Ponurą groteską wydaje mi się fakt, że PiS i cała nasza (pożal się Boże) "prawica" tak głośno i (excusez le mot) histerycznie wrzeszczy przeciw LGBT (które oczywiście tępić trzeba!), a jednocześnie PiSowska (nie oszukujmy się, choć nic w tym złego) telewizja z zapałem stręczy nam coś niemal równie paskudnego i równie demoralizującego młodzież, czyli tzw. "Junior Eurovision". (Tutaj Kurak ma całkowitą rację co do koszmaru telewizji Kurskiego.)
triarius
A ja sobie w koncu pozwole na komentarz powyborczy.
OdpowiedzUsuńNajwiekszym zwyciezca wyborow jest oczywiscie....Duda Andrzej.Palcem nie kiwnal(gra "prezydenta wszystkich Polakow")a bez niego PIS nie bedzie w stanie nawet kiwnac palcem w bucie(bo nie ma wystarczajacej wiekszosci w parlamencie aby veta prezydenckie odrzucac).I tak oto w przyszlym roku na wybory prezydenckie poleca mohery ze zgrzytaniem zebow glosowac na "zdrajce i cykora"(zreszta mozna by cudzyslow pominac)-bede mial satysfakcje bo paru co sie zarzekaja ze "nigdy" to przepowiedzialem ze jeszcze beda "glosowac na mniejsze zlo".
Kolejny zwyciezca to oczywiscie "spad z PO" Gowin.Nikt bo nie lubi,malo kto zna i glosuje a wielu chce sie pozbyc a wlasnie podwoil liczbe poslow i zaczyna sie domagac wiekszych wplywow.
Natepny zwyciezca to oczywiscie ruska agentura Korwin ktory opowiadajac prawicowym lemingom bajki o wolnym rynku cale zycie zyje wygodnie z polityki.I niech sie nie ludza narodowcy ze go gdzies "schowaja"-nie po to ma Korwin "tysiac lat" doswiadczenia w polityce zeby go jakies "leszcze" probowaly temperowac.
Kosinika-Kamysz tez zwyciezyl-malo kto go kojarzyl a on zrobil na szaro Kukiza i jego wyznawcow obiecujac gruszki na wierzbie i kto wie moze nawet zostanie kandydatem zjednoczonej opozycji na prezydenta w przyszlym roku.
Niejaka Klaudia Jachira to tez zwyciezca-jesze pare tygodni temu nikt jej nie znal i pies z kulawa noga by na nia nie zaglosowal a tu prosze.A wszystko dzieki fotogenicznemu "obsikiwaniu" symboli polskosci oraz starannemu. nieujawnianiu swoich pogladow na cokolwiek(o ile w ogole jakies posiada).Wbrew zreszta roznym "prorokom" ja uwazam iz jej kariera jeszcze troche potrwa-z roznych jej wypowiedzi wnioskuje iz jest ona cwansza niz wielu sadzi.
Paru lewakow(jak Zandberg czy Nowacka)to tez wygrani bo sie do koryta i mownicy dostali-a dla nich to kombinacja wymarzona.
No i ostatecznie paru pomniejszych cwaniakow ktorzy dzieki uzyskaniu immunitetu beda sie mogli przez kolejne pare lat migac od zarzutow prokuratorskich.
Cala reszta to przegrywy bo pomimo wlozonego wysilku i kasy na kampanie sa w tym samym miejscu albo wrecz oslabli(kompromitacja Kukiz i nedza Schetyna tu sie takze zaliczaja).Dotyczy to takze pierwszego bankstera RP ktorego pozycja w PISie mocno oslabla i choc pewnie nie poleci ze stolka to trzeba bedzie gowinowcom i ziobrysta pare ministerstw oddac.A taka "gwiazda" z niego byla,taki "ladny,mlody i wyksztalcony".
A tak w ogole to obserwujac zycie polityczne w PL zaczynam dochodzic do wniosku iz istnieje w PL "partia wewnetrzna".Te wszystkie PISy,PO,SLD itp to sa tylko dla zmylki-maja glownie zajmowac sie pierdolami i robic halas.Ale choc pewnie we wlasnym mniemaniu uwazaja iz sa wazni to tak naprawde rzadzi "partia wewnetrzna" ktora pilnuje interesow prawdziwych wlascicieli tego folwarku.A ktoz jest w tej partii wewnetrznej?-hmmm a kto niemal zawsze jest przy korycie chocby rzadzil ktokolwiek?Czy aby nie Gowin ktory za rzadow PO robi za skrzydlo konserwatywne PO a za rzadow PIS za skrzydlo liberalne PISu?Czy nie nasz "pierwszy bankster" ktory a to doradza a to ministruje a to premieruje ale zawsze przy korytku?Czy aby nie conajmniej paru ludzi z PSL co zawsze sie umieja podlaczyc i odpowiednio "obrocic"?Taaakk cos tu sie zaczyna ukladac w jedna BRZYDKA calosc.
Jednakowoz...zdaje sie iz Polska tak calkowicie tych wyborow to jednak nie przegrala-co by nie mowic wybory wygrali "zlodzieje mniejsi" a do tego bez konstytucyjnej wiekszosci i z Konfederacja na karku chyba jednak bedzie im ciezko zrealizowac pewnie juz dogadany z sponsorami deal w sprawie 447.Pewnie dlatego "naczelnik" z Nowogrodzkiej tak sie pieni ale...pal go licho.
I na tym zakoncze te wypociny.
Piotr34
"Partia Wewnétrzna" widzi mi się jednak nieco zbyt radykalną tezą, ale skutek jest praktycznie ten sam, bo PiS (i wsie poza kacapską agenturą) w pełni akceptuje reguły "liberalnej demokracji", więc musi "gadać Michnikiem" (fachowy termin w TS), grać w te, z przeproszeniem kurw, klocki...
UsuńMoże jestem głupszy, ciaśniejszy w umyśle i bardziej zadufany od K*wina, ale dla mnie naprawdę Tygrysizm Stosowany to teraz jedyna sensowna prawica i jedyna (teoretycznie) możliwa jeszcze opcja. K*winy i reszta tych "prawicowych" Nalewek wiedzą co robią, a raczej ich prowadzący na Łubiance.
Powinniście sobie zamówić koszulki z napisem: "Tygrysizm Stosowany Niezłomnym Orężem Walki O Lepsze Jutro" i dopiero coś by się może zaczęło. I oczywiście ARDREY!
Całuję Twoją dłoń Spracowanego Komętatora
Że uzupełnię...
OdpowiedzUsuńPrzykro mi tak mówić, bo PiS jest w tej chwili dla mnie absolutnie JEDYNĄ poważną opcją, co najmniej hamującą wszystko to, co zamierzają Sorosy tego świata i ich przydupasy w postaci rodzimej targowicy, a to jest zarzut lewizny/k*winiąt, ale faktycznie PiS, w pełni akceptując obecne liberalne reguły gry - czyli w sumie taka sama "rewolucja much w butelce", jaką swego czasu widziałem w "S" (i dlatego nie pchałem się tam do żadnych władz, a tylko robiłem propagandę)...
Z dodaniem do tego masy pogrzebów, obchodów; histerycznie-patriotycznych cyrków, mających zamulić potencjalnym patriotom w głowach, by nie dostrzegli, że nie tylko Polska wciąż JEST bantustanem, ale nawet już nikomu to nie przeszkadza... I wszystko, co akceptując tę grę, to tylko opóźnić nieco egzekucję i dokonywać kosmetycznych zmian...
A te wszystkie pogrzeby, cyrki, płacze, celebracje, koncerty udowadniające, że "jesteśmy wielkim, wolnym i dumnym narodem", kiedy jednak jest dokładnie odwrotnie, odstręczają leminga, a ja niestety muszę tu lemingowi przyznać rację i b. mnie to boli... Bawią do rozpuku wrogów/lewiznę, jeszcze gorzej... A dla przeciwwagi otrzymujemy coś, co u Japończyków stanowi fajną przygrywkę do ostrego porno z udziałem młodziutkich (choć chyba już "legalnych") dziewcząt, tylko że u nas nie ma finału, a są bogaojczyźniane zaśpiewy - PARANOJA!
Fakt, że jesteśmy nieprawdopodobnie słabi, nasz jedyny ew. skuteczny sojusznik jednocześnie stręczy nam, i stręczyć będzie, lewiznę (!), politpoprawność, "równouprawnienie", "państwo prawa" (czyli terror prawniczej mafii) jako sposób na zbawienie wieczne...
A w razie czego wyniesie się stąd w tydzień po otrzymaniu ultimatum od któregoś z Putinów tego świata, a cena będzie ogromna (napadniemy Iran albo Chiny)...
Świadomość ludu jest żadna, targowica to ćwierć tego żałosnego plemienia, Ardreya nikt nie przeczyta, a za 10 lat będzie tępiony gorzej od pornografii dziecięcej, o ile w ogóle dostrzegą tam cień zagrożenia, ale do tego paru by musiało przeczytać...
Tak to widzę, czyli w sumie się całkiem zgadzam... I całuję oraz polecam się łaskawej!
(Drzewko znowu spsiała, ale to wszystko odpowiedzi do Piotr34.)
OdpowiedzUsuńI jeszcze uzupełnię... Sojusznik stręczy nam to wszystko, co powiedziałem, a do tego jeszcze oczywiście JAK TOŚMY PRZEZ TYSIĄC LAT WSPÓLNIE Z ŻYDAMI BUDOWALI TO PAŃSTWO, KTÓRE PIERWSZE W EUROPIE, A DRUGIE OCZYWIŚCIE PO US OF A, STWORZYŁO DEMOKRACJĘ, ACH!
Te rzeczy, które w innych warunkach mogłyby wywołać uśmiech na naszych uściech, ale w tych co je mamy, zaowocują daleko posuniętymi... (A tacy jak ja mają cholerne problemy, żeby się w ogóle utrzymać na powierzchni i chyba im się to w końcu nie uda. Takie mamy "państwo", takie mamy "elity", taką mamy "prawicę", że już o "Tygrysiźmie" nie wspomnę, bo to wciąż tylko żartobliwy koncept... Ech!
Pzdrwm