jakby IDEALNYM LIBERAŁEM. Człek całkowicie wyprany z właściwości, "wszystko co ludzkie jest mi obce". Czyż nie? (Poza tym, że ryszawy. Strasznie mi się to gwarowe określenie podoba.)
Co do Fejz, to przejedź się na Łubiankę, a tam zaraz pierwsza budka strażnika po lewej, mówisz że na Fejzbuk, zrewidują Cię i wpuszczą. Procedura jest dość w sumie krótka.
Jak już będziesz, to szukaj grupy WSTWiE "Szarżujący Bawół". (Przywróciłem cały skrót - brzmi jak rasowa szkoła wyższa w III RP, a poza tym jak tu życ bez Wdzięku i Elegancji?)
No a tam znajdziesz ęteraktywność, Obamę, i wszelkie inne dwudziestopierwszowieczne atrakcje. Bez których świat byłby taki przecie nudny i nieliberalny.
Do zobaczenia zatem!