Jak wiadomo koalicja Platforma-ZSL (za używanie moich inicjałów w tym kontekście wciągam na listę proskrypcyjną, ostrzegam, zaś nazwa PSL, gdyby ktoś nie wiedział, jest ukradziona przez tych wsiowych komuchów całkiem innej partii) zafundowała nam za spore pieniądze m. in. horoskopy dla psów. W związku z tym tak sobie myślę... Jeśli psy naprawdę są aż tak durne, że cieszą je horoskopy, to dlaczego nie pójść na całość i nie zafundować im królowej angielskiej? To dopiero mydlana opera!
triarius
dzień dobry Panie Tygrysku, jak cudnie cudnie ze się Pan objawil. wlasnie rano starsi polecieli do emiratow (tata się cieszy na dubaj bo kocha sredniowieczne katedry jak i futurystyczne wieżowce), wreszcie mam dom dla siebie,swiety spokoj i jestem sama, tak jak lubie. psy nie sa durne, mam dwa - Keksa i Bagsa i jak slowo daje nikt ich nie pytal czy sa zainteresowani horoskopami. to wogole bardzo szczęśliwi i uroczy chłopcy, nawet pojęcia nie mieli, ze tu tyle lat rzadzily te komusze popłuczyny. Jak ogladalismy z tata ten audyt, to pekalismy ze smiechu, tez przy tych horoskopach, o których mowil morawiecki, potem antoni o moździerzu bez amunicji. czyli nie tylko złodzieje, aferzyści, klamcy, manipulatorzy, szuje bez honoru ale jeszcze idioci. no ale ja od dawna wiem, ze podlosc idzie jednak w parze z glupota i odwrotnie. a co do pieskow, to keks jest 7letnim kundelkiem sredniej wielkości, który dzielnie broni tu obejścia, ludzie nawet boja się podejść do "plota", a poza tym straszny pieszczoch. A Bagsik (nie mylic z art b) trafil nam się przypadkiem ze 2 lata temu, jest to rosyjski toy, cos przekomicznego, ponoc bardzo drogi, wazy ze dwa kilo, non stop zebrze o jedzenie i najwieksza jego fascynacja jest siusiak keksa, od którego się nie odrywa. rodzice, gorliwi katolicy kolo 80tki saokropnie zdegustowani, a ja pokładam się ze smiechu. jednak opiekunczosc keksa wobec małego jest naprawdę powalajaca. niech Pan sobie wyobrazi, ze maleństwo, znaczy bags je, je, je, a potem gdy keks w końcu dostaje miska i maly oczywiście się do niej rzuca, to keks się usuwa i czeka az bags sobie jeszcze podje. gdy sa razem na dworzu i bags chce już wrocic, bo on taki bardziej domowy jest, to keks dla niego skrobie nam w drzwi i czeka az go wpuścimy, a sam zostaje na stanowisku. czyz nie jeden człowiek nie moglby się od niego uczyc czlowieczenstwa, taki np. alimenciarz z kita ? dla mnie keksik to taki dziarski narodowiec, który wie co w zyciu ważne, praca, obrona swoich, milosc, troska o słabszych. a Bagsik to przerasowany hrabia, przerznal fortune w monte carlo i teraz ciagle zebrze, do tego maly zboczek. oczywiście zartuje, obu kocham szalenie. jade na rower, a potem się jeszcze odezwe. dziekuje, ze Pan znajduje czasem minutke,(zwłaszcza zwazywszy na wyrazona ostatno do mnie pogardę dla kobiet - jakiez to niepolskie Panie Tygrysku !) żeby mi odpisac, to strasznie mile, bo moi ulubieni pisarze już dawno nie zyja. pozdrawiam serdecznie marysia ps monteverdi - cudny
OdpowiedzUsuńJAKA ZNOWU "POGARDA DLA KOBIET"?!? Ja kobiety szanuję jak nie wiem co (czytać Gravesa!). I brzydzę się takim chamsko-liberalnym do nich nastawieniem jak np. u K*wina. Nawet wymyśliłem ostatnio napisanie całego tekstu, który by to wyjaśnił - "Męska szowinistyczna świnia vs liberalny cham" mogłoby się to np. nazywać - ale uznałem, że to by było poniżej mojej godności, a przede wszystkim mi się nie chciało pisać.
UsuńDzięki że Pani coś napisała! Sam znam dwa przeurocze niewielkie kundelki i, choć raczej uważam się za człowieka kociego, to one mnie do psów sporo przekonały. Nie żebym ogólnie nie lubił.
Wymyśliłem sobie nowy tekst, filozo-ach-jakże-ficzny, i może tym bardziej go napiszę, że Pani mnie pchła (lubię takie językowe cuda, jak z Przybory, kiedy mu było potrzeba) w kierunku pisania. Choć ogólnie... Nie ma Pani przypadkiem ochoty pozarabiać forsy w sieci, w towarzystwie i trochę pod kierunkiem Pani oddanego? Muszę jakoś te finansowe problemata rozwiązać, a ta samotność w sieci mnie zabija.
Ten dwukilowy ruski Pani kundel (z całym czasunkiem) naprawdę wygląda na zboczeńca, ale w końcu kim ja sam jestem, a poza tym znałem kiedyś dziewczynę... Nie, to musi pozostać. ;-)
Monteverdi cudny, zgoda, ale a propósito czego to akurat teraz? Że spytam? Swoją drogą - zna Pani "Amore Siciliano"? Właśnie kolejny raz udało mi się to w całości, wczoraj też było. Bez Monteverda konkretnie, ale te wszystkie d'India, Anonimy, di Lasso (of course, od niego poniekąd zacząłem), a także (trochę o dziwo) Scarlatti. Cudo!
Polecam! Było zresztą na tym blogasie i jest na YT. Oraz w Mezzo.
¡Hasta luego!
Zwierzaki niekoniecznie cieszą się z durnowatych horoskopów,
OdpowiedzUsuńnatomiast kolesie, którzy skasowali setki tysięcy z naszych podatków na ten poroniony pomysł owszem, pozdrowm.