wtorek, lipca 17, 2018

Czy Franciszek jest Antychrystem?

Nie moje drogie ludzie - wiem, że sporo z was coś takiego podejrzewa, ale to nie tak. Franciszek zdecydowanie NIE JEST Antychrystem - po prostu dlatego, że dzisiejszy tzw. Kościół Katolicki to już zbyt marne, by zasłużyć choćby i na porządnego Antychrysta. (Prędzej reinkarnacją Trockiego np.)

sztuka sakralna


triarius

3 komentarze:

  1. Ostatnim Papieżem potępiajacym komunizm był Pius XII, którego beatyfikacja z tego powodu została wstrzymana (sprzeciwili sie jej zydzi). Jednak zadnego z jego nastepcow nie nazywamy antypapiezem, bo i po co.
    Nastepny temet do darcia szat i zbiorowej histerii to spotkanie Trump-Putin, gdzie rzekomo Trump robił Putinowi jakies koncesje. Przezylismy juz resety i kontrresety polityki amerykanskiej w stosunku do Moskwy i wypadałoby przypomniec, że Alaske kupili tannio od Cara, maja od zawsze tych samych wrogow -Niemcy, Japonie i Chiny, rewolucja pażdziernikowa toczyła sie na Timkenach a tzw. zimna wojna zankomicie nakrecal koniunkture gospodarczą przez dziesieciolecia.
    Natomiast głupota polityki polskiej, albo jej brak ma tradycje jeszcze dłuższe.
    Uroczystych urodzin Franco (ani np. Pinocheta) na pewno sie nie doczekasz. Chyba, zeby potraktowac fakt urodzin Franco jako klęskę, w obecnej naszej narracji historycznej czczenie klęsk i przegranych jest obowiązujacym kanonem.
    Pozdrawiam S.

    OdpowiedzUsuń
  2. Problemem Sarmatów, a później Polaków od setek lat była zadziwiająca pobłażliwość wobec zdrajców. Dostrzegają to nawet ludzie nie obeznani z SAT: "A kto jest gotów zabijać, w słusznej sprawie, z naszego otoczenia, znaczy z sąsiedztwa Polski? Znaczy najpierw kto ma zdecydowane zdanie o tym co to jest słuszna sprawa? W czasach relatywizmu i postmoderny? Czy Niemcy? Może Rosjanie, ale wcale nie jestem pewien że zdecydowanie. Ile ładunków 200 zniesie jeszcze rosyjskie społeczeństwo - mentalnie i demograficznie? Z pewnością muzułmanie, ale jaką siłą materialną oni dysponują jeśli ich nie wpuścić? Tak więc w rzeczywistości musimy sobie poradzić sami ze sobą, czyli z własnymi zdrajcami. Właściwe pytanie brzmi czy jesteśmy gotowi powiesić albo zlincznować człowieka który za pieniądze, pod szantażem lub dla władzy sprzedawał polskie interesy i przyszłość wrogom jak Rosja lub chciwcom jak wielkie korporacje, Niemcy czy Żydzi? Czy jesteśmy gotowi to zrobić pomimo że może chodził z nami do szkoły, może kiedyś piliśmy z nim wódkę, znamy jego żonę - miłą kobietę, dzieci zwyczajne kolegujące się z naszymi, rozkoszne wnuki? Czy zrobimy to pomimo że ten człowiek jest miły w obejściu, wykształcony, może jest erudytą i ma osiągnięcia zawodowe czy naukowe, a nawet tak zwaną "piękną opozycyjną kartę"? Jest jednak zdrajcą państwa i narodu.Na gałąź czy kochajmy się?"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PO LECIECH...

      Uważałbym to za przykry obowiązek, na szczęście ułatwiłeś mi to na koniec "piękną opozycyjną kartą". Sporo lat nam to zajęło, ale w końcu chyba wiemy, kto ma te najpiękniejsze z pięknych, nespa?

      Usuń