wtorek, listopada 11, 2008

Opadów w zarządach i nie doganiać równowagi

Jeśli wątpisz Czytelniku, że "człowiek to brzmi dumnie"... (Oczywiście "czytelnik blogu triariusa" brzmi jeszcze o wiele dumniej.) Jeśli noc w noc zlany zimnym potem budzisz się, bo przyśniło Ci się, że zastąpiły Cię komputery... (I żona musi Ci potem parzyć ziółka, teściowa zaś głaskać po główce, byś znowu zasnął.) Otrząśnij się z tego stanu! Człowiek to NAPRAWDĘ BRZMI dumnie i żadne komputery przez najbliższe stulecia go (w tym i Ciebie) nie zastąpią! Zbyt są bowiem durne. Co zaraz udowodnię.

Poniżej dowód niezbity, który powinien Ci (a także Szan. Małżonce i jej Mamusi) zapewnić słodki i relaksujący sen - po wieki wieków.

Otóż wrzuciłem ci ja dzisiaj (to "ci" jest czysto retoryczne, takie "oj dana dana", więc z małej) swój niedawny tekścik o Gołocie w http://translate.google.com i przetłumaczyłem go na angielski. Angielski, który w wyniku tego powstał, ubawił mnie tak okrutnie, że niemal żałowałem, iż przedtem nie założyłem pampersa. Przyszło mi do głowy, że jeśli teraz z kolei przetłumaczę to tłumaczenie z powrotem na polski, to wielu ludzi, którzy może by nie całkiem potrafili docenić obłędność tamtego tłumaczenia na angielski, teraz to doceni. I w dodatku ubaw będzie jeszcze większy.

Jak żem pomyślał, tak też żem zrobił. Oto uzyskane z Gugla tłumaczenie z polskiego na polski.

Na początek jednak ustalmy jak nazywa się teraz mój blog...

"Uniwersytet w takt, wdzięk i elegancja "Szarżujący Buffalo"
- oto tak się on teraz nazywa!

No a jak też brzmi jego motto?

To nie zamierza umrzeć za ojczyznę. Chodzi o to, że jest on draniu umrzeć za jego ojczyzny.

W sumie niemal może być, prawda? Tyle że nie całkiem gramatycznie i on, znaczy draniu, ma kilka ojczyzn zamiast jednej. Będzie jeszcze lepiej, obiecuję!

Tytuł tekstu jest niemal w porządku, choć jednak oznacza co innego:

Gołota lub III RP (biężączka)

Ten wybór mnie osobiście wydaje się dość nieciekawy.

Teraz w końcu sam tekst - prosto z Gugla. Można sobie poszukać co tam było w oryginale, ale każdy chyba uwierzy, że ja jednak piszę z nieco większym sensem. Zresztą oryginał jest dostępny tutaj. No więc jedziemy:


Andrzej Gołota po walce kilka sekund poleciał na pokładzie. I wciąż mam kilka razy w ustach, i coś go tkęło... Pomyślałem sobie (jąkanie nie wolno reprodukować, przepraszam!): "Am I do 20 lat ćpałem anabole, że ja teraz nie może pęknąć mięśni? Na przykład, w lewym bicepsie? "Jak myśli, i tak zrobił. Nic ci widać, nie było, choć sam w sobie był b. Czyste i wyglądał solidnie. Spojrzał na jego lewy biceps. Co się wydarzyło w tym czasie nie było tego sprawy. "Ach, chociaż Czy jakiekolwiek zaczerwienienie, ponieważ nie można opuchlizny!"

Niestety, pocierać biceps ukraść, zaczerwienił się i, Boże, spuchł, nie było możliwości, ponieważ Gołota nadal wroga pobić. Dowiezienie lewo na skórze, więc okrągłe Co to jest rzeczywiście udało. Nie bardzo dobrze znane, dlaczego, ponieważ biceps wyglądał dokładnie tak samo w przerwie po pierwszej turze, a w trakcie, a drugi Gołota już nie wyszedł. "TKO W 1 rundzie". Nawet w historia oznaczało to tak samo jak gdyby umieścić przed "TKO w 1 rundzie.

Rozumiem, że nie było rannych. Jedyną różnicą jest to, że jeśli miało być "złamana mięśniowej", jak poszukiwanych przez ekspertów spotkania w telewizji, że prawdopodobnie coś bardziej widoczne. Pod względem obrzęk cum zsinienie. I poza mięśni, lub raczej ich haki, split z prostu zbyt długie i intensywne ćpania anaboli - tak że chciał Grzegorzu Indyku! ( "Dinde" jest francuski indyka, więc mogę to sobie inaczej z Boy tłumaczyć, powoli do mnie!).

W sumie Gołota po raz kolejny okazały się być czymś typowym dla III RP. Chociaż jest to rzeczywiście znacznie lepiej zbudowany i ma znacznie lepszą technikę (że nie odmówi), wpływ na ogół bardzo podobne. Gołota może również pole, aż do jego powiedzenia "mózgu", nie osiągnie przykry fakt, że ktoś może dać mu w pysku. A on odmawia dalszej walki I to nie w taki sposób (jako profesjonalny bokser), gdzie inteligentny - że to, że daje cios do golenie, to opadów w zarządach i nie doganiać równowagi, w wyniku której sędzia musi ogłoszenia nokaut.

Gołota w większości - jeśli tak jest to świadomy (?) - W dalszym ciągu odmawia walki, pokonuje drugiego, który twierdzi dla tej walce nie przejść do następnej rundy... Tym razem, z biceps, wziął go i tak bardzo inteligentne. Możesz zobaczyć, że doświadczenia, ale jakby go płaci!

W sumie - mimo imponującej mięśni i cool technologii, wspieranych przez dobrych prędkości - ten facet prawie zawsze kompromitował Polskę. I że tak cwani macherzy entuzjazmem go za głupca dziesięcioleci ludzie tak efektywnie, jak globalne Zastanawiam wmawiali-niewido i nowe skrzyżowanie Joe Louis i Jack Dempsey Rockym Marciano, jest dla mnie jedną z najczęstszych III RP i wszystkich aspektów, że komunizm, a następnie leberalizm dokonały tego nieszczęsnym narodem. (Oczywiście Nie zapominając o tym, współfinansowane było przedtem.)

"Jeśli bydła", więc trzeba myśleć cwani macherzy z udziałów w Gołocie i różnego telewizor, "kupił Kwaśniewski, Unii Europejskiej, Wałęsa, Tusk i cała reszta, dlaczego robimy nie musisz go sprzedawać również Gołoty? " Jak uważasz, tak dobrze zrobione, a ludzi jest, oczywiście, chętnie kupił. Jak zawsze.

Jeśli ktoś wytłumaczyć mi młodych przez dwadzieścia lat i była III RP, chyba że wykażą, że wyciąg do filmu, nieocenzurowane, z kariery Andrzeja Gołoty. Ze szczególnym naciskiem na głosy różnych ekspertów telewizyjnych. Istnieje prawdopodobnie nie lepiej wyraża koszmaru, że rzeczą i skala upadku z nieszczęsnego narodu.

* * * * *

Niezłe, co? Choć muszę przyznać, że dla kogoś naprawdę dobrze znającego angielski przekład na ten język był jeszcze o wiele zabawniejszy. Kto chce, może sobie wrzucić w guglowego tłumacza (link jest u góry) jakiś fajny tekst, i zobaczyć. To jest jednak blog zasadniczo polskojęzyczny, więc mamy tłumaczenie z polskiego na polski.

Wniosek z tego? Drogi Czytelniku, daj teściowej i małżonce spokojnie w nocy pospać, przestań się trapić i frasować! Co byś tam dla chleba nie robił, Gugiel Cię na pewno jeszcze przez najbliższe trzy wieki zastąpić nie zdoła. No a Polski to jednak trudna język! Oczywiście o ile mówimy o prozie i sprawach praktycznych, bo czystej poezji to nikt już tak jak Gugiel tworzyć dzisiaj nie potrafi!


triarius
---------------------------------------------------
Caeterum lewactwo delendum esse censeo.

17 komentarzy:

  1. Witaj!
    Też kilka razy próbowałem tych tłumaczy komputerowych, z angielskiego, niemieckiego i zawsze wynik był podobny do tłumaczenia art. o Gołocie.

    Maszyna nie jest w stanie pojąć zawiłości językowych.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. @ wiki3

    Wiesz, ze słowiańskimi to one se nie poradzą jeszcze przez wieki. Z angielskim też, z powodu idiomów, jeśli będą stosowane.

    Takie zasadniczo proste języki jak szwedzki to pewnie jakoś tam przetłumaczą, szczególnie na inny skandynawski.

    Kiedyś może zrobię taką próbę pomiędzy szwedzkim, angielskim, może jakimś norweskim (nie żebym naprawdę znał). To powinno wyjść w miarę znośnie. Ale też nie będzie to zabawne, a tak jest.

    Zresztą po angielsku naprawdę były jeszcze ucieszniejsze rzeczy z takimi uroczymi wstawkami polszczyzny. Jarecki pokazał na niepoprawnych, tak to wychodzi. Przy tłumaczeniu z powrotem na polski spora część tego obłędu niestety znikła.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś bawiłem się googlowym tłumaczem, wpisałem polski tekst i przepuściłem go przez chiński, czeski, finski, niemiecki itd aż wróciłem do polskiego.

    Wyszła wspaniała awangardowa poezja. I tylko do tego powienien służyć komputerowy tłumacz, tzn. do zabawy.

    pozdro

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Triariusie.

    Tłumaczenia komputerowe powstały w oparciu o języki aglutynacyjne (tzw. języki cargo), gdzie brak odmian i deklinacji kompensuje się dodawaniem kolejnych słów w celu doprecyzowania czasu, osoby itp.
    Języki fleksyjne czyli Słowiańskie, Łacina, Greka, generalnie te o rodowodach bardziej bezpośrednich w stosunku do wspólnego Indo-Europejskiego przodka stanowią barierę nie do przeskoczenia dla komputera nie władającego intuicją opartą o doświadczenie, ze względu na to, że nie da się nijak przeprowadzić bezpośredniego tłumaczenia z tych pierwszych na drugie i wice wersa. Jeżeli dodamy do tego, jak mówisz idiomy, to już wogóle wychodzi Gołota. Swoją drogą, on tak mówi w "realu" jak ten tłumaczony tekst o nim.

    Prosty przykład:
    Po polsku "Jadam chleb." Niby proste, bo w języku language "I eat bread". No ale jednak nie to samo, bo jadam oznacza raczej rzadko, a po anglijsku czas teraźniejszy oznacza regularność. Zdanie polskie można zinterpretować jako coś co robimy niechętnie, a angielskie już raczej nie może być tak zinterpretowane. I tak dalej, ad nauseam. I nawet nie wspomniałem o kontekście.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. "To nie zamierza umrzeć za ojczyznę. Chodzi o to, że jest on draniu umrzeć za jego ojczyzny."

    i pomyśleć, że w oryginale to brzmiało "The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his. "

    He he.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tygrysie
    czytam Blocha i są Wikingowie i myślę sobie to będzie młot na lemingi... bo rzeź i sami ludzie Północy jakoś mało liberalni itd;
    ale czytam dalej i okazuje się, że to jest młot na Tygrysa, bo okazuje się, że Normanowie przestali łupic z przyczyn ekonomicznych - po prostu się im bardziej opłacało osiedlic i handlowac - w szczególności, że już "pierwszy milion ukradli"

    ale z drugiej strony nie młot tylko woda na młyn tygrysi, bo przecież wielki Spengler opisał (a w zasadzie należy zakładac, że był powinien) ewolucję od okresu prekulturalnego do kulturalnego

    z tym, że w podrozdziale "Property, power, and booty", który pobieżnie właśnie przejrzałem, jakoś tego nie znajduję...

    czyżby teoryya von Misesa lepiej tłumaczyła Spenglera od samego Spenglera?

    ------------

    skontrastowanie zasady braku zbiorowej odpowiedzialności rzymskiego prawa z demokracją-jako
    -zbiorową_odpowiedzialnością - genialne

    w komentarzach do tego tekstu można znaleźc jak wygląda wiara, w tę zbiorową odpowiedzialnośc jaką jest demokracja

    http://hrponimirski.salon24.pl/100069,index.html

    -----------------

    problem left/right jest w istocie problemem Right and Might opisanym przez Spenia (dlaczego nie było aluzji w tekście do Wielkiego S.?)

    -----------------

    ktoś Ci napisał w komencie, że JKM wystarczy tylko Right - jest gorzej JKM wierzy również w prawo i jego brak działania wstecz i robi horrendalną woltę obrony ubeckich emerytur

    co jest w ogóle zabawne - bo

    a) emerytur i tak nie będzie bo akcje+obligacje to spekulacje ; )
    b) prawo działa wstecz, bo interpretacje dotyczące płacenia ZUSu mogą byc w każdej chwili zmienione przez urzędnika (ten kto zapłacił z dawną interpretacją musi płacic jeszcze raz)
    - a jeszcze jakiś czas temu intepretacja dotycząca płacenia podatków nie była wiążąca
    c) trochę nie a propos - ale jeśli chodzi o prawo podatkowe to nie obowiązuje rzymska zasada domniemania niewinności (jeśli taka była w Rzymie, ale w cywilizowanych krajach jest)
    nie obowiązuje - bo to Ty musisz urzędasowi skarbowemu udowodnic, że zapłaciłeś podatek, a nie on Tobie, że nie zapłaciłeś

    pozdro

    OdpowiedzUsuń
  7. @ hokejus (anonimowy)

    To jest faktycznie recepta na Czystą Formę w Poezji. Jeden problem, że są trudności z kopiowaniem tych przetłumaczonych tekstów. Mi w każdym razie po skopiowaniu pozostały oba języki, choć na stronce był tylko jeden. Dlatego też nie robiłem tego więcej.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. @ Mustrum

    A z kogo konkretnie to zdanko pochodzi? Na gen. Pattona, jak myślałem, nieco zbyt mądrze brzmi.

    Językoznawstwo też mnie kiedyś okrutnie podniecało i zgadzam się z tymi Twoimi analizami. Zresztą Spengler też ma przepiękne rzeczy do powiedzenia na temat języków, także fleksyjnych vs. niefleksyjnych ("cargo").

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. @ Jerzy (nie będę ukrywał, że to hrPonimirski)

    Ciekawe rzeczy Waćpan prawi. Radziłbym jednak zwrócić uwagę na to, że Normanowie nie przestali uprawiać viking po to, by zająć się spokojnym handlem, ino po to by zostać panami całą gębą. A naparzali się, jak zapewne Pan Hrabia wie, b. ostro jeszcze długo, długo potem. Aż praktycznie wyginęli wojnie stuletniej i skutkiem broni palnej.

    Co do Misesa który lepiej intrepretuje... To jest myśl! ;-)

    Dlaczego nie powołałem się na S.? Szczerze mówiąc mi się nie skojarzyło. A i tak zbyt często ludziom się wydaje, że ja nic nie kojarzę, tylko powtarzam po Wielkim. Jakaś taka święta księga i te rzeczy... A wie Waćpan, że to z wielu wzgl. nie jest coś, co by robić należało. Szczególnie gdy się nie jest Magian.

    Co do JKM'a i Prawa - b. celne uwagi. Proszę o więcej!

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Tekst, jeżeli od Pattona nie pochodzi, na pewno został przez niego spopularyzowany.

    Swoją drogą, Patton był nieźle inteligentnym gościem, chociaż momentami nieźle odjechanym. Jako jeden z nielicznych na Zachodzie doskonale rozumiał i Szwabów i Sowietów, i którzy byli większym zagrożeniem. Poza tym był bardzo pozytywnie nastawiony do Polski i Polaków, w czym też był pośród Aliantów wyjątkiem. Ja tam Georga S. bardzo lubię, zarówno jako postać historyczną jak i za bycie poj...em w najlepszym slowa tego znaczeniu.

    Bardzo polecam biografię pt. "Patton, geniusz wojny" autorstwa niejakiego Carlo D'Este (niestety czytalem tylko w przekładzie).

    OdpowiedzUsuń
  11. "Radziłbym jednak zwrócić uwagę na to, że Normanowie nie przestali uprawiać viking po to, by zająć się spokojnym handlem, ino po to by zostać panami całą gębą. A naparzali się, jak zapewne Pan Hrabia wie, b. ostro jeszcze długo, długo potem."

    Niezdają sobie sprawy Korwinki, że żeby handlować na swoich warunkach, trzeba mieć możliwość wymuszenia terminalnej nieopłacalności innymi środkami.

    OdpowiedzUsuń
  12. @ mustrum

    Nie mówię że głupi, po prostu Pattona nie podejrzewam o tak mundry i uczony język.

    Co do wikingów to fakt. W istocie Hrabia trafił tutaj jak kulą w płot, kiedy się człek nieco zastanowi.

    Przecież Vikingarna zajmowali się właśnie całkiem intensywnie handlem, kiedy zaś zostali normandzką szlachtą zajmować się nim przestali! To samo dotyczy uprawy roli, bo sądzi się, że większość z nich to w sumie byli przede wszystkim chłopi.

    Co do tego handlowania Winingów, to istnieją nawet dość przekonujące teorie, że oni najpierw byli nawet bardziej nastawieni na handel niż na rozbój (choć jedno przeważnie nie wyklucza drugiego i wtedy też nie wykluczało), ale odcięcie Skandynawii od Bagdadu spowodowało, że skoncentrowali się na rozboju. Wykopaliska na Birkö zdają się to potwierdzać i istnieje taka dość znana książka na ten temat, którą posiadam, choć nie pamiętam tytułu.

    A więc, drogie leberały z Hrabią Jerzym na czele - historia Wikingów raczej zdaje się udzielać von Misesom tego świata coûp de graçe niż ich wzmacniać!

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Tygrysie...
    no skoro handlowali i nie zajmowali się rozbojem to widac potrafili bez rozboju ; )

    a jak stracili szlak i możliwości, to po prostu zaczęło im się bardziej opłacac napadac

    musisz przyznac, że S. jest jak sok owocowy - naturalnie mętny i jak go chcesz przedstawic lemingom to musisz przepisac S. na algorytmy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po latach to znowu przeczytałem (bo ktoś i był linek) i widzę, że rozwiązanie może być dziecinnie proste, choć niewidzialne dla leberałów: tacy jak vikingarna handlują z silnymi, a rabują słabszych. Z czasem stosunki sił potrafią się zmieniać i stąd zmiany priorytetów. Proste i genialne!

      Pzdrwm

      Usuń
  14. @ Jerzy

    Każda filozofia jest naturalnie mętna - taka jej uroda. Określenie swoją drogą urocze. No a jeśli przepiszesz S. na algorytmy, to będziesz WIELKI! Sam wiesz.

    Co do Vikingarna, to oni z początku i handlowali i się rozbijali. Wbrew przekonaniom słodkich leberalnych duszyczek handel b. długo szedł ręka w rękę z rozbojem i nawet trudno było na ogół jednoznacznie oddzielić np. pirata od handlarza. W historii to widać na każdym kroku, a także w etnologii, czy jak to się tam nazywa.

    Były np. różne takie fajne rozwiązania, że przypływali, wykładali towary, i przez ileś dni można było handlować, a potem zaczynała się rzeź niewiniątek und rabowanie. (Musieli se w końcu pogwałcić, nie byli pedały!)

    Z tym szlakiem i napadaniem - że się bardziej zaczęło opłacać - to oczywizda prawda, ale jednak końcowym stadium była już czysta walka, czyste sobiepaństwo, bez cienia jakiegokolwiek handlowania, czy przyzwoitem w sensie leberalnym pracy dla dobra ludzkości.

    Jeśli tego jeszcze nie wiesz, to się dowiesz. Choć pamiętaj, że Bloch to Żyd więc pewnych spraw nie pojmuje. Tacy właśnie wynaleźli leberalizm. ;-)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. "Wbrew przekonaniom słodkich leberalnych duszyczek handel b. długo szedł ręka w rękę z rozbojem i nawet trudno było na ogół jednoznacznie oddzielić np. pirata od handlarza."

    A kiedy handel NIE szedł ręka w ręke z rozbojem? Dlaczego Reaganomika była w stanie oddziaływać silnie ujemnie na CCCP? Owszem dlatego, że amerykańska gospodarka była wydajniejsza/prężniejsza/generalnie -ejsza, ale zwłaszcza dlatego, że Wujek Sam również dysponował odpowiednią ilością żelastwa malowanego na zielono i ludzi by tym żelastwem władać.
    Bolek Chrobry to rozumiał, Kazik Wielki (nie umniejszając jego zasług dla Polski) już mniej, a jak wyglądały następstwa zrozumienia, wszyscy wiemy.

    OdpowiedzUsuń